Aktualizacja strony została wstrzymana

To minister Arabski, szef Kancelarii Premiera koordynował lot to Smoleńska – Dorota Kania

Koordynatorem lotu rządowego samolotu Tu-154M do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. był szef Kancelarii Premiera, minister Tomasz Arabski, a wizyta w Katyniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z towarzyszącą mu delegacją była wizytą oficjalną – wynika z dokumentów, do których dotarła „Gazeta Polska”.

Dokumentacja dotycząca lotu do Smoleńska oraz planowanej wizyty w Katyniu liczy kilkaset stron, a pierwsze pisma w tej sprawie pochodzą ze stycznia 2010 r. Z korespondencji pomiędzy Ministerstwem Spraw Zagranicznych a Kancelarią Prezydenta jednoznacznie wynika, że wizyta w Katyniu była oficjalną wizytą państwową, a rząd Federacji Rosyjskiej delegował na uroczystości swoich przedstawicieli. Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiadało m.in. za logistykę związaną z wyjazdem delegacji do Katynia, a MON za zapewnienie transportu lotniczego.

Odpowiedzialność za loty VIP-ów

Jednym z kluczowych dokumentów, na postawie których można jednoznacznie określić odpowiedzialność urzędników za loty VIP-ów jest „Porozumienie w sprawie wojskowego specjalnego transportu lotniczego” podpisane 18 lipca 2005 r.

Stronami porozumienia, które nadal obowiązuje, byli szefowie Kancelarii Prezydenta RP, Sejmu, Senatu, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz minister obrony narodowej. Dokument został sporządzony w celu określenia zasad dysponowania samolotami należącymi do wojskowego transportu lotniczego i podpisali się pod nim ówczesny minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński, szefowa prezydenckiej kancelarii Jolanta Szymanek-Deresz, szef Kancelarii Premiera Sławomir Cytrycki, szef Kancelarii Sejmu Józef Mikosa oraz Senatu – Adam Witalec.

„Przewóz osób uprawnionych do korzystania z wojskowego specjalnego transportu lotniczego wykonują w ramach służby publicznej statki powietrzne jednostki wojskowej wyznaczonej przez Dowódcę Sił Powietrznych. (…). Koordynatorem realizacji Porozumienia jest Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów” – czytamy w dokumencie.

Z dalszej części porozumienia jednoznacznie wynika, że to koordynator, czyli szef Kancelarii Premiera, sporządza zamówienie na wykorzystanie samolotu wojskowego, które przekazuje dowódcy Sił Powietrznych, dowódcy jednostki wojskowej wykonującej transport oraz szefowi Biura Ochrony Rządu. Ewidencję zawiadomień zamówień na transport VIP-ów oraz ewidencję wykonanych lotów prowadzi koordynator, którym w 2007 r., po powołaniu na stanowisko szefa Kancelarii Premiera, został minister Tomasz Arabski.

Do instytucji korzystających z wojskowego transportu lotniczego, o których jest mowa we wspomnianym porozumieniu, należało zapewnienie we własnym zakresie wyposażenia pokładowego oraz wyżywienia – za wszystkie inne czynności był odpowiedzialny koordynator minister Tomasz Arabski.

Wysłaliśmy pytania do Kancelarii Premiera w sprawie ustaleń dotyczących lotu rządowym samolotem do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r., ale do chwili oddania gazety do druku nie uzyskaliśmy na nie odpowiedzi.

Z dokumentów, do których dotarła „Gazeta Polska” (kilka z nich prezentujemy na końcu artykułu), wynika, że korespondencja dotycząca lotu do Smoleńska 10 kwietnia toczyła się pomiędzy Kancelarią Premiera, MON oraz MSZ.

„W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji ws. udziału Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Pana Lecha Kaczyńskiego w uroczystościach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, które odbędą się w dniu 10 kwietnia br. w Katyniu, zwracam się z uprzejmą prośbą o zabezpieczenie następujących kwestii.

1. Uzyskanie pozwolenia na przyjęcie samolotów specjalnych (Tu-154 M i Jak-40) na lotnisku w Smoleńsku w dniu 10 kwietnia br. 2. Zapewnienie transportu na miejscu dla członków delegacji. 3. Zapewnienie asysty policji oraz odpowiedniej ochrony dla Prezydenta i członków delegacji” – pisał 30 marca dyrektor Kazimierz Kuberski z Kancelarii Prezydenta RP do Cezarego Króla, dyrektora sekretariatu ministra spraw zagranicznych. Pismo tej samej treści trafiło 30 marca również do ambasadora Jerzego Bahra, dyrektora MSZ Jarosława Bartkiewicza oraz do Mariusza Kazany, dyrektora Protokołu Dyplomatycznego MSZ.

Kulisy przygotowań

Pierwsze pismo w sprawie udziału prezydenta Lecha Kaczyńskiego w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej zostało skierowane przez Andrzeja Przewoźnika, szefa Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa do Kancelarii Prezydenta RP w styczniu 2007 r.

Andrzej Przewoźnik został powołany 19 stycznia na pełnomocnika Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego ds. obchodów 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej.

W odpowiedzi na pismo ROPWiM 27 stycznia 2010 r. prezydencki minister Mariusz Handzlik potwierdza, że prezydent RP Lech Kaczyński chce uczestniczyć w uroczystościach w Katyniu – korespondencja jest skierowana do Władimira Grinina, ambasadora Federacji Rosyjskiej w Polsce, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Kremera, Jarosława Bartkiewicza, dyrektora departamentu wschodniego MSZ, szefa Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika, Jerzego Bahra, ambasadora RP w Moskwie, Adama Daniela Rotfelda, współprzewodniczącego polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych.

„W nawiązaniu do wcześniejszych rozmów chciałbym zapewnić, że stosunki Rzeczpospolitej Polskiej z Federacją Rosyjską pozostają dla Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego niezwykle istotne. (…) Właśnie w tym duchu pojednania, refleksji i pamięci o polskich i rosyjskich ofiarach, lecz także z nadzieją patrząc na przyszłe pokolenia, Prezydent RP Lech Kaczyński chciałby, wspólnie z Prezydentem Federacji Rosyjskiej Dmitrijem Miedwiediewem pochylić się nad grobami polskich i rosyjskich ofiar, jakie spoczywają w Lesie Katyńskim” – pisze minister Handzlik do ambasadora Grinina.

Kilka dni później, 3 lutego, rosyjska prasa informuje, że premier Rosji Władimir Putin podczas rozmowy telefonicznej zaprosił premiera Donalda Tuska na uroczystości katyńskie. Sprawa jest szeroko komentowana w polskich mediach jako „gest dobrej woli Putina”. „Gazeta Wyborcza” rozpoczyna swoistą kampanię mającą na celu wykpiwanie prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i zniechęcenie go do kwietniowej wizyty w Katyniu. Jednak mimo negatywnego stosunku większości mediów decyzja o uczczeniu przez prezydenta pamięci pomordowanych przez Sowietów polskich oficerów w Katyniu jest nieodwołalna. Od stycznia do 9 kwietnia 2010 r. pomiędzy Kancelarią Prezydenta, Premiera, MSZ, ambasadą Polski w Moskwie, MON oraz innymi instytucjami trwa korespondencja dotycząca szczegółów wizyty. Polski ambasador w Rosji Jerzy Bahr na bieżąco informuje Kancelarię Prezydenta o uzgodnieniach, czego dowodem jest korespondencja m.in. pomiędzy nim a prezydenckim ministrem Mariuszem Handzlikiem.

Do prezydenckiej kancelarii zgłasza się coraz więcej chętnych, którzy chcą być 10 kwietnia na cmentarzu katyńskim.

„Uprzejmie informuję Pana Prezydenta, że kluby parlamentarne zgłosiły zainteresowanie udziałem w uroczystościach z okazji 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. W związku z powyższym proszę o umożliwienie posłom skorzystania z wolnych miejsc w samolocie, w którym będzie Pan Prezydent udawał się na te uroczystości” – pisze 2 marca 2010 r. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski do Kancelarii Prezydenta RP.

18 marca dyrektor Krzysztof Rómmel z Biura Spraw Międzynarodowych Kancelarii Sejmu w piśmie do Władysława Stasiaka, szefa Kancelarii Prezydenta RP, podaje skład sejmowej delegacji do Katynia. PO ma reprezentować Grzegorz Schetyna, Rafał Grupiński i Grzegorz Dolniak, PiS – Aleksandra Natalli-Świat, Grażyna Gęsicka i Janina Fetlińska, PSL – Leszek Deptuła Edward Wojas i Wiesław Woda, a SLD Izabela Jaruga-Nowacka, Jerzy Szmajdziński oraz Jolanta Szymanek-Deresz.

Chęć udziału w uroczystościach zgłosił także Piotr Nurowski, szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego. „Wśród ofiar Katynia są reprezentanci Polski różnych dyscyplin sportowych, trenerzy, działacze, dziennikarze, lekarze sportowi. Pragnąc w szczególny sposób upamiętnić tę tragiczną kartę historii polskiego sportu, bylibyśmy zaszczyceni mogąc dołączyć do uroczystości rocznicowej organizowanej przez Kancelarię Prezydenta RP w Katyniu” – napisał 15 marca 2010 r. Nurowski.

Ostatecznie w skład delegacji weszło 96 osób stanowiących elitę polskiego narodu.

Oficjalna wizyta

Gen. Marian Janicki, szef Biura Ochrony Rządu, 29 kwietnia w Radiu Zet stwierdził, że wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu miała charakter nieoficjalny. Podobne poglądy wygłaszali politycy PO i członkowie rządu.

Tymczasem z dokumentów jednoznacznie wynika, że planowana na 10 kwietnia wizyta była oficjalna. „W nawiązaniu do rozmów (…) pozwolę sobie ponownie potwierdzić Panu Ministrowi, że zgodnie z coroczną tradycją Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa organizuje w dniu 10 kwietnia 2010 roku wyjazd oficjalnej delegacji polskiej na coroczne uroczystości w Katyniu z okazji przypadającej w tym roku 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Do udziału zaproszeni są przedstawiciele środowisk rodzin katyńskich, duchowieństwa, Wojska Polskiego oraz innych grup społecznych i instytucji. Mając powyższe na uwadze, zwracam się do Pana Ministra z uprzejmą prośbą o ostateczne potwierdzenie gotowości Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej do uczestniczenia w tych uroczystościach i przewodniczeniu delegacji polskiej. Ze względu na konieczność pilnego podjęcia szeregu przedsięwzięć logistycznych niezbędnych do sprawnego zorganizowania wyjazdu delegacji, uprzejmie proszę Pana Ministra o niezwłoczne udzielenie odpowiedzi” – pisał 23 lutego 2010 r. do Władysława Stasiaka, szefa Kancelarii Prezydenta RP, wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer.

Mówienie, że wizyta prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w Katyniu miała być nieoficjalna, jest totalnym nieporozumieniem. Źeby się o tym przekonać, wystarczy tylko prześledzić przygotowania i plan wizyty – uważa Karol Karski (PiS), były wiceminister spraw zagranicznych.

Według dokumentów, udział w uroczystościach potwierdzili przedstawiciele Federacji Rosyjskiej: Grigorij Połtawczenko, pełnomocny przedstawiciel prezydenta Federacji Rosyjskiej w Centralnym Okręgu Federalnym, Władimir Titow, wiceminister spraw zagranicznych FR, oraz Siergiej Antufjew, gubernator Obwodu Smoleńskiego. Informacje w tej sprawie przekazał Kancelarii Prezydenta RP 9 kwietnia 2010 r. wicedyrektor Departamentu Wschodniego MSZ.

Z dokumentów wynika również, że w przygotowanie lotu zaangażowana była Kancelaria Premiera oraz MON, a w przygotowanie wizyty w Katyniu – Kancelaria Prezydenta, Ministerstwo Spraw Zagranicznych – Departament Wschodni oraz Protokół Dyplomatyczny, całą koordynację uroczystości zapewniła zaś Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Dorota Kania

 


 

Antoni Macierewicz: Arabski odpowiadał za aspekty polityczno-dyplomatyczne

Szef zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz (PiS) powiedział w środę, że szef kancelarii premiera Tomasz Arabski odpowiadał nie tylko za organizację lotu delegacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska, ale też za aspekt „polityczno-dyplomatyczny” wizyty.

„Pan minister Arabski zajmował się nie tylko organizacyjną funkcją przy okazji tej wizyty. Zajmował się także aspektami polityczno-dyplomatycznymi” – powiedział Macierewicz na konferencji prasowej w Sejmie.

[…] Cały tekst dostępny w materiale źródłowym

(PAP)

Za: Klub Parlamentarny PiS

 


 

Za: niezalezna.pl | http://www.niezalezna.pl/article/show/id/37328 | TO ARABSKI KOORDYNOWAŁ LOT DO SMOLEŃSKA

Skip to content