Aktualizacja strony została wstrzymana

„Odszedł do domu Ojca”

Radio Watykańskie, Katolicka Agencja Informacyjna, Nasz Dziennik, Radio Maryja – wszystkie na czołowych miejscach swoich serwisów obwieściły z wielkim żalem o śmierci francuskiego duchownego Abbe Pierre, założyciela ekumenicznej i międzyreligijnej (a nawet a-religijnej) wspólnoty Emmaus. Obwieszczony „pionierem miłosierdzia”, ” żywym przykładem miłości bliźniego”, „ikoną solidarności”, ten „ksiądz Piotr” czynił wiele dla budowania ziemskiego „raju na ziemi”, lecz jakoś daleko mu było do katolickich dogmatów wiary. Głośno sprzeciwiał się wypowiedzialnemu Ex Cathedra przez papieża Jana Pawła II zakazowi wyświęcania kobiet, był życzliwy dla tzw. małżeństw homoseksualnych, krytykował celibat i zakaz stosowania środków antykoncepcyjnych. Nie ma się zatem czemu dziwić, że liberalny światek żegna go z pompą. Z taką samą czułością żegnają go w Polsce organa posoborowego katolicyzmu pretendujące do miana „ortodoksji katolickiej”. Diaboliczna dezorientacja.

 

„W nocy z 21 na 22 stycznia, w wieku 94 lat, zmarł znany francuski duchowny Abbé Pierre (prawdziwe nazwisko Henri Grouès). Mając 19 lat wstąpił do zakonu kapucynów, gdzie przyjął imię Philippe. W roku 1949 utworzył pierwsze schronisko dla ubogich, dając początek charytatywnemu ruchowi Emaus. Obecnie ruch ten działa w ok. 40 krajach, w tym także od 1995 r. w Polsce.
Abp Jean-Pierre Ricard, przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji, napisał: „Abbé Pierre odszedł do domu Ojca, w którego zawsze wierzył jako w Pełnię Miłości. Był to kapłan, który dał przykład zaangażowania dla dobra innych”.


Kard. Jean-Marie Lustiger powiedział w telewizji: „To był kapłan, który odważnie naśladował św. Wincentego a Paulo. Ważne jest nie tylko jego dzieło, ale i jego motywacja”.
Przewodniczący wspólnoty Emaus, Martin Hirsch, podkreślił, że śmierć Abbé Pierre’a to bolesna strata dla wszystkich, którzy byli objęci jego troską oraz współpracowali z nim”.

Por. Radio Watykańskie oraz ekumenizm.pl

 

KOMENTARZ Kroniki Novus Ordo: Wspomniany „naśladowca św. Wincentego a Paulo”, który „odszedł do domu Ojca”, znany był z głoszonych przez siebie specyficznych poglądów religijnych. W wydanej niedawno książce „Mój Boże, dlaczego?” (Mon Dieu… pourquoi?) Abbé Pierre przyznał, że miał przygody seksualne, ale, jak podkreślił, nigdy nie był w stałym związku. „Znam pożądanie seksualne i jego niezwykle rzadkie zaspokojenie, ale było ono prawdziwym źródłem niezadowolenia, ponieważ doświadczyłem, że nie żyłem prawdą”. Abbé twierdził, że nie potrafił zrozumieć powodu, dla jakiego Jan Paweł II zastopował dyskusję nad obowiązkowym celibatem duchownych. W wywiadzie udzielonym po śmierci Jana Pawła II w kwietniu 2005 r. tygodnikowi Die Zeit duchowny krytykował zakaz używania prezerwatyw, za którym opowiadał się zmarły papież, określając jego stanowisko jako największą pomyłkę pontyfikatu. Abbé Pierre stwierdził ponadto, że Jan Paweł II wymagał perfekcjonizmu, a w konsekwencji tego wstrzemięźliwości. „Ja mu na to odpowiedziałem, że ci, którzy niezdolni są do perfekcjonizmu i mimo to nie używają prezerwatyw są zbrodniarzami”.
Zmarły działacz charytatywny był gorącym zwolennikiem udzielania święceń kapłańskich kobietom – „Przeciwnicy dopuszczenia kobiet do święceń nie dostarczyli żadnych argumentów teologicznych, które wskazywałyby, że sakramentalne kapłaństwo dla kobiet stoi w sprzeczności z wiarą”. Abbé Pierre zaapelował również o reformę Kościoła. „Papiestwo jest zbyt potężne. Katolicyzm musi się uwolnić od rzymskiej kurateli na rzecz Kościołów lokalnych. Jest to warunek tego, aby Kościół znów był ewangeliczny i aby pojednanie między chrześcijanami było możliwe”. Już wcześniej zakonnik domagał się, aby papież, podobnie jak inni biskupi, składał urząd, gdy przekroczy 75. rok życia.

Zmarłemu hołd oddali komuniści. Z lewicy też wyszła sugestia narodowego pogrzebu i złożenia ciała księdza Piotra w Panteonie, nekropolii wielkich Francuzów.


Za: KRONIKA NOVUS ORDO Napisał Wiedhold dnia 23.1.07

Skip to content