Aktualizacja strony została wstrzymana

Kim jest Jerzy Buzek? Fascynacje przewodniczącego Parlamentu Europejskiego

W śląskim Zabrzu wręczono Diamentowe Laury Umiejętności i Kompetencji. Nagroda przyznawana z inicjatywy Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach trafiła w ręce Donalda Tuska oraz szefa Komisji Europejskiej José Manuela Durão Barroso. Wyróżniono również przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka. Nagroda jest przyznawana „ludziom nieprzeciętnym, którzy aktywnie i skutecznie włączyli się w proces tworzenia gospodarki rynkowej, jej restrukturyzacji oraz dostosowania do standardów europejskich”. Pomińmy zasługi rzeczonej trójcy w rzekomym urynkawianiu nadwiślańskiej gospodarki. Skoncentrujmy się na osobie Jerzego Buzka oraz portugalskiego polityka, który zasłynął m.in. szczerym porównaniem Unii Europejskiej do Imperium („Sometimes I like to compare the EU as a creation to the organisation of empire”). Buzek w laudacji wygłoszonej na cześć Barroso przypomniał o radyklanie lewicowych początkach kariery przewodniczącego KE („chciał poprawić sytuację w Portugalii”) i odważnej zmianie miejsca na scenie politycznej, „gdy było trzeba wprowadzać reformy”. Polski polityk podsumował unijnego pryncypała cytatem z Winstona Churchilla: „Kto za młodu nie był socjalistą, nie ma serca. Kto na starość jest socjalistą, nie ma rozumu”.

W pierwszej chwili pochwała wydaje się mocno konfudujące. Barroso był bowiem za młodu członkiem… maoistowskiego Ruchu Reorganizacyjnego Partii Proletariackiej, który przerodził się w Partię Komunistyczną Robotników Portugalskich / Ruch Rewolucyjny Portugalskiego Proletariatu. Barroso zasłynął m.in. kradzieżą mebli z biura dziekana wydziału prawa Uniwersytetu Lizbońskiego, które zaniósł do komórki partii twierdząc, że to „konfiskata rewolucyjna”. Po latach („na starość”) Barroso trafił do Partii Socjaldemokratycznej (PSD), której został nawet przewodniczącym. Chociaż obecnie partia sama siebie uważa za centrową a nawet (!) centro-prawicową to Barroso jeszcze w 2004 roku samookreślał się jako „centrowy socjaldemokrata, polityk umiarkowany, reformator, w żadnym razie neoliberał”, który „nie wstydzi się tego, co robił, gdy był 18-latkiem (…) w rewolucyjnych czasach”. Nie ulega więc wątpliwości, że socjalistą Barroso jest nadal tyle, że nowoczesnym, europejskim. Czy Jerzy Buzek uważa więc portugalskiego kolegę za pozbawionego rozumu? A może jest to przejaw unijnego „przewartościowania pojęć”, przesunięcia definicji socjalizmu w stronę komunizmu? Należy oczywiście zakładać, że to drugie…

Światło na ten problem rzucają słowa, którymi członek Platformy Obywatelskiej zakończył swoją laudację: „Mamy wśród nas człowieka, który wspaniale wypełnia to niezwykłe zdanie Winstona Churchilla. Ja, gdybym potrafił cofnąć historię, pewnie bym się zapisał do jakiejś lewicy, ale już nie jestem w stanie”. Czyli maoistyczna ideologia, która zafascynowała energicznego przewodniczącego Komisji Europejskiej to dla Jerzego Buzka synonim socjalizmu, wzór lewicowej wrażliwości, która „na starość” (to znamienne w kontekście Churchillowego cytatu) pociąga polskiego polityka!

Wnioski wyciągnijcie Państwo sami…

Błażej Górski

Za: Najwyższy Czas! (22/01/2012) | http://nczas.home.pl/wiadomosci/polska/kim-jest-jerzy-buzek-fascynacje-przewodniczacego-parlamentu-europejskiego/

Skip to content