Aktualizacja strony została wstrzymana

Holland i Stuhr bronią parszywego filmu o Westerplatte

„Agnieszka Holland, Filip Bajon, Krzysztof Krauze i Jerzy Stuhr podpisali się pod listem otwartym w obronie autorów już głośnego, choć jeszcze nie nakręconego filmu „Tajemnica Westerplatte”. Adresatami listu są politycy i media, domagający się odebrania dotacji projektowi, który szarga pamięć bohaterów Września.

Sygnatariusze apelu zastrzegają się, że większość z nich nie zna scenariusza „Tajemnicy Westerplatte”. Nie przeszkadza im to jednak wytoczyć w obronie jego twórcy, Pawła Chochlewa, najcięższych dział. „Trudno nam zrozumieć, że politycy, przyznający się do solidarnościowych korzeni, uważają za stosowne wprowadzać cenzurę prewencyjną metodą faktów dokonanych, korzystając z instytucji państwa.” – grzmi reżyserska samoobrona.

Jej zdaniem, postulowany przez krytyków Chochlewa zakaz realizacji „Tajemnicy Westerplatte” stanowiłby niebezpieczny precedens w cywilizowanym świecie „Wolność słowa i wolność wyrażania przekonań, także artystycznych, należy do fundamentów demokracji i podstawowych celów każdego wolnego państwa isuwerennego narodu” – podkreślili autorzy listu. Podpisali się pod nim między innymi Agnieszka Holland, Janusz Głowacki, Sławomir Idziak, Joanna i Krzysztof Krauze, Filip Bajon, Robert Gliński, Jerzy Stuhr oraz Jacek Bromski – prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

Sygnatariusze apelu powołują się na fakt, że eksperci Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej niezwykle wysoko ocenili scenariusz Chochlewa. Kancelaria premiera chce, aby PISF cofnął 3,5 milionową dotację dla „Tajemnicy Westerplatte”. Władze Instytutu, pochodzace jeszcze z poprzedniego, eseldowskiego rozdania, znalazły się między młotem a kowadłem. Dyrektor Agnieszka Odorowicz gra na przeczekanie: zwróciła się do historyków o dodatkową opinię na temat scenariusza.

„Tajemnica Westerplatte” miała być rocznicową superprodukcją w stylu „Szeregowca Ryana”. Osią fabuły autor uczynił konflikt między nominalnym dowódcą twierdzy – Henrykiem Sucharskim (ma go zagrać Bogusław Linda) a jego zastępcą Franciszkiem Dąbrowskim (w tej roli Robert Źołędziewski). Pierwszy załamuje się nerwowo i chce wywiesić białą flagę. Drugi zamierza walczyć do ostatniego żołnierza.

Z przecieków wiadomo, że w scenariuszu są sceny pijaństwa i egzekucji dezerterów. Paweł Chochlew, dla którego „Tajemnica Westerplatte” będzie reżyserskim debiutem, upiera się jednak, że chce nakręcić film patriotyczny. Początek zdjęć zaplanowano na drugą połowę września.”

Za: Dziennik.pl

„Holland i Stuhr bronią filmu o Westerplatte”

 

KOMENTARZ BIBUŁY: Paweł Chochlew, Agnieszka Holland, Janusz Głowacki, Sławomir Idziak, Joanna i Krzysztof Krauze, Filip Bajon, Robert Gliński, Jerzy Stuhr, Jacek Bromski, Jan Dworak, Feliks Falk, Andrzej Jakimowski, Michał Kwieciński, Maciej Strzembosz, Bogusław Linda… Zapamiętajmy nazwiska ludzi wspierających antypolskie inicjatywy!

„Wolność słowa?” – co za brednie. Niech no tylko ci mądrale od parodiowania polskości spróbują zrobić film albo po prostu coś pisną o innych sprawach, np. o nadreprezentatywnej roli Żydów w rewolucji bolszewickiej czy też ich roli w kierowaniu bezpieką, niech no tylko wspomną o istnieniu innego punktu widzenia na obiekty zwane komorami gazowymi – i o ludziach, którzy siedzą w więzieniach za wyrażanie swoich poglądów! – niech tylko wspomną coś o zbrodniczej działalności państwa Izrael, to zobaczymy jak szybko ta ich „wolność słowa” się skończy. Wachlarz tematów jest szeroki, niech wybierają, lecz nie, oni wolą tworzyć fałsz. Staniała coś ta „wolność słowa” stając się wolnością do dezinformacji, przekręcania faktów historycznych, antykatolickich bluźnierstw, antypolskości. Bohaterowie od taniej „wolności słowa”…

 

Skip to content