Aktualizacja strony została wstrzymana

Faszytowska ideologia w ukraińskiej oświacie

Korespondencja z Kijowa.

Wychowanie neonazistowskie młodzieży

Od nowego roku akademickiego (od września) w 2009 roku młodzież ukraińska będzie wychowywana w tradycjach i duchu OUN-UPA. Ministerstwo oświaty i nauki Ukrainy zaakceptowało zmiany do historii Ukrainy dla uczniów 5 – 12 klas szkół średnich. W nowej historii Ukrainy o wiele więcej uwagi będzie poświęcono historii powstania i działalności OUN-UPA jako organizacji, która od 1929 roku walczyła o niepodległą Ukrainę przeciwko okupantom polskim i rosyjskim. Młodzież ukraińska od nowego roku będzie wychowywana na podstawie wzorców z życia i działalności liderów narodowo-wyzwoleńczego ruchu narodu ukraińskiego – Stepana Bandery, Romana Szuchewycza, Dmytra Klaczkiwśkoho, Mykoły Lebedia, Andrija Melnyka i Jewhena Konowalca. Ideologia faszystowska Dmytra Doncowa ma być wbijana do głów młodych ludzi. Młode pokolenia Ukraińców mają być wychowywane na nacjanolistów oddanych sprawie OUN-UPA. Młodzież trzeba uczyć nie myśleniu lecz wykonywaniu rozkazów przełożonych uważają „nowe” elity ukraińskie z kręgu prezydenta Juszczenki.

Pochodzący ze Lwowa minister oświaty i nauki Ukrainy Iwan Wakarczuk czyni wszystko, żeby wybielić wojaków OUN-UPA na nieskazitelnych bohaterów walk o niepodległość Ukrainy. Tak ogromnych manipulacji świadomości młodych Ukraińców jak teraz nie dokonywano nawet za rządów stalinowskich. Kłamstwo to zwykle narzędzie pracy byłej chłopo-robotniczej inteligencji Ukrainy, która pozałatwiała sobie wysokie stopnie naukowe. O masowych mordach cywilnej ludności polskiej Wołynia, Galicji Wschodniej i Podola w nowych podręcznikach z historii Ukrainy nie ma prawie ani słowa. W najlepszym wypadku można przeczytać, iż to były akcje odwetowe OUN-UPA na wrogie akcje AK skierowane przeciwko Ukraińcom.

W rewizji wyników II wojny światowej spadkobiercom OUN-UPA pomagają niekiedy i polscy historycy, traktując wojaków UPA  po bratersku, wyrozumiale jako bohaterów, zapominając przy tym o tysiącach niewinnie zabitych Polaków na Kresach Południowo-Wschodnich II RP. Jacy to byli „bohaterowie” świadczą tysiące porozrzucanych szczątek Polaków na tzw. Ukrainie Zachodniej. Niedaleko ukraińsko-polskiej granicy w Jagodzinie na miejscu polskiej wsi, gdzie zabito setki Polaków zaorano ziemię. I tylko stojąca obok Matka Boża płacze o tych ofiarach ludobójstwa banderowców. Bestialsko zabici przez OUN-UPA polskie dzieci, kobiety i starcy nie mieli nawet pogrzebu chrześcijańskiego – o tym się nie mówi uczniom ukraińskim na lekcjach z historii.

Ukraina, która od lat nie miała i nie ma prawdziwej inteligencji nadal stacza się na margines życia duchowego, wychowując ze swojej młodzieży nie świadomych obywateli lecz pionków podatnych na rozkazy wodzów typu Bandery i współczesnego neonazisty Tiahnyboka. Czyżby Polska będzie bezpieczna u boku takiego sąsiada strategicznego?

Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

Za: Blog ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego | http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=2249

Skip to content