Sędzia fedeealny w Teksasie przyznał byłej byłej stewardessie wielomilionowe odszkodowanie za wyrzucenie jej z pracy motywowane jej poglądami antyaborcyjnymi.
Firma lotnicza Southwest Airlines, wraz ze związkami zawodowymi zwolniły Charlene Carter, po tym jak publicznie skrytykowała ona udział szefa związków zawodowych uczestniczącego w proaborcyjnej masówce w Waszyngtonie w 2017 roku.
Po decyzji sądu, Carter powiedziała Fox Business: “Dzisiaj jest zwycięstwo dla wolności słowa i przekonań religijnych”.
Niestety, rola związków zawodowych w tym przypadku potwierdza po raz kolejny, że stały się one stroną nie chroniącą pracowników. Dobitnym przykładem jest rola związków zawodowych w gnębieniu pracowników, braku okazywania pomocy i nie popieraniu wyjątków od koniecznośći zaszczepienia się preparatami reklamowanymi jako “szczepionki przeciwk Covid”.
Prawdziwej sprawiedliwości stałoby się zadość, gdyby odszkodowanie to wypłaciły z własnych kieszeni osoby podejmujące decyzje o zwolnieniu z pracy, szykanowaniu i nie udzielaniu pomocy, a nie korporacja, która i tak odzyska sobie te pieniądze nakładając na pasażerów dodatkowe opłaty.
Flight Attendant Charlene Carter turned to @RightToWork staff attorneys after union bosses demanded she be fired for voicing her religious beliefs and support of the National Right to Work Act.
Read more: https://t.co/ky97p42xJl#RightToWork #LegalNews pic.twitter.com/jcdfxlBoW1
— National Right To Work Foundation (@RightToWork) August 3, 2019