Aktualizacja strony została wstrzymana

Waszczykowski: Jeżeli Ukraina chce świętować 75 rocznicę powstania UPA, to może się okazać że z Polski nikt tam już nie pojedzie

W wywiadzie dla tygodnika „Wprost” minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski tryska optymizmem, będąc przekonanym o nieprzerwanym pasmie sukcesów swojego urzędu, a zapewne i własnych sukcesach dyplomatycznych:

– Odbyłem w zeszłym roku ponad 70 wizyt zagranicznych i miałem rozmowy z najważniejszymi partnerami, ożywiliśmy Grupę Wyszehradzką i cały region międzymorza, mamy świetne relacje z Wielką Brytanią, a z Niemcami już dawno nie odbywaliśmy tak intensywnych spotkań. NATO podjęło decyzję o wzmocnieniu naszego bezpieczeństwa (…) Naszym celem jest upodmiotowienie Polski, zdobycie wpływów w tych instytucjach (tj. UE i NATO – przyp. red.), dzięki któremu możemy współdecydować przynajmniej o polityce wschodniej tych instytucji. I to nam się udaje realizować – zapewnia szef MSZ.

Minister rządu, który od wielu miesięcy hojną ręką, śle na Ukrainę opłacane przez polskich podatników wielomilionowe „pożyczki”, probuje nagle udawać twardego negocjatora:

– Gdyby w przyszłym roku władze w Kijowie postanowiły świętować 75 rocznicę powstania UPA, to z tej sytuacji można wybrnąć poprzez wspólne działania wzorowane na doświadczeniach instytutu Yad Vashem czy na pojednaniu polsko-niemieckim. Ważna jest też edukacja, bo w obu społeczeństwach nie ma świadomości, czym była UPA. Ukraińcy są przekonani, że oni walczyli głównie z Sowietami i trochę z Niemcami. Tragedia wołyńska jest tam prawie w ogóle nieznana. Musimy odrobić tę lekcję, ale nie da się tego zrobić, jeśli na Ukrainie dojdzie do jakiejś wielkiej ogólnonarodowej fety z okazji 75 rocznicy UPA. Gdyby tak się stało, to może się okazać, że z Polski nikt tam już nie pojedzie. Mam nadzieję, że w Kijowie mają tego świadomość, bo przesłanie z Polski było bardzo jasne.

Waszczykowski niechętnie uznaje też fiasko forsowanej przez kilka kolejnych gabinetów polityki względem Białorusi, czego wyrazem jest obcięcie dotacji dla telewizji Biełsat:

– Białorusini oglądając przez 10 lat Biełsat nie uznali, że jest alternatywą dla Łukaszenki. Nie ma tam żadnej ochoty, żeby ten reżim zmienić. A gdy będą oglądać TVP Polonię (której częścią mógłby stać się Biełsat), to zobaczą, że można inaczej opowiadać o świecie, o NATO, o Unii Europejskiej, że jest inne życie w sąsiednim kraju.

Za: Dziennik narodowy (29 grudnia 2016) – [Org. tytuł: «Waszczykowski: Jezeli Ukraina chce świętować 75 rocznicę powstania UPA, to może się okazać że z Polski nikt tam już nie pojedzie»]

Skip to content