14 hoteli nowojorskich dla “imigrantów” – kryminalistów przekraczających nielegalnie granicę

Tabuny nielegalnych imigrantów, którzy przekroczyli nielegalnie granicę południową Stanów Zjednoczonych z Meksykiem, przybywają autobusami do Nowego Jorku.

Władze federalne zabraniają patrolom (Border Patrol) strzeżenia granicy, więc nielegalni często sami oddają się “patrolowi granicznemu”, a z racji tego, że niektóre miasta ogłosiły się strefami ochronnymi (sanctuary cities) –  są przewożeni autobusami do tych miast.

Wysyłkę zorganizował gubernator Teksasu, który jest przeciwny nielegalnej imigracji, lecz ma związane ręce przez decyzje uzurpatora prezydenckiego w Białym Domu i jego administrację. Wobec tego zdecydował się odesłać nielegalnych do Nowego Jorku, którego kolejni burmistrzowie (Partia Demokratyczna) brną w tę samobójczą politykę.

Wraz z napływem nielegalnych (kryminalistów łamiących amerykańskie prawo, wśród nich być może jest wielu skazanych, narkotykowych dilerów, członków gangów oraz wielu chorych na różne choroby – nikt nie bada nielegalnych), władze Nowego Jorku ogłosiły o zakwaterowaniu ich w kolejnych hotelach.

Komisarz ds. imigrantów w Nowym Jorku, Manuel Castro, ujawnił, że miasto podpisało umowę z 14 hotelami na zakwaterowanie nielegalnych osobników.

Co prawda wycofano się z pierwszej propozycji ulokowania ich w renomowanym i luksusowym hotelu (kiedyś Milford Plaza) na Times Square, ale w 14 hotelach zablokowano 6000 tysięcy pokoi, z przeznaczeniem dla nielegalnych kryminalistów. Oczywiście z wiktem i opierunkiem oraz innymi słodyczami serwowanymi nielegalnym kryminalistom.

W tym samym czasie, te same władze miejskie skarżą się, że brakuje miejsc dla bezdomnych w schroniskach, co nie przeszkodziło w politycznym ferworze w wyasygnowaniu 300 milionów dolarów (!) jako roczny (!) koszt “pomocy dla imigrantów”, jak nazywa się kryminalistów nielegalnie przekraczających granicę państwową.

W politycznej walce z prawem i porządkiem, prowadzonej przez lewicowych ideologów, o nielegalnych dba się bardziej niż o własnych obywateli, w tym o zasłużonych np. w obronie kraju. Weterani wojenni mogą liczyć na o wiele gorszą opiekę, warunki i pomoc materialną niż tę, która przeznaczana jest na tabuny nielegalnych.