Aktualizacja strony została wstrzymana

Prezydent Duda z „radością i satysfakcją” przywitał w Polsce lewacką organizację amerykańskich Żydów, niegdyś finansującą działalność szkoły frankfurckiej

American Jewish Committee ma fiksację na punkcie chrześcijańskiego antysemityzmu. Spodziewałbym się raczej, że polski rząd zignoruje tych klaunów. W żaden sposób Polacy nie zyskają na akomodowaniu AJC. AJC działa podobnie jak inne lewicowe organizacje wiktymologiczne. Niezależnie od tego, co się zrobi, aby je zadowolić, będą nadal narzekać – mówi Kresom.pl profesor Paul Gottfried.

„Z radością i satysfakcją witamy na polskiej ziemi reprezentantów Komitetu Żydów Amerykańskich (AJC)” – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników gali inaugurjącej biuro AJC – organizacji reprezentującej sprawy Żydów poza USA. Placówka znajdować się będzie w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.

Media informują, że w uroczystości, która miała miejsce w poniedziałek w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy uczestniczył Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Wojciech Kolarski.

Na swojej stronie internetowej, AJC określa się jako organizacja działająca na rzecz dobra narodu żydowskiego oraz na rzecz „praw człowieka i demokratycznych wartości”.

Wydaje się jednak, że w przekazie medialnym na temat powstania biura AJC w Polsce pominięto jednoznacznie lewicowy profil ideowy tej organizacji.

Nasza redakcja zwróciła z prośbą o komentarz do prof. Paula Gotttfrieda, znanego amerykańskiego historyka idei żydowskiego pochodzenia.

AJC jest lewicową organizacją we wszystkim, co nie jest związane z Izraelem.  Prawdziwe zagrożenie dla Żydów nie pochodzi ze strony białych chrześcijan. Wszystkie żydowskie organizacje w świecie anglosaskim, z wyjątkiem ortodoksyjnych, są na lewicy, gdy idzie o wewnętrzną politykę chrześcijańskich społeczeństw.

Gottfried uważa, że AJC jest bardzo podobny w swojej działalności i celach ideologicznych do podmiotów kontrolowanych przez miliardera George’a Sorosa z tym wyjątkiem, że [AJC] ma fiksację na punkcie chrześcijańskiego antysemityzmu. Spodziewałbym się raczej, że polski rząd zignoruje tych klaunów. W żaden sposób Polacy nie zyskają na akomodowaniu AJC. AJC działa podobnie jak inne lewicowe organizacje wiktymologiczne. Niezależnie od tego, co się zrobi, aby je zadowolić, będą nadal narzekać.

Prof. Gottfried przypomina, że w 1950 roku AJC sfinansował wydanie książki „Osobowość autorytarna” jednego z czołowych reprezentantów neomarksistowskiej szkoły frankfurckiej, Teodora Adorno. Szkoła frankfurcka była grupą niemieckich intelektualistów skupionych wokół Institut für Sozialforschung, działającego w latach 1923-1933 we Frankfurcie nad Menem, a od 1934 w Nowym Jorku przy Columbia University (jako International Institute of Social Research), po 1950 znów we Frankfurcie. Jedną z głównych tez książki Adorno było jego mniemanie, że autorytarny syndrom jest naturalny dla ludzi o prawicowych poglądach i że toruje drogę faszyzmowi. Jak wynika z książki Thomasa Weatlanda „The Frankfurt School in exile”, z czasem AJC stał się jednym z głównych podmiotów finansujących i popularyzujących (na łamach czasopisma „Commentary”) ideologię szkoły frankfurckiej.

AJC, jak ukażemy dalej, pozostał wierny swoim neomarksistowskim korzeniom.  

W 2006 roku, Komitet wyraził swoje niezadowolenie z powodu podtrzymania przez Sąd Najwyższy w USA zakazu przeprowadzania tzw. aborcji przez częściowe urodzenie.

W 2015 roku z kolei, AJC mocno zaangażował się po stronie zwolenników tzw. małżeństw homoseksualnych i pogratulował decyzji Sądu Najwyższego legalizującej tego typu związki pisząc na Twitterze: Przez 109 lat AJC opowiadał się za swobodą i prawami człowieka. Dzisiaj jest szczęśliwy dzień dla tej dumnej tradycji #WygrałaMiłość.

Na stronie internetowej AJC można znaleźć „Rezolucję poparcia dla równości małżeńskiej”.

Komitet promuje również współpracę izraelsko-amerykańską w dziedzinie ochrony tzw. praw LGBT.

Niedawno AJC dołączył do innych żydowskich organizacji w USA sprzeciwiając się dyrektywie imigracyjnej prezydenta Donalda Trumpa, zarzucając jej m.in wzmacnianie antymuzułmańskich stereotypów.

Okazuje się, że nawet w środowisku żydowskim działalność AJC jest widziana jako szkodliwa dla Izraela i sprzyjająca islamistycznym wrogom państwa żydowskiego.

Jak pisał Daniel Greenfield w artykule na temat skierowanej przeciwko Donaldowi Trumpowi współpracy AJC z islamskimi organizacjami w USA, podejrzanymi przez Departament Sprawiedliwości o finansowanie terroryzmu – Takie lewicowe grupy, jak AJC, sprzedały społeczność żydowską, gdyż stawiają muzułmanów wyżej niż żydowskie ofiary. Sprzymierzyli się z nienawistynymi islamskimi grupami wspierającymi nie Żydów, lecz zabójców Żydów.

Według prof. Gottfrieda – Przy AJC, Chuck Schumer [liberalny senator Partii Demokratycznej z Nowego Jorku] wygląda na umiarkowanego polityka.

Mając na uwadze powyższe fakty na temat działalności i trajektorii ideologicznej AJC, zasadne wydaje się pytanie o to, jaki dokładnie charakter będzie miała działalność Komitetu w Polsce.

Trudno sobie wyobrazić, że mając tak „bogate” portfolio lewackiego aktywizmu, AJC będzie zajęty działalnością na rzecz ochrony praw mniejszości żydowskiej w Polsce, której swobody i prawa nie są przecież w żadnej mierze zagrożone.

Istnieje uzasadniona obawa, że AJC zaangażuje się na rzecz promowania postulatów lobby homoseksualnego, liberalizacji ustawy aborcyjnej i popierania polityki „otwartych granic” dla uchodźców i imigrantów pod pretekstem obrony „praw człowieka i demokratycznych wartości”.

W tym kontekście, radosne witanie tego podmiotu  przez prezydenta RP, który twierdzi, że jest wierzącym katolikiem i bliski jest mu konserwatywny kanon zasad, każe zastanowić się nad szczerością deklarowanej przez Andrzeja Dudy postawy.

Kresy.pl

Za: Kresy.pl (28 marca 2017)

.