Aktualizacja strony została wstrzymana

Olimpijka, która została zakonnicą

Dwanaście lat temu na Igrzyskach Olimpijskich w Nagano genialna siedemnastoletnia wówczas Amerykanka Kirstin Holum, zmagająca się z astmą, zajęła szóste miejsce w łyżwiarstwie szybkim na dystansie 3 km. Mimo świetnie zapowiadającej się kariery sportowej Holum zdecydowała się wstąpić do zakonu.

Holum urodziła się w rodzinie o bogatych tradycjach sportowych. Matka Dianne w 1972 r. zdobyła złoto olimpijskie. Później realizowała się jako szkoleniowiec. Była m.in. trenerką legendarnego panczenisty amerykańskiego Erica Heidena, który w 1980 r. wygrał wszystkie biegi igrzysk olimpijskich w Lake Placid.

Kirstin Holum, pomimo sukcesu w Nagano, nie zdecydowała się na kontynuowanie kariery sportowej, by kiedyś sięgnąć jak jej matka po złoty medal olimpijski. W rozmowie telefonicznej z Yahoo podkreśliła: – Sport rzeczywiście był prawie całym moim życiem. Jednak w pewnym monecie odczułam wewnętrzne wołanie, przynaglające mnie do tego, by podjąć inne wyzwanie, by obrać inną ścieżkę życiową.

Po odbyciu pielgrzymki do Fatimy Holum już wiedziała, co ma zrobić. Zdecydowała się wstąpić do klasztoru franciszkanek i przyjęła imię siostry Katarzyny.

– To zabawne, kiedy teraz o tym myślę, jak bardzo różni się moje obecne życie – przyznaje. – Miałam wspaniały przywilej móc konkurować w igrzyskach olimpijskich, a teraz otrzymałam błogosławieństwo w postaci możliwości służenia Bogu i pomagania ludziom, dla których los jest mniej łaskawy.

Po ukończeniu studiów magisterskich w Art Institute w Chicago Holum przyłączyła się do zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Odnowy Wiary, których misją jest ewangelizacja i niesienie pomocy biednym oraz bezdomnym.

Najpierw pracowała w Nowym Jorku, głównie w dzielnicy Bronx, zajmując się zaniedbanymi dziećmi z miejscowych gangów. Jak sama przyznaje, ta praca przyniosła jej tyle satysfakcji i zadowolenia, ile nie był w stanie dostarczyć sport.

Siostra Lucille wspomina, jak wspaniale było obserwować promieniejące blaskiem twarze młodych ludzi, z wielkim uznaniem słuchających opowieści siostry Katarzyny i z jak niebywałą cierpliwością zajmowała się nimi.

W ub. roku Holum została przeniesiona do zakonu w Leeds w Wielkiej Brytanii, gdzie pracuje z trudną młodzieżą. – Jakże zabawna jest reakcja dzieci, kiedy dzielę się z nimi swoim świadectwem religijnym i opowiadam, że byłam kiedyś na olimpiadzie – śmieje się siostra Katarzyna. – Ich oczy robią się takie wielkie. Zaczynają zaraz z większą uwagą słuchać tego, co mam im do powiedzenia. Mam wielką przyjemność wspominając tamte czasy i mówiąc o nich – dodaje.

Holum podkreśliła, że to ważne, aby móc pokazać innym, że różne są powody i ścieżki prowadzące do zakonu. Mimo upływu czasu jej koleżanki Shani Davis i Tucker Fredricks, które obecnie są faworytkami do złota w Vancouver doskonale pamiętają rywalizacją z nią. Siostra Katarzyna życzy im powodzenia. – Nawet nie spodziewałam się, że moje sprawy tak dziwnie się poukładają Mogłam być znowu na olimpiadzie, ale nie taką drogę obrał dla mnie Pan i nie żałuję – mówi.

Źródło: YahooSport.com, AS

Za: PiotrSkarga.pl | http://www.piotrskarga.pl/ps,4842,2,0,1,I,informacje.html

Skip to content