Aktualizacja strony została wstrzymana

Świat według Orwella: mandat za parkowanie na własnym podjeździe do garażu

Mieszkanka Leicester zaparkowała swój samochód na podjeździe do garażu do swojego domu i gdy wróciła po dziesięciu minutach ze zdumieniem zauważyła wetknięty mandat za… niewłaściwe parkowanie.

Władze tłumaczą się, że 70-funtowy mandat wydany został zgodnie z przepisami i nie ma znaczenia, że samochód zaparkowany został na prywatnym podjeździe, w granicach posesji domu. „Gdy wróciłam do samochodu i zobaczyłam mandat, nie mogłam uwierzyć” – mówi 64-letnia Christine Whaling, babcia dwójki wnuków, mieszkająca od 40 lat w tym samym domu. „Zaparkowałam samochód dosłownie na kilka minut i stróż porządkowy zdążył wlepić mi mandat.” – mówi zdenerwowana pani Christine. „Próbowałam złożyć odwołanie, lecz wygląda na to, że nie będzie ono uznane.”

Rzecznik miasta Leicester wyjaśnił, że podjazd do garażu należy do kategorii dróg publicznych, zatem mandat za parkowanie wystawiony został słusznie i w pełni prawa. Ponieważ koła samochodu wychodziły częściowo poza podjazd, na krawędź trawnika, zdaniem urzędnika stanowiło to wykroczenie przepisów o parkowaniu. „Każdy pojazd powinien być zaparkowany w granicach swojej posiadłości.” – tłumaczy urzędnik miejski.

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: Telegraph.uk | http://www.telegraph.co.uk/motoring/news/5489776/Pensioner-given-ticket-for-parking-on-own-drive.html

Skip to content