Aktualizacja strony została wstrzymana

Czy Jarosław Kaczyński podejrzewa, że dokonano zamachu?

Podczas pogrzebu prezesa Narodowego Banku Polskiego, Sławomira Skrzypka, po raz pierwszy od dnia katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia br., publicznie zabrał głos Jarosław Kaczyński.

Słamomira Skrzypka żegnała na warszawskich Powązkach rodzina, przyjaciele i prawicowi politycy. Jarosław Kaczyński powiedział, że Sławomir Skrzypek całe życie był wierny niepodległej Polsce i ideałom Solidarności, i że nigdy nie przestał być patriotą.

Jarosław Kaczyński powiedział o Sławomirze Skrzypku: „Nie zszedł, jak wielu, z tej drogi, która została podjęta jeszcze w latach 70,, a która zakończyła się wtedy wielkim wybuchem Solidarności. Szedł nią konsekwentnie, do samego końca. Także wtedy gdy skracał urlop w Ameryce Południowej by wziąć udział w katyńskich uroczystościach – także [wtedy] z tej drogi nie schodził. I to kosztowało Go życie.”

Sławomir Skrzypek miał 46 lat. Był absolwentem Politechniki Śląskiej w Gliwicach, magistrem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, odbywał praktyki w Stanach Zjednoczonych i przy Polskiej Misji w ONZ w Nowym Jorku.  Od trzech lat był prezesem Narodowego Banku Polskiego. Sprzeciwiał się wprowadzeniu euro w Polsce.

Czy i na ile wypowiedziane przez Jarosława Kaczyńskiego tajemnicze słowa, miały na celu zaznaczenie wątpliwości wokół okoliczności wypadku samolotowego, w którym zginęło 96 osób, nie jest na razie jasne. Specjaliści lotnictwa, jak również bazujący na zdrowym rozsądku zwykli obserwatorzy zaznaczają, że prowadzone śledztwo pozostawia wiele do życzenia. Skandaliczne jest postępowanie polskich władz i prokuratury, które nie prowadzą żadnej rzetelnej akcji informującej o przebiegu śledztwa. W każdym normalnie funkcjonującym państwie, w obliczu tak wielkiej tragedii, wprowadzono by specjalne radiowo-telewizyjne bloki informacyjne, w których codziennie, na bieżąco i wyczerpująco wyjaśnianiano by wszystkie szczegóły wypadku, a słuchacze i widzowe mogliby zadawać w różnej formie najbardziej trudne pytania. Zarówno po stronie polskiej, jak i dozującej informacje, po stronie rosyjskiej, panuje niemal zupełna informacyjna cisza, którą próbuje się wypełnić rzewno-sentymentalnymi wspomnieniami.

Okoliczności wypadku wskazują, że istnieją możliwości celowego zakłócenia pracy urządzeń pokładowych, w tym precyzyjnego systemu TAWS (Terrain Awareness and Warning System TAWS), zabezpieczającego pilotów przed nadmiernym zbliżaniem się do ziemi. Samolot prezydencki był wyposażony w amerykański system TAWS, i byłby pierwszym w historii samolotem, który uległ katastrofie w wyniku niewłaściwej pracy tego urządzenia. Zakłóceniu pracy, poprzez wysłanie przesuniętych w czasie sygnałów radiowych, można dokonać bądź przy pomocy satelity, bądź z  urządzeń znajdujących się w pobliżu lotniska.

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: TVP - Dziennik Telewizyjny, 20-04-2010, 12:04 | materiałów własnych

Skip to content