Aktualizacja strony została wstrzymana

Nie ma już żadnych wątpliwości! TW „Bolek” to Lech Wałęsa – potwierdza Instytut Pamięci Narodowej

Biegli grafolodzy z Instytutu Ekspertyz Sądowych z Krakowa ocenili dokumenty zawarte w teczce pracy i teczce personalnej TW „Bolka”. Wyniki ich badań potwierdzają, że nie może być żadnych wątpliwości – wszystkie podpisy i donosy z teczki TW „Bolek” są autorstwa Lecha Wałęsy.

Po przeprowadzeniu opinii – ona zawiera 235 stron – w naszej ocenie jest kompleksowa i spójna. Wnioski są jednoznaczne i nie pozostawiają wątpliwości. Odręczne zobowiązanie o podjęciu współpracy zostało w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę. Pokwitowania odbioru pieniędzy zostały nakreślone przez Wałęsę – powiedział prok. Andrzej Pozorski na specjalnej konferencji w IPN.

Jak mówił prezes IPN dr Jarosław Szarek, Instytut od wielu lat bada historię i dzieje „Solidarności”. Przypominał również o książce „SB a Lech Wałęsa” autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka.

Z dokumentów wynikało, że Lech Wałęsa był TW „Bolek” – donosił na swoich kolegów i brał za to wynagrodzenie. To zostało w tej książce w 2008 roku udowodnione. Publikacja tej książki wywołała kampanię nienawiści wobec IPN i autorów. Nie było obelgi, której nie użyto – głównie wobec prezesa Janusza Kurtyki. (…) To był rok 2008 – od tego czasu nie pojawiła się żadna naukowa publikacja, która kwestionowałaby wyniki badań zawarte w tej książce. Nie pojawiła się, bo nie mogła się pojawić – te badania były przeprowadzone z pełną rzetelnością przez obu autorów – tłumaczył Szarek.

Przedmiotem konferencji IPN była opinia biegłych z zakresu badania pisma ręcznego Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie im. prof. Jana Sehna, wydana w śledztwie Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku, prowadzonym w sprawie poświadczenia nieprawdy w dokumentach teczki personalnej i teczki pracy tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, na szkodę Lecha Wałęsy. 

Źródło: TVP Info

luk

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2017-01-31)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: Wobec ogromu materiału dowodowego dostępnego od wielu, wielu lat, wątpliwości nie było żadnych już dużo wcześniej, teraz jedynie jest to dodatkowy dowód na bolkowatość tego zgniłego, parszywego „bohatera solidarności”.

 


 

Jednoznaczna opinia biegłych: Lech Wałęsa współpracował z SB jako TW „Bolek”

Podczas specjalnej konferencji prasowej przedstawiciele IPN i Instytutu Sehna poinformowali, że według ustaleń biegłych, niemal wszystkie dokumenty z teczki TW ps. „Bolek”, w tym zobowiązanie do współpracy z SB i pokwitowania odbioru pieniędzy za doniesienia, zostały w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę. „Wnioski są jednoznaczne i nie pozostawiają wątpliwości”.

Jak powiedział prokurator Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej, z opinii biegłych wynika, iż zobowiązanie do współpracy z SB, pokwitowania odbioru pieniędzy i doniesienia, które badali biegli z Instytutu Sehna podpisał Lech Wałęsa. Wątpliwości zgłoszono względem paru dokumentów, co jednak nie ma znaczenia dla całościowej oceny ekspertów. Potwierdza to autentyczność dokumentów, wskazujących na współpracę Lecha Wałęsy z SB od 29 grudnia 1970 r. do 19 czerwca 1976 r. Opinia liczy ponad 230 stron.

– Wnioski są jednoznaczne i nie pozostawiają wątpliwości. Odręczne zobowiązanie o podjęciu współpracy zostało w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę. Pokwitowania odbioru pieniędzy zostały nakreślone przez Wałęsę – mówił prok. Pozorski.

Biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych imienia Jana Sehna w Krakowie stwierdzili, że pismo „Bolka” jest tożsame z pismem Lecha Wałęsy. Ekspertyza dotyczyła dokumentów znalezionych po śmierci Czesława Kiszczaka w jego domu. W teczce było między innymi odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB, podpisane: „Lech Wałęsa Bolek”. Od maja 2016 roku prowadzono badania z dziedziny pisma porównawczego. Zlecono je w ramach śledztwa prowadzonego przez białostocki pion śledczy IPN ws. podejrzenia poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach „Bolka”, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej.

– Książka „SB a Lech Wałęsa” Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka dowodzi, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB . (…) Donosił na swych kolegów i brał za to wynagrodzenie. (…) Lech Wałęsa wszedł na drogę autodestrukcji i tą drogą kroczy do dnia dzisiejszego – powiedział prezes IPN Jarosław Szarek.

Z kolei dyrektor Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna dr hab. Maria Kała poinformowała, że w aktach „Bolka” brak śladów przerabiania i kopiowania.

Już wcześniej z nieoficjalnych informacji wynikało, że opinia grafologiczna potwierdza, że to Lech Wałęsa był TW Bolkiem.

Sam Lech Wałęsa konsekwentnie zaprzecza współpracy z SB i neguje autentyczność dokumentów, twierdząc, że jest „czysty jak łza”. Jak twierdził, udowodnił on, że „podrabiano na mnie papiery z nazwiskami włącznie”, zaś „teczki Kiszczaka” są nieautentyczne, gdyż „Kiszczak dał polecenie, by zniszczyć wszelką dokumentację”.

Z treści opinii wynika, że zespół biegłych poddał analizie 158 dokumentów pochodzących z teczki personalnej i teczki pracy tajnego współpracownika SB o ps. „Bolek”, w tym sporządzone odręcznie 21 grudnia 1970 roku zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, a ponadto 117 stron doniesień spisanych odręcznie przez agenta o pseudonimie „Bolek” oraz 17 odręcznych pokwitowań odbioru pieniędzy przez agenta o ps. „Bolek” za przekazywane Słubie Bezpieczeństwa informacje, jak też figurujące pod tymi dokumentami podpisy: „Lech Wałęsa”, „Lech Wałęsa Bolek” i „Bolek”. Biegli dysponowali „obszernym materiałem porównawczym” w postaci 142 dokumentów, sporządzonych lub podpisanych przez Wałęsę w okresie od 1963 roku do 2016 roku. Były to m.in. dokumenty sporządzane w latach 1963-2013, związane z wydaniem Lechowi Wałęsie takich dokumentów jak dowód osobisty czy prawo jazdy, dokumenty z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych z 1972 roku, dokumenty z Fabryki Urządzeń Budowlanych „ZREMB” w Gdańsku z lat 1976-1980; a także akta osobowe Lecha Wałęsy pochodzące ze Stoczni Gdańskiej za lata 1978-1996 oraz jego akta paszportowe, zawierające sporządzone przez niego w latach 1980-1989 dokumenty.

Jak ustalili biegli, w całości nakreślone przez Wałęsę było m.in. odręczne zobowiązanie o podjęciu współpracy z SB z 21 grudnia 1970 roku, 17 odręcznych pokwitowań odbioru pieniędzy od SB za informacje z okresu od stycznia 1971 roku do czerwca 1974 roku, 29 odręcznych doniesień tajnego współpracownika, sporządzonych i podpisanych kryptonimem „Bolek” oraz 5 odręcznych doniesień tajnego współpracownika, nieopatrzonych kryptonimem bądź innym podpisem. Ponadto stwierdzono, że 6 odręcznych doniesień „Bolka” zostało sporządzonych przez Lecha Wałęsę, ale podpisanych pseudonimem przez funkcjonariuszy SB. W przypadku jednego, 6-stronnicowego doniesienia ustalono, że sporządził je ustalony funkcjonariusz SB, a podpisał je pseudonimem „Bolek” Lech Wałęsa, a jedno odręczne doniesienie TW zostało sporządzone i opatrzone kryptonimem „Bolek” przez ustalonego funkcjonariusza SB.

PAP / RIRM / tvp.info / wpolityce.pl / Kresy.pl

Za: Kresy.pl (31 stycznia 2017)

[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]

mop:
31.01.2017 12:33

Wałęsa był „Bolkiem” wie każdy, kto wiedzieć chce. Przyznają to nawet jego obrońcy, usprawiedliwiając to młodym wiekiem i byciem robotnikiem. Taka obrona jest jednak dowodem iście „burżuazyjnej” pogardy dla „robola” i szokuje tym bardziej, że celują w niej byli walterowscy trockiści. Młody robotnik nie jest skazany na brak patriotyzmu i godności, a tym, którzy tego nie wiedzą, proponuję pojechać na trójmiejskie cmentarze, na groby ofiar Grudnia `70, żeby przekonali się, kim byli, i po ile mieli lat ci, którzy ginęli w walce z komunizmem. Wałęsa jest pozytywnym symbolem Polski tylko dla naiwnych. Dla ludzi rozumnych jest znakiem trwałości polskiej niedojrzałości. Naród, który wbrew faktom czci takiego przywódcę, dowodzi, że nie dorósł do rządzenia się samemu. Takiemu narodowi można narzucać przywódców wyznaczonych z zewnątrz. A oni będą nadal kultywowali legendę Wałęsy. TRAGEDIA !!! PS. Wałesa był szpiclem… Wydajnym: W dokumentach SB czytamy: „t.w. PS. „Bolek” przekazywał nam szereg cennych informacji dot. destrukcyjnej działalności niektórych pracowników. Na podstawie otrzymanych materiałów założono kilka spraw” Chętnym: „dał się poznać jako jednostka zdyscyplinowana i chętna do współpracy.” Płatnym: „Za przekazane informacje był on wynagradzany i w sumie otrzymał 13100 zł, wynagrodzenie brał bardzo chętnie.” Ambitnym: „niejednokrotnie w przekazywanych informacjach przebijała się chęć własnego poglądu na sprawę”. Roszczeniowym:„Źądał również zapłaty za przekazywane informacje, które nie stanowiły dla nas większej wartości operacyjnej”. Ci, którzy Wałęsy nie znają, i skłonni są wierzyć w bajki o przymuszaniu go do szpiclowania, powinni wiedzieć, że na sporządzonej przez SB w 1972 r. liście agentów, którzy usiłowali uchylać się od współpracy, brak jest tw „Bolka”.

 


 

Skip to content