Aktualizacja strony została wstrzymana

Komentarz do skandalicznej publikacji [antypolskiego Żyda] Seweryna Blumsztajna na łamach „Gazety Wyborczej”

Zamieszczamy komentarz nawiązujący do skandalicznej publikacji Seweryna Blumsztajna, gloryfikującej anarchistycznych bandytów [link do artykułu], którzy „polowali” na narodowców podróżujących na obchody 11 listopada organizowane przez Obóz Narodowo-Radykalny.

11 Listopada to najważniejsze Święto dla naszego Narodu. W tym dniu oddajemy hołd wszystkim tym, którzy przez wieki przelewali krew i ginęli w walce o niepodległość naszej Ojczyzny. Prawdziwym bohaterom, dzięki którym, możemy żyć w wolnej Polsce. W całym kraju odbywały się uroczystości ku Ich czci. Polscy narodowcy tradycyjnie w tym dniu spotkali się w Warszawie, aby oddać Im należny hołd.
Jak się jednak okazuje są w naszym kraju ludzie, którzy w tym dniu czczą innych „bohaterów”. Anarchiści, którzy nie wierzą w jakiekolwiek państwo, zrażeni bogoojczyźnianą celebrą, którzy nie uważają się za patriotów, tzw. „obywatele świata” to dla Seweryna Blumsztajna z Gazety Wyborczej najważniejsi bohaterowie tego Święta. A czymże według tego uznanego „autorytetu” z jakże poczytnej gazety, owi „obywatele świata” i anarchiści zasłużyli sobie na to miano i zepchnęli na dalszy plan jedynych prawdziwych bohaterów, którym Polski Naród w tym dniu składa największy hołd. Mianowicie tym, że starli się z Policją, aby zablokować faszystowski pochód.
Osoby, jak pisze sam Pan Blumsztajn, które nie czują żadnego związku z naszą Ojczyzną i Narodem, dla których to Święto, a co za tym idzie i bohaterowie, których w tym dniu upamiętniamy nie mają żadnego znaczenia. Co więcej, którzy swoimi czynami bezczeszczą to Święto i pamięć o wielkich Polakach. Zwykli bandyci, którzy za pomocą różnych przedmiotów, takich jak butelki, kamienie i pałki, atakują polskich patriotów i Policję, podczas legalnej manifestacji w najważniejsze dla polskiego Narodu Święto, są dla Seweryna Blumsztajna „najważniejszymi narodowymi bohaterami”. Nasuwa mi się jedno pytanie Panie Blumsztajn, którego narodu, skoro z własnym się nie identyfikują?!
Może Pan i Panu podobni nazywać polskich narodowców, dla których Naród i Ojczyzna jest najważniejsza, którzy w tym dniu przyjechali z całej Polski w jednym tylko celu, aby oddać hołd polskim bohaterom, faszystami. Nie spodziewam się po ludziach pańskiego pokroju niczego więcej, ale za to, że na łamach gazety zwykłych bandytów, którzy łamią polskie prawo, nazywa Pan bohaterami, powinien zająć się Panem wymiar sprawiedliwości. Mi osobiście nie dane było niestety uczestniczyć w tym wielkim Święcie. Przyczynili się do tego właśnie „bohaterowie narodowi” według Pana Blumsztajna. Razem z dziewczyną i kolegą przejechaliśmy 400 km, aby wziąć udział w uroczystościach. O godz. 13 zaparkowałem auto pod hotelem Mariott, w centrum miasta i kiedy wróciłem, żeby zostawić w samochodzie bilet parkingowy, zostałem uderzony w tył głowy pałką teleskopową, a następnie przez około minutę na oczach przechodniów i mojej dziewczyny, która stała na szczęście 200 metrów dalej, okładali mnie tą pałką i kopali owi „bohaterowie”, krzycząc przy tym „masz za Polskę frajerze”. Nie straciłem przytomności po tym uderzeniu, a jedynie mnie zamroczyło, więc leżąc mogłem się chociaż zasłaniać przed kolejnymi ciosami w głowę – gdyby nie to, pewnie byłoby jednego „faszystę” mniej. Tak więc „bohaterowie” odnieśli „wielki sukces”, bo zamiast uczestniczyć w uroczystościach, 8 godzin spędziłem na ostrym dyżurze w szpitalu. Zwykli tchórze bez honoru, którzy w kilku atakują jednego i biją metalową pałką w tył głowy, co więcej – pospolici złodzieje, którzy ukradli mi telefon aby móc bluzgać moich znajomych, którzy chcieli później zaatakować moją dziewczynę (na szczęście udało jej się uciec) – to właśnie Ci anarchiści i „obywatele świata”, którzy w ten sposób „uratowali polski honor w dniu narodowego święta”. Wspaniali bohaterowie, którzy „odważyli się splunąć w najgorszą z polskich twarzy”.
Mimo usilnych starań Pana, Pańskich „narodowych bohaterów”, gazety, którą Pan reprezentuje i wielu innych „obywateli świata”, polscy narodowcy godnie uczcili to Święto. Ponad pół tysiąca osób, przeszło ulicami Warszawy w strugach padającego deszczu, spełniając tym swój patriotyczny obowiązek. Jak Pan widzi z każdym rokiem jest nas więcej, mimo bezpodstwanych represji, absurdalnych wyroków (20 listopada 2007, osoba reprezentująca Stowarzyszenie ONR w Brzegu, wysłała do Starosty pismo informujące o rozwiązaniu stowarzyszenia, a Sąd 2 lata po tym fakcie zdelegalizował coś co już zgodnie z polskim prawem nie istaniało!!!), szkalujących artykułów itd. Ślepa nienawiść do polskich narodowców, bezsilność związana z faktem, że w żaden sposób nie możecie zniszczyć naszej wiary i miłości do Ojczyzny, fakt, że coraz więcej Polaków widzi, że łatki „faszystów i antysemitów”, które nam przyczepaicie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, sprawia, że takim artykułem jak „Moi narodowi bohaterowie” pokazuje Pan swoją prawdziwą twarz.

Krzysztof Fąferko

Za: nacjonalista.org | http://www.nacjonalista.org/wiadomosci.php?id=6901 | O publikacji Seweryna Blumsztajna z Gazety Wyborczej

Skip to content