Aktualizacja strony została wstrzymana

Trują Polaków szwedzkim mięsem sprzed 26 lat

100 tysięcy puszek, czyli 185 ton. Tyle szwedzkiego mięsa trafiło na nasze stoły. Wyprodukowano je 26 lat temu. Już przed dekadą producent puszek przyznawał, że nie nadają się do jedzenia. Ale my je jemy. Mięso trafiło do przedszkoli, domów starców i do sklepów w całej Polsce.

Puszki wyprodukowano w 1983 roku. Było przeznaczone dla szwedzkiego wojska. Długie lata leżało w rządowych magazynach. Ale w 1999 roku Szwecja postanowiła się ich pozbyć. Znalazła się firma, która odkupiła je za grosze. Liczyła, że odsprzeda je dalej – mięso można było przerobić na karmę dla zwierząt. Nikt go jednak nie chciał. Aż do 2007 roku. Wtedy skusiła się na nie firma z Krakowa.

Mięso przyjechało do Polski. Od ponad dwóch lat sprzedaje się bez najmniejszych problemów. Jak twierdzą dzienniakrze programu „Uwaga!”, firmy gastronomiczne z różnych miejscowości w Polsce faszerują starym mięsem pierogi, gołąbki, kiełbasy, pieczeń rzymską, mortadelę i wiele innych wyrobów. To wszystko trafia potem do szkół, przedszkoli, domów starców oraz sklepów spożywczych.

Tymczasem mięso może być trujące. „Tłuszcz w tym produkcie jest kompletnie zepsuty. Jedząc to mięso można się zatruć” – ocenili naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Producenci puszek – firmy Scan i Unilever – już 10 lat temu ostrzegały, że mięso może nie nadawać się do jedzenia.

Co na to Szwedzi? Rząd nie widzi problemu. Ministerstwo Rolnictwa przyznaje, że powinno wiedzieć o losie mięsa. Ale podkreśla jednocześnie, że mięso nadaje się do jedzenia. Dziennikarze „Uwagi!” rozmawiali z Joakimem Holmdahlem, dyrektorem wydziału spraw zagranicznych w departamencie zdrowia zwierząt. Stwierdził on, że mięso nie było dopuszczone do spożycia przez ludzi tylko ze względów ekonomicznych. Chodziło o to, by nie zachwiało rynkiem.

Ale dziennikarze „Svenska Dagbladet” nie mają wątpliwości, że mięso powinno zostać zniszczone. „Myślę, że stoi za tym chciwość szwedzkich władz, które sprzedały te puszki” – mówi „Uwadze!” Henrik Ennart z redakcji gazety.

PW/ tvn24.pl

Za: Dziennik | http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article447870/Truja_nas_szwedzkim_miesem_sprzed_26_lat.html

Skip to content