Aktualizacja strony została wstrzymana

Jak KGB profanowało ciała pomordowanych w Katyniu

Szef KGB, Jurij Andropow, 30 lat po rozstrzelaniu przez NKWD kilkunastu tysięcy polskich oficerów, kazał zniszczyć ciała odnalezione w Piatichatkach (Ukraina), posypując je wapnem gaszonym.

Andropow, późniejszy przywódca Związku Radzieckiego, osobiście kierował zacieraniem śladów radzieckiej zbrodni. Cmentarzysko w Piatichatkach miało być otoczone płotem i chronione przez 21 ludzi. Ciała Polaków zniszczono przysypując wapnem gaszonym, a mogiły później zakopano. Andropow dał na to cztery lata i 10 tys. rubli – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) odnalazła dokumenty opisujace ten fakt w poradzieckich archiwach. Są to raporty szefa Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Ukrainy z czerwca 1969 roku do ówczesnego szefa KGB Jurija Andropowa i do Piotra Szelesta, I sekretarza Komunistycznej Partii Ukrainy. Mają one klauzulę do rąk własnych i donoszą, że mogiłę rozkopało trzech uczniów piątej i szóstej klasy z Piatichatek, którzy zrabowali z niej złotą obrączkę z inicjałami AK i datą 29 VI 24 r., złote koronki zębów, guziki wojskowe z wizerunkiem orła polskiego.

Kampanię dezinformującą zainicjował szef ukraińskiego KGB gen. płk Nikitczenko. Ogłoszono, że Niemcy rozstrzeliwali tam w czasie wojny dezerterów swoich i z armii sojuszniczych. Ostrzegano, że w mogiłach spoczywają też zmarli na „tyfus, cholerę, syfilis i inne choroby zakaźne” i dlatego są niebezpieczne.

Za: Aspekt Polski | http://www.aspektpolski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2463&Itemid=1

Skip to content