Aktualizacja strony została wstrzymana

O. Tadeusz Rydzyk: „Wokół radia coraz mocniej zaciska się pętla”

Sąd Okręgowy w Toruniu utrzymał w mocy wyrok nakładający na o. Tadeusza Rydzyka CSsR, dyrektora Radia Maryja, grzywnę w wysokości 3,5 tys. zł za – jak orzeczono – prowadzenie nielegalnej zbiórki publicznej na rzecz m.in. Fundacji Lux Veritatis. Sąd nie przychylił się do wniosku obrony, by w sprawie głos zabrał Trybunał Konstytucyjny, mimo że przepisy dotyczące prowadzenia zbiórek rodzą uzasadnione wątpliwości.

Wyrok w tej sprawie w sądzie pierwszej instancji zapadł w lutym br. Wówczas sąd uznał, że o. Tadeusz Rydzyk od 14 maja do 12 listopada 2009 r. w komunikatach emitowanych w Radiu Maryja wzywał do wpłat na finansowanie m.in. odwiertów geotermalnych prowadzonych przez Fundację Lux Veritatis. Sąd zinterpretował to jako prowadzenie publicznej zbiórki pieniędzy bez wymaganego zezwolenia i zasądził grzywnę w wysokości 3,5 tys. złotych.

Wczoraj sąd odwoławczy, wznosząc się na wyżyny erystyki, uzasadniał, że przyjęta przez sąd w lutym interpretacja była właściwa, a toruński sąd rejonowy „podjął prawidłową decyzję w sposób nad wyraz fachowy i nad wyraz wyczerpujący ją uzasadniając, a postępowanie przeprowadzone przez ten sąd nie zawiera żadnych uchybień”.

Sędzia Marzena Polak w zaskarżonym wyroku i postawie sędziego w pierwszej instancji nie dopatrzyła się elementów antykościelnych. Należy tu przypomnieć, że sędzia Krzysztof Dąbkiewicz, który w pierwszej instancji orzekał w sprawie dyrektora Radia Maryja, w 2003 r. miał postępowanie dyscyplinarne za wszczęcie ulicznej burdy pod wpływem alkoholu i zniewagę interweniujących policjantów. Warszawski Sąd Dyscyplinarny udzielił wtedy Dąbkiewiczowi nagany. Sędzia pracował ze Zbigniewem Wielkanowskim, odwołanym ze stanowiska przewodniczącego VIII Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Toruniu po artykule „Rzeczpospolitej” z 2000 r. pt. „Sędzia do wynajęcia”. Gazeta opisała m.in. przyjaźń Wielkanowskiego z gangsterem Edwardem Śmigielskim ps. „Tato”. Wówczas Dąbkiewicz znalazł się wśród sędziów, którzy publicznie stanęli w obronie Wielkanowskiego. Uczestniczył też w imprezie miejscowych prawników i przestępców organizowanej przez Klub Strzelecki Magnum („Rzeczpospolita” opisała to w materiale „Przyjaciele ze strzelnicy” w 2001 r.).
W odwołaniu od wyroku sądu pierwszej instancji obrońca dyrektora Radia Maryja mec. Waldemar Kosiński argumentował, że komunikaty o. Rydzyka emitowane na antenie miały charakter informacji o celach Fundacji Lux Veritatis, a nie o zbiórce pieniędzy. Jak podnoszono w trakcie postępowania, w komunikatach nie podawano rodzaju ofiar, numeru konta ani jego nazwy, a apele o pomoc nie określały, o jaką pomoc chodzi. Także liczne kontrole tych organizacji prowadzone przez organa państwowe nie stwierdziły żadnych uchybień.
Sąd uznał, że 70-stronicowe uzasadnienie wyroku „rozstrzyga sprawę w bardzo wielu aspektach”. Co ciekawe, korekcji uległa jednak sentencja wyroku, w której „organizowanie zbiórki” zostało zamienione na „prowadzenie zbiórki”. Dlaczego? W apelacji adwokat wskazywał, że postępowanie sądowe dotyczyło „prowadzenia zbiórki”, natomiast w sentencji wyroku użyto określenia „organizowanie zbiórki” i – jak podnosił – niedopuszczalne było prostowanie tej kwestii w pisemnym uzasadnieniu sądu. W jego ocenie, taka korekta sugerowałaby, że sąd co innego miał na myśli przy wydawaniu wyroku, a co innego przy sporządzaniu uzasadnienia.

Mecenas Kosiński postulował, aby sprawę odroczyć i skierować zapytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego w kwestii zgodności ustawy o zbiórkach publicznych z ustawą zasadniczą. Gdyby okazało się, że ustawowe zapisy są niekonstytucyjne, wówczas nie mogłyby stanowić podstawy odpowiedzialności karnej. – W ostatnich czasach powstała grupa robocza w Sejmie do sprawy nowelizacji ustawy o zbiórkach publicznych. Nawet rząd podziela pogląd, że tę ustawę należy zmienić, ponieważ chce przenieść zapisy rozporządzenia do ustawy. Przychyla się więc do poglądu, że jest to niekonstytucyjne uregulowanie w akcie niższego rzędu – zauważył mec. Kosiński. Sąd jednak odrzucił ten wniosek, nie podając uzasadnienia swojej decyzji. Wczorajszy wyrok jest prawomocny.

Z wnioskiem o ukaranie do sądu wystąpiła toruńska policja, do której zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia skierował Rafał Maszkowski, od lat – jak podnoszono podczas jednej z rozpraw – obsesyjnie wrogo nastawiony do Radia Maryja.

Marcin Austyn

Ojciec Rydzyk: Pętla wokół Radia Maryja

Proszę zauważyć, że wokół Radia Maryja coraz mocniej zaciska się pętla. Sytuacja jest bardzo poważna. Ten wyrok to tylko jeden z epizodów, bo działania skierowane przeciwko nam idą różnymi drogami – tak o. Tadeusz Rydzyk skomentował piątkowy wyrok toruńskiego sądu w sprawie publicznej zbiórki pieniędzy m.in. na rzecz Fundacji Lux Veritatis

– Działamy jawnie, można nas obserwować, zatem niech każdy sam pomyśli i oceni – czy działamy bezprawnie? Nie chcę się wypowiadać o wyrokach sądów i powiem tylko tyle, że świadczy on o sądzie. To była jedna z potyczek, która pokazuje prawdziwe oblicze ludzi – zarówno tych, którzy nas oskarżają, posądzają, jak i tych, którzy dobrze czynią. Proszę zauważyć, że wokół Radia Maryja coraz mocniej zaciska się pętla. Sytuacja jest bardzo poważna. Ten wyrok to tylko jeden z epizodów, bo działania skierowane przeciwko nam idą różnymi drogami. Tu chodzi o to, byśmy przestali istnieć. Co innego, gdybyśmy byli poprawni politycznie, wówczas mielibyśmy niejeden kanał radiowy, telewizyjny. Jednak dlatego, że trzymamy się nauki Kościoła oraz Narodu, jesteśmy w takiej sytuacji.  – ocenił o. Rydzyk w wypowiedzi dla „Naszego Dziennika”.

Zdaniem mec. Waldemara Kosińskiego, obrońcy o. Tadeusza Rydzyka, wydając wyrok skazujący Sąd Okręgowy w Toruniu nie odniósł się do pytań zawartych w apelacji. W tym najważniejszego, dotyczącego niekonstytucyjność przepisów o zbiórkach publicznych, na których oparto wyrok sądu pierwszej instancji.

– Nie usłyszałem odpowiedzi na żadną z kwestii poruszanych w złożonej przez nas apelacji. Pani sędzia bardzo emocjonalnie podeszła do sprawy. Sąd okręgowy nie podał żadnych merytorycznych powodów, którymi się kierował. Nie powiedział, dlaczego nie ma wątpliwości związanych z tą niezgodnością konstytucyjną. Pani sędzia uznała, że orzeka na podstawie swojej wiedzy i nie podziela naszych wątpliwości co do niekonstytucyjności tego zapisu – mówi mec. Kosiński w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Jego zdaniem nawet rząd PO – PSL przychyla się do opinii o niekonstytucyjności spornych przepisów. – To jest bardzo niebezpieczny wyrok dla Fundacji, ponieważ może zablokować w pewnym sensie jej działalność. Ta interpretacja może uniemożliwić realizację szczytnych celów. – uważa Waldemar Kosiński.

Przypomnijmy, że w piatek 17 czerwca toruński Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok pierwszej instancji i skazał o. Tadeusza Rydzyka na karę grzywny w wys. 3,5 tys. złotych za „nielegalne prowadzenie zbiórki publicznej m.in. na rzecz Fundacji Lux Veritatis”.

Za: niezalezna.pl (2011-06-19)

Za: Nasz Dziennik, Sobota-Niedziela, 18-19 czerwca 2011, Nr 141 (4072) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110618&typ=po&id=po11.txt | Zwarta linia orzecznictwa

Skip to content