Aktualizacja strony została wstrzymana

W.Brytania: Sąd Najwyższy odrzucił projekt upowszechnienia aborcji farmakologicznej

Brytyjski Sąd Najwyższy odrzucił projekt nowelizacji przepisów w zakresie opieki medycznej, które umożliwiałyby przeprowadzenie aborcji farmakologicznej w domu pacjentki.

British Pregnancy Advisory Service (BPAS – organizacji świadcząca „usługi aborcyjne”) zakwestionowała obowiązujące obecnie prawo, nakazujące przeprowadzanie aborcji w placówkach medycznych.

Przedstawiciele BPAS argumentowali, że kobieta ma prawo wybrać, gdzie chce „zakończyć leczenie”. Organizacja uważa przerwanie nieplanowanej lub kryzysowej ciąży za „postępowanie terapeutyczne”.

Zgodnie z aktualnymi przepisami, kobieta, która zdecydowała się na aborcję farmakologiczną powinna zgłosić się do specjalistycznej placówki służby zdrowia. Obowiązują dwie wizyty u lekarza ginekologa. Środki aborcji farmakologicznej to zazwyczaj dwa zestawy preparatów „m”. Jako pierwszy podaje się mifepriston, a następnie – dzień lub dwa później – mizoprostol. Pigułki należy przyjąć pod kontrolą lekarza i odczekać pewien czas na miejscu, aby nie pozostać bez opieki medycznej w razie nagłych komplikacji. Zastosowanie obu preparatów łącznie powoduje poronienie w 95. proc. przypadków.

Aborcja farmakologiczna jest metodą przerywania ciąży do 9. tygodnia życia płodowego dziecka. W Wielkiej Brytanii jest popularną alternatywę dla metod chirurgicznych. Według statystyk medycznych, na Wyspach przeprowadza się rocznie ok. 70 tys. aborcji farmakologicznych.

BPAS domaga się, aby kobieta otrzymywała oba zestawy tabletek już podczas pierwszej wizyty i mogła je przyjmować w domu. To kobieta powinna decydować, gdzie rozpocznie się sztuczne poronienie. Źadne prawo nie może jej narażać na krwawienie w drodze ze szpitala do domu.

„Nie może być moralnie słuszne zmuszanie kobiet do przyjmowania tabletek w klinice i obciążanie ich niepokojem, że poronienie rozpocznie się podczas powrotu do domu” – twierdzi Ann Furedii, dyrektor wykonawcza BPAS. Furedi zapowiedziała, że jej organizacja będzie nadal domagać się zmian w prawie.

Ann Furedi jest zwolenniczką stosowania terminu „moralny” w odniesieniu do aborcji. Na IX Konferencji Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń na rzecz Profesjonalnej Aborcji i Antykoncepcji w Sewilli (2010 r.) wielokrotnie powtarzała, że ruch pro-choice (za wyborem; zwolennicy aborcji) „powinien śmiało podkreślać moralność aborcji: kobieta ma moralne prawo podjąć decyzję o aborcji, lekarze mają moralne prawo przeprowadzić aborcję”.

Zgodnie z ostatnimi wypowiedziami Ann Furedi, najbardziej moralne jest przerwanie ciąży w domu…

[Tłumaczenie i opracowanie własne HLI-Polska na podstawie: BBC News – 14.02.2011 r.]

Za: HLI-Polska | http://www.hli.org.pl/xoops/modules/news/article.php?storyid=1587 | HLI News : Aborcja farmakologiczna – projekt liberalizacji odrzucony

Skip to content