Aktualizacja strony została wstrzymana

Jak Berman instalował naukę w Polsce

Formalnie Berman był tylko szarym członkiem Politbiura – najpierw PPR, potem PZPR – do roku 1956. W tych samych latach był posłem. Poza tym był, kim chciał. Np. podsekretarzem stanu w Prezydium Rady Ministrów (1945-1950), członkiem prezydium rządu (1950-1952), wicepremierem (1954-1956).

Ważniejsze od podsekretarzowania i formalnych struktur były jednak komisje, jak np. komisja koordynacyjna do spraw wywiadu i kontrwywiadu, którą powołano 2 kwietnia 1947 r. na posiedzeniu Politbiura. W jej skład weszli: Roman Romkowski, Wacław Komar, Józef Olszewski i Eugeniusz Szyr. Przewodniczącym został Berman.

Po zlaniu się robotniczych partii mózgiem komunistycznej opryczniny stała się Komisja Bezpieczeństwa KC PZPR Powołał ją Sekretariat Komitetu Centralnego PZPR 24 lutego 1949 r. Pracowała w składzie: Bolesław Bierut, Jakub Berman, Stanisław Radkiewicz, Roman Romkowski, Konrad Świetlik, Mieczysław Mietkowski (jednocześnie sekretarz Podstawowej Organizacji Partyjnej PZPR w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego). Przewodniczącym był oczywiście prezydent państwa – Bierut. Pracą kierował Berman.

Rzeczywisty przywódca „polskiej” kompartii zasiadał w wielu wymyślanych przez siebie komisjach. To była jego broń, jego miotła „oprycznika”, którą wymiatał rywali i przyjaciół. Stwierdzanie zakresu władzy i odpowiedzialności, opierając się na urzędowych tytułach Bermana, graniczy z naiwnością. Nad skamieniałe jak szkielet dinozaura struktury biurokracji Berman przedkładał struktury niezwykle mobilne i niezwykle nowoczesne. …

17 stycznia 1950 r. Biuro Polityczne postanowiło powołać Instytut Kształcenia Kadr Naukowych przy KC. Utworzono wydziały ekonomii politycznej, historii, filozofii. Organizacją zajął się człowiek Bermana Adam Schaff, który konsultował się głównie z nim i Zambrowskim. Ruszono oczywiście z imieniem Stalina na ustach2; Schaff został pierwszym dyrektorem IKKN, honorowym rektorem był Zygmunt Modzelewski. Który z nich był Fejginem, a który Różańskim – do dyskusji. Tak czy inaczej, uczelnią rządziła „oprycznina”. Zauważyli to także radzieccy wizytatorzy.

Według ich raportu (cytowanego przez autorkę) Schaff, Brus i Adler promowali głównie „niepolskich” specjalistów, a „Jadwiga Siekierska w rozmowie z jednym z członków grupy podobno się wyraziła, że „Polacy nie nadają się do pracy naukowej*”3.

Nad uczelnią zawisły chmury, lecz Berman znalazł sposób. Sekretariat Biura Organizacyjnego KC powołał w tej sprawie… komisję, która stwierdziła, że owszem, trochę niedostateczne jest powiązanie pracy Instytutu z życiem partii, że owszem dałoby się trochę podnieść poziom wykładów, ale poza tym jest dobrze. W skład komisji wchodzili: Modzelewski, Werfel, Schaff, Gutt, Hoffman oraz – być może – któryś z przedstawicieli kadry polskiego pochodzenia.

IKKN działał, w 1953 r. Rada Ministrów przyznała Instytutowi prawo nadawania stopnia kandydata nauk, w 1954 r. zmienił nazwę na Instytut Nauk Społecznych.

Wyszkoleni na IKKN naukowcy zajęli wkrótce miejsca wyrzucanych z uczelni filozofów; historyków i ekonomistów. Nawet sensowni do niedawna naukowcy ugięli się pod terrorem. Polonista Stefan Źółkiewski przed omówieniem „Sonetów krymskich” zupełnie serio zaczął omawiać ceny zboża na Krymie – wierząc w decydujący wpływ bazy na nadbudowę.

Mobilnym narzędziem walki były tzw. konferencje. Historię i historyków ustawiła do pionu I Metodologiczna Konferencja Historyków Polskich (28 XII 1951 – 12 I 1951) w Otwocku. Podczas narad zadekretowano, że w Polsce wolno uprawiać tylko naukę opartą na światopoglądzie marksistowskim.

To znaczy taką, która przyjmuje za aksjomat, że nie tylko historia, ale nawet nauka historii w IIRP miary charakter burżuazyjny, antyradziecki, faszystowski.

Do podobnych wniosków dochodziły konferencje filozofów i polonistów.

Książki ważne dla narodowej tożsamości – „Księgi Narodu i Pielgrzymstwa Polskiego”, „Nie-Boska Komedia”, „Król-Duch” zakazane zostały jako wsteczne, Witold Gom­browicz -jako pseudoawangardzista i do tego emigrant, ostatnie wiersze Kazimierza Wierzyńskiego i Jana Lechonia -jako piłsudczykowskie i faszystowskie, „Dwa teatry” Jerzego Szaniawskiego-jako gloryfikacja AK.

Z filozofii wykreślono oryginalnych myślicieli polskich – Henryka Elzenberga i Romana Ingardena -jako idealistów. Z wcześniejszych potępiono Stanisława Brzozowskiego i Edwarda Abramowskiego – pierwszy był prekursorem faszyzmu, drugi agentem burżuazji. Zarzut ten wymyślił jeszcze Berman, popularyzowali jego „oprycznicy” w rodzaju Adama Schaffa i Stefana Źółkiewskiego.

Rodzajem bojowego apelu dla uczonych stał się I Kongres Nauki Polskiej (29VI-2VII1951).Na kongresie tym z inicjatywy Bermana postanowiono powołać PAN w miejsce PAU i Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, które zlikwidowano. Akademia powołana została najpierw decyzją Sekretariatu Biura Politycznego, potem ustawą o Polskiej Akademii Nauk z 30 października 1951 r.

Prezesem został Jan Bohdan Dembowski, 63-letni biolog, profesor UL, który urodził się, a nawet skończył studia w Petersburgu. Był autorem książki o Darwinie, poza tym „Historii naturalnej jednego pierwotniaka” (1924 r), „ Psychologii zwierząt” (1946 r.) a zwłaszcza „Psychologii małp” (1946 r.)-W latach 1940-1941 byt wykładowcą kolaboranckiego Instytutu Marksizmu-Leninizmu w Wilnie, w 1944-1947 attache” naukowym przy ambasadzie RP W Moskwie i jednocześnie pracownikiem moskiewskiego Instytutu Biologii Doświadczalnej. I to były największe zasługi.

Berman dawał mu już w 1949 r. nagrodę państwową I stopnia, zrobił go także marszałkiem Sejmu I kadencji (1952-1957), zastępcą przewodniczącego Rady Państwa (1952 r.), a nawet profesorem UW (1952 r.) i przewodniczącym Komitetu Obrońców Pokoju.

Kaligula mianujący konia pierwszym dostojnikiem imperium i sadzający go po swojej prawicy to przy Bermanie tandeciarz.

Fragment z: BOHDAN URBANKOWSKI – Berman i jego „oprycznina”

Gazeta Polska 28 lipca 2010

Za: Lustracja i weryfikacja naukowców PRL | http://lustronauki.wordpress.com/2010/07/31/jak-berman-instalowal-nauke-w-polsce/

Skip to content