Aktualizacja strony została wstrzymana

Wojna i pokój

„Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną” – mówił w Sejmie RP szef polskiego MSZ Józef Beck 5 maja 1939 roku. Jednocześnie dodawał: „Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”.

Mowa ta ostatecznie pozbawiła Adolfa Hitlera złudzeń co do możliwości zaakceptowania przez Polskę ekspansywnych planów III Rzeszy oraz ewentualnego pozyskania kolejnego kraju do wywrócenia europejskiego i światowego porządku. Tym samym kładziono kres polityce powstrzymywania (political appeasment), czyli częściowego zaspokajania potrzeb niemieckiego agresora. Niemniej sytuacja II Rzeczypospolitej stawała się coraz bardziej dramatyczna. Po anszlusie Austrii (1938 r.) i aneksji Czechosłowacji (1939 r.) doszło do okrążenia Polski przez wojska niemieckie nie tylko od zachodu, ale i północy (Prusy Wschodnie) i południa. Wciągnięcie Związku Sowieckiego do współdziałania w planach aneksji i podboju oraz podpisanie słynnego paktu Ribbentrop – Mołotow 23 sierpnia 1939 r., z tajnym protokołem włącznie, pieczętowało całkowite okrążenie Polski.
Z racjonalnego punktu widzenia przeciwstawienie się hitlerowskim Niemcom ocierało się o szaleństwo. Analizująca na chłodno sytuację Wielka Brytania zdecydowała się na udzielenie gwarancji Polsce 25 sierpnia 1939 r., czyli dwa dni po porozumieniu Rosji sowieckiej z Hitlerem, tylko w celu podtrzymania woli walki w nadwiślańskim kraju. Choć, jak wynika z dokumentów, nigdy nie zamierzała wywiązać się z oficjalnych zobowiązań. Doprowadziło to do zawahania się Hitlera, który planowaną inwazję z 26 sierpnia przesunął ostatecznie na 1 września 1939 roku. Upewniwszy się, że wszelkie międzynarodowe gwarancje dla Polski mają wyłącznie charakter blefu, którego celem było odsunięcie w czasie działań wojennych od terytorium państw zachodnich, Hitler uderzył na Polskę, licząc na błyskawiczne zwycięstwo. Nie docenił Narodu Polskiego, który z okupacją nigdy się nie pogodził. Kampania wrześniowa trwała dłużej, niż przewidywali to niemieccy analitycy, a podziemny ruch niepodległościowy stał się najlepszy i najskuteczniejszy w Europie. W Polsce działało ponad sto kilkadziesiąt podziemnych organizacji, zbudowano Polskie Państwo Podziemne, a oficjalne formacje zbrojne, podległe naczelnemu wodzowi gen. Władysławowi Sikorskiemu, walczyły na wszystkich frontach II wojny światowej. Źołnierz polski dał dowód niezwykłego męstwa i wierności. Polskiego rotmistrza Witolda Pileckiego uznano za najbardziej odważnego człowieka II wojny światowej. Po legendarnej bitwie o Monte Cassino generał Harold Aleksander powiedział: „Źołnierze 2-go Korpusu Polskiego! Jeżeliby mi dano wybierać między żołnierzami, których bym chciał mieć pod swoim dowództwem, wybrałbym was, Polaków. Oddaję wam cześć”.
Polskie podziemie działało także w niezwykle trudnych warunkach pod dwiema okupacjami – niemiecką i sowiecką. Obaj okupanci koordynowali antypolskie represje, m.in. przejawiające się w eksterminacji polskiej inteligencji i oficerów. Dobitnym przykładem stał się katyński mord i niemiecka akcja AB. Na zajętym terytorium Polski agresorzy wszczęli politykę represji i terroru. Pod okupacją niemiecką zorganizowano sieć obozów koncentracyjnych i masowej zagłady, rozkręcając machinę ludobójstwa na nieznaną dotychczas w historii skalę. W sferze propagandowej Sowieci prześcigali Niemców. Już pod koniec września 1939 r. moskiewska „Prawda” określiła III Rzeszę i Związek Sowiecki jako „obrońców pokoju”, obdarzając jednocześnie Anglię i Francję epitetem „imperialistów i podżegaczy wojennych”.
Ścisłą komitywę dwóch agresorów przerwał jednostronny atak Niemiec na ZSRS 22 czerwca 1941 roku. Alianci natychmiast (błyskawicznie) zawarli sojusz z Sowietami, licząc na podtrzymanie ich ducha walki. Po ataku Japończyków na Pearl Harbor w grudniu 1941 r. do wojny wciągnięte zostały Stany Zjednoczone. Materialne wspieranie wojsk sowieckich, ich maksymalne wykrwawienie, oszczędzanie własnych obywateli oraz niedopuszczenie do zawarcia separatystycznego pokoju z Niemcami formalnie określono jako główną linię strategiczną (aliantów). W zmienionych okolicznościach Stalin, zdając sobie sprawę z własnej siły zarówno strukturalnej, jak i behawioralnej, żądał przesunięcia na Zachód granic i strefy wpływów w Europie. Szczegóły swoistej kontrybucji przedstawił na konferencjach w Teheranie (1943 r.) i Jałcie (1945 r.). Polska, która w wyniku II wojny światowej straciła blisko sześć milionów obywateli i nigdy sojuszników nie zdradziła, została – jak ujął to premier Stanisław Mikołajczyk – „zgwałcona”. Zapadająca „żelazna kurtyna” na kilkadziesiąt lat oddzieliła zredukowaną terytorialnie Rzeczpospolitą od Zachodu. Naród Polski poddano ciężkiej próbie sowietyzacji. Pragmatyczne podejście sojuszników oficjalnie określano jako konieczność utrzymania pokoju i powstrzymywanie przewidywanego wybuchu III wojny światowej.
Zapoczątkowanej w 1989 r. „jesieni ludów”, skutkującej powrotem Polski do międzynarodowych struktur organizacyjnych, nie towarzyszyła autentyczna historyczna refleksja. Przeciwnie, dawni agresorzy i alianci posunęli się do fałszowania historii. W najbardziej absurdalnej wersji zarzuca się Polakom współudział w wywołaniu II wojny światowej oraz aktywną, systematyczną pomoc okupantom. Okazuje się, że siedemdziesiąt lat od rozpoczęcia światowej hekatomby dla wielu ludzi, narodów i państw honor – o którym mówił minister Józef Beck – wciąż nie jest rzeczą bezcenną.

Prof. Mirosław Piotrowski

Za: Nasz Dziennik, Wtorek, 1 września 2009, Nr 204 (3525) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20090901&typ=xa&id=xa11.txt

Skip to content