Aktualizacja strony została wstrzymana

Kard. Sarah: wiara i wierność Jezusowi to główne wyzwania dzisiejszego Kościoła

Kościół stoi dziś wobec wielkiego wyzwania. Jest nim wierność Jezusowi, Jego Ewangelii, a także nauczaniu, które otrzymał od pierwszych papieży i soborów – uważa kard. Robert Sarah. Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów udzielił wywiadu portalowi belgijskiego episkopatu Cathobel. Zaznaczył, że wyzwanie wierności jest ważne, ale nie dla wszystkich oczywiste, bo Kościół usiłuje dostosować się do swego środowiska, do współczesnej kultury.

Drugim wyzwaniem współczesnego Kościoła jest sama wiara, bo jak zauważył kard. Sarah, mamy dziś do czynienia z poważnym kryzysem wiary i to nie tylko w ludzie Bożym, ale również wśród osób odpowiedzialnych za Kościół. Przytoczył on głośny ostatnio przypadek z Turynu, gdzie jeden z księży podczas bożonarodzeniowej Mszy oświadczył, że liturgia będzie bez Credo, bo on stracił wiarę i zamiast tego proponuje pieśń, która będzie wyrazem wspólnoty. Kard. Sarah przypomniał, że Benedykt XVI chciał zaradzić temu kryzysowi, ogłaszając kolejno Rok św. Pawła, Rok Kapłaństwa i Rok Wiary. Wiarę pogłębia się bowiem dzięki modlitwie, osobistej więzi z Bogiem. My tymczasem za dużo dyskutujemy, a za mało się modlimy – zauważył szef watykańskiej dykasterii. Środkiem, który dał nam sam Bóg, byśmy trwali z Nim w relacji są natomiast sakramenty, a w szczególności Eucharystia, która powinna być święta i piękna. Tymczasem w liturgii wciąż jest wiele nadużyć i niekiedy odchodzi się w niej od tego, co chciał Sobór. Kard. Sarah przypomniał słynne rozróżnienie Benedykta XVI na Sobór rzeczywisty, który pozostawił dokumenty i Sobór w podaniu mediów. Ludzie znają tylko Sobór mediów, a lekceważą teksty. Liturgia jest tego przykładem – uważa kard. Sarah.

Prefekt Kongregacji Kultu Bożego przypomniał też, że jego zdaniem Kościół reformuje się na dwa sposoby: tak jak Luter, poprzez krytykę i odrzucenie, albo jak św. Franciszek z Asyżu, przez radykalizm Ewangelii. I to właśnie jest prawdziwa reforma: żyć w pełni Ewangelią, tym, co otrzymaliśmy od Jezusa Chrystusa i z Tradycji – podkreśla kard. Sarah.

kb/ rv

Za: Radio Watykańskie (17/02/2018)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: „Kard. Sarah przypomniał słynne rozróżnienie Benedykta XVI na Sobór rzeczywisty, który pozostawił dokumenty i Sobór w podaniu mediów. Ludzie znają tylko Sobór mediów, a lekceważą teksty. Liturgia jest tego przykładem.” – uważa kardynał Sarah.

Wypowiedź kard. Saraha, powołującego się na Benedykta XVI [polecamy: Kardynał Józef Ratzinger – bard Soboru], pokazuje jak głęboko wniknęła w świadomość – nawet tych światłych, których dzisiaj określa się mianem konserwatywnych – trucizna soborowa, która sprawia, że dalej brną w hermeneutykę ciągłości i próbują literę Soboru naginać do odwiecznego nauczania Kościoła. A przecież można wziąć niejeden dokument soborowy, aby znaleźć w nim odstęptwo od niezmiennego nauczania Kościoła. Schizofrenia pogłębia się, gdy porówna się nawet wypowiedź samego kard. Józefa Ratzingera – przyszłego papieża Benedykta XVI – który jasno nazwał czołowy dokument soborowy, dekret Gaudium et spes (o Kościele w świecie współczesnym) „anty-Syllabusem”!

A co to znaczy, że soborowy dekret jest „anty-Syllabusem”? To znaczy, że ten dokument soborowy (zresztą nie tylko ten jeden) jest sprzeczny całkowicie z niezmienną doktryną Magisterium, że jest rewolucyjnym odwróceniem o 180 stopni tego, czego Kościół nauczał przez millenia. 

Bronienie litery Soboru  i zwalanie całego zła na nieudolne wprowadzenie w życie tej litery, jest desperackim, ale i samobójczym aktem tych, którzy uwierzyli w to, że można ogień połączyć z wodą, że można odwieczną naukę Kościoła połączyć z nowinkami, stosując ekwilibristykę słowną kryjącą się pod pojęciem „hermeneutyki ciągłości”. Podczas gdy mamy do czynienia z całkowitym zerwaniem. Z rewolucją. Z anty-Syllabusem.

 


 

Skip to content