Aktualizacja strony została wstrzymana

Platforma chce kontrolować IPN

PO przymierza się do zrealizowania obietnicy danej Lechowi Wałęsie i szykuje rewolucję w Instytucie Pamięci Narodowej. Partia Donalda Tuska przygotowała już projekt zmian, które zmierzają do osłabienia pozycji szefa Instytutu i zarazem całej kierowanej przez niego instytucji.

Najważniejszą zmianą jest łatwiejsze niż do tej pory odwołanie szefa IPN. Dotychczas, by go zmienić, trzeba było zgromadzić w Sejmie większość – trzy piąte głosów. W myśl projektu PO, by odwołać prezesa, wystarczy zwykła większość głosów.

Pozycję szefa instytutu osłabia ponadto zapis zakładający, że odrzucenie kwalifikowaną większością głosów przez radę instytutu corocznego sprawozdania jej szefa będzie równoznaczne ze złożeniem do Sejmu wniosku o jego odwołanie.

Rada IPN ma zastąpić obecne Kolegium, co jest kolejnym rewolucyjnym pomysłem PO. Ma być jednak wyposażona w znacznie większe kompetencje. Ma ustalać priorytetowe tematy badawcze i rekomendować podstawowe kierunki działalności IPN. W tej chwili decyduje o tym prezes IPN. Członkami rady IPN będą mogli być tylko doktorzy historii, prawa lub nauk społecznych.

Platforma Obywatelska zapowiedziała wprowadzenie zmian w IPN po opublikowaniu książki Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie, choć IPN nie miał nic wspólnego. Jak się zatem wydaje jedynym powodem zmian jest chęć przejęcia kurateli politycznej nad IPN.

Za: Aspekt Polski | http://www.aspektpolski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2531&Itemid=1

Skip to content