Aktualizacja strony została wstrzymana

Wariaci z Ameryki – Robert Gwiazdowski

Co prawda Warren Buffett apelował do Kongresu, żeby podwyższono mu podatki, ale na apel odpowiedział jak na razie Pan prezydent Obama. [link]

Utrwala to mnie w przekonaniu, że Buffett swój apel z Obamą wcześniej uzgodnił, dając mu oręż do populistycznej walki w podzięce za datki jakie otrzymały od rządu banki, w które zainwestował Buffett. Przecież Kongres, w którym w Izbie Reprezentantów przewagę mają Republikanie,  podatków nie podniesie. Nawet gdyby podniósł – jak tego chce Obama – o 3 bln USD w ciągu 10 lat, to roczne wpływy wyniosą 300 mld USD. I to pod warunkiem, że wszyscy podatnicy, którzy zarabiają ponad 1 mln USD rocznie będą potulnie płacić więcej. Taka kwota wystarczy Obamie na miesiąc wydawania. Więc cały ten plan ma wymiar tylko i wyłącznie polityczny.

Co ciekawe, Timothy Geithner – obecnie Sekretarz Skarbu USA – podczas spotkania ministrów finansów UE we Wrocławiu sprzeciwiał się europejskim pomysłom wprowadzenia podatku bankowego. Abstrahując od faktu, że podatek ten w planowanej postaci nie ma sensu, to ciekawe, że  ludzie, którzy ciężko pracują prowadząc własny biznes, mają płacić wyższe podatki już od pierwszego zarobionego miliona, a banki, którym Geithner z Bernanke rozdają pieniądze na prawo i lewo, podatków płacić nie mają.

A tymczasem na Twitterze i Facebooku skrzykiwali się na 17 września na dolnym Manhattanie zwolennicy rewolucji: [link]

Zgodnie z tradycją Ojców Założycieli, rewolucja miała się odbyć w imię wolności! Poza wolnością „to do what you will without the impositions of others” dołożono, zgodnie z duchem nowoczesności, wolność: „to be” i „to love”. Ale widocznie hasło „love without impositions” jakoś nie przypadło ludziom do gustu, bo z zapowiadanych „co najmniej 20 tys.” przyszło manifestować kilkaset osób. W każdym razie ciekawy rok wyborczy się w USA zapowiada.

Kiedyś polscy politycy uczyli się wyborczych sztuczek od Amerykanów dziś może być odwrotnie. Strategia straszenia realizowana skutecznie (aczkolwiek coraz mniej skutecznie) przez PO ma szansę stać się naszym hitem eksportowym za Ocean. Ameryka ma się zacząć bać „republikańskich wariatów”, którzy „nie wierzą w efekt cieplarniany, chcą likwidować system emerytalny, odżegnują się od ochrony środowiska”! [link]

Jak ktoś nie wierzył w socjalizm to był wariatem i zamykano go w „psychuszce”. Dziś tylko wariaci nie wierzą w Obamę i efekt cieplarniany! Jeszcze jedna kadencja Obamy i może zaczną ich zamykać? Chyba że wyborcy zdecydują, że jednak większym wariatem jest ten, kto wierzy, iż drukowanie pieniędzy i rozdawanie ich bankierom, a za to podwyższanie podatków dochodowych tym, którzy w pocie czoła starają się dopiero dorobić majątku, jaki ma już Buffett jest skutecznym sposobem zapewniania wszystkim „freedom to be and freedom to love”.

Robert Gwiazdowski

Za: Robert Gwiazdowski blog (2011-09-19) | http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1028

Skip to content