Aktualizacja strony została wstrzymana

Polakożerca ksiądz Czajkowski – agentem SB

Zdemaskowano kolejnego przedstawiciela pseudoelity, którym okazał się księdz Michal Czajkowskiego, pseudonim „Jankowski”.
„Ten siewca nienawiści i nietolerancji (oczywiście tej słusznej, skierowanej przeciwko wrogom Salonu i wszelkiej maści prawicowcom), kapelan bandy antylustracyjnej, piewca wszystkiego co michnokopodobne… okazał się wieloletnim, oddanym sługą komunistycznej bezpieki.”

 

Veritatis Splendor

Blask prawdy zaczyna opromieniać Polskę. Na razie nieśmiało, pojedynczymi promykami… ale to dopiero początek.

Towarzysz Czajkowski - Czy w dłoni skrytej pod pulpitem ściska trzydzieści srebrników?Dziś zdemaskowano kolejnego przedstawiciela pseudoelity (łże-elity): księdza-towarzysza Czajkowskiego. Ten siewca nienawiści i nietolerancji (oczywiście tej słusznej, skierowanej przeciwko wrogom Salonu i wszelkiej maści prawicowcom), kapelan bandy antylustracyjnej, piewca wszystkiego co michnokopodobne… okazał się wieloletnim, oddanym sługą komunistycznej bezpieki. Nie będę cytował plugawych wypowiedzi owego księdza-konfidenta gdyż każdy, kto zapragnie się z nimi zapoznać wklepać może do wyszukiwarki hasło „Michał Czajkowski” i do woli sycić swoje oczy rzucanymi z pozycji autorytetu moralnego a równocześnie pełnymi zakłamania i pogardy dla prawdy twierdzeniami owego ulubieńca całej michnikowszczyzny. Szczególnie polecam wyszukiwanie łączone: Czajkowski + lustracja, Czajkowski + antysemityzm, Czajkowski + Radio Maryja… Zwłaszcza w rezultacie tego ostatniego zapytania otrzymać powinniśmy wiele zapierających dech w piersiach cytatów: „język nienawiści”, „pogarda dla prawdziwego chrześcijaństwa”, „podłość”… Dziś każdy z nas może księdzu-Judaszowi z Tygodnika Powszechnego zadać pytanie: czym przepełnione były jego donosy na ks. Popiełuszkę? Chrześcijańską miłością bliźniego? A jakim językiem były pisane? Czy był to język miłości?

Łże-ksiądz Czajkowski od wczesnych lat 90ych był wiernym sługą Salonu – nie było takiej podłości, której by nie wydrukowała Gazeta Wyborcza, a której Judasz by nie przyjął z zachwytem – GW pisze, że Powstanie Warszawskie wybuchło po to by Polacy mogli wymordować resztkę ukrywających się w stolicy Żydów? Ks. Czajkowski pieje z zachwytu. Ta sama gazeta publikuje kolejne kłamstwa samozwańczego historyka-polakożercy Gorssa? Czajkowski na kolanach prosi o kolejną porcję „zbawiennej prawdy”.

Wiosną 1990 roku w archiwach SB bezprawnie buszował A.Michnik i dwóch jego towarzyszy (jeden z nich został później zdemaskowany jako współpracownik SB). Na wyjęte spod wszelkiej kontroli kłusownictwo w bezpieczniackich teczkach zgodę wydał ówczesny szef MSW a wcześniej szef redakcji Tygodnika Powszechnego, który jest przystanią, do której na starość zawinął zdemaskowany dziś ksiądz-konfident. Jaką wiedzę posiadł w trakcie tej bezprawnej akcji Ojciec Redaktor M. z Wyborczej? Czy to właśnie nielegalnie zdobyta wiedza o zawartości teczek sprawiła, że tylu byłych TW przez kilkanaście następnych lat gotowych było bezdyskusyjnie popierać każdą jego podłość i największe nawet głupstwo wyplute przez jego usta?

Dzisiejsza Gazeta Polska zamieszcza obszerny materiał na temat filmu, który przeraził TVP Dworaka – Grzegorz Braun nakręcił pięćdziesięciominutowy dokument na temat TW Bolka. Prezentuje w nim dokumenty IPN (zdobyte mimo obstrukcyjnych działań ówczesnego szefa tej instytucji – niesławnej pamięci L.Kieresa), wypowiedzi szeregowych stoczniowców, którzy znali L.Wałęsę w latach 70ych i którzy dziś dzielą się z widzami swoimi ówczesnymi wątpliwościami dotyczącymi kontaktów LW z bezpieką, pokazuje w końcu samego Bolka, który skonfrontowany z dokumentami i zeznaniami swoich byłych kolegów wybucha wściekłością i uciekając z kadru rzuca „Zwijać żagle! Nie ma was!” i dodaje coś o zadających niewygodne pytania „śmieciach”. Sam reżyser w rozmowie z dziennikarzem GP stwierdza, że dziś nie ma już wątpliwości – po analizie dokumentów, rozmowach z historykami oraz kontaktach z byłymi kolegami z pracy L.Wałęsy wie, że pierwszym prezydentem III RP był współpracownik SB. Dokument pod tytułem „Plusy dodatnie, plusy ujemne” trafił na półkę w archiwum TVP… Przez skórę czuję jednak, że niedługo prawda zwycięży a Polacy dostaną szansę obejrzenia tego ostatniego „półkownika” III RP…

Promyk prawdy zajrzał również do Ministerstwa Finansów – wczoraj policja wywlekła z jego siedziby kilku pracujących tam złodziei. Układ z Min-Finu przez ponad 10 lat kradł grube miliony pod bokiem kolejnych ministrów: Kołodki, Balcerowicza, Bauca, Belki… Przez lata tych, którzy opowiadali o tkwiących w urzędach, okradających Polskę klikach nazywano oszołomami. Śmiano się z będących wytworem „chorej, podatnej na teorie spiskowe wyobraźni” twierdzeń o istnieniu skorumpowanych układów. Dziś, mamy do czynienia z pierwszymi uderzeniami burzącymi ten „nieistniejący układ”. To nie tylko Min-Fin. To także ZUS, to śląska policja. A nie mam wątpliwości, że promienie prawdy rozświetlą jeszcze niejedną skrytą dotychczas w mroku niegodziwość będącą bękartem cudownej III RP.  

Blask prawdy oślepia. Miejmy nadzieję, że Polska wykorzysta ten moment – zdezorientowanej nim (blaskiem prawdy) bestii życino-michnikowszczyzny wybito dziś z pyska jeden z zębów, którym kąsała ona naszą Ojczyznę. Czajkowski z pewnością nie był wyjątkiem, panowie historycy – dlaczego nie pójść tropem wyznania bpa Pieronka (dziwnie cicho jest po jego deklaracji sprzed paru miesięcy na temat tego, że przekazywał SB „pewne wartościowe dla niej informacje”)?

Powtórzmy za J.W.Goethe: Mehr Licht! Więcej światła! Niech blask prawdy odsłoni wszelkie brudy tak, byśmy mogli je uprzątnąć.

Za: PRAWY PROSTY Blog

Więcej wpisów blogowych o ks. Czajowskim: w Blogu tutaj

Skip to content