Aktualizacja strony została wstrzymana

Św. Tomasz z Akwinu o relacji wiary do Kościoła – Ks. John Jenkins FSSPX

W drugiej połowie II części swej Summa Theologica św. Tomasz z Akwinu analizuje siedem cnót: trzy cnoty teologiczne (wiarę, nadzieję oraz miłość) i cztery cnoty kardynalne (roztropność, sprawiedliwość, męstwo i wstrzemięźliwość). W rozdziale poświęconym wierze wypowiada słowa szokujące dla uszu współczesnego człowieka.

Stawia mianowicie pytanie: czy może mieć wiarę nieożywioną w inne artykuły ten, kto odrzucił (choćby) jeden artykuł wiary?[1] Innymi słowy, czy człowiek który nie wierzy na przykład jedynie w jeden linijkę Credo, wierzy jednak we wszystkie inne artykuły wiary, może posiadać wiarę choćby nieożywioną?

Na tak postawione pytanie odpowiada, że osoba która nie wierzy w choćby jeden artykuł wiary, w ogóle wiary nie posiada, ani ożywionej ani nieożywionej[2].

Odpowiedź ta szokuje wielu współczesnych i rodzi wiele pytań, z których pierwsze brzmi: „Dlaczego?” Dlaczego ktoś nie miałby posiadać wiary, nawet jeśli nie wierzy w jeden czy kilka artykułów Credo?

Wyjaśnienie św. Tomasza jest następujące:

„O  gatunku  każdej  sprawności  decyduje  swoisty  punkt  wyjścia  i  ujmowania przedmiotu;  bez  niego  sprawność  traci  swój  gatunek.  Otóż  punktem  wyjścia  i ujmowania przedmiotu wiary jest prawda pierwsza, o ile ujawnia się w Piśmie św. i nauce  Kościoła,  która  pochodzi  od  prawdy  pierwszej.  Ktokolwiek  przeto  nie  uznaje nauki  Kościoła  za  nieomylne  i  Boskie  prawidło  nauki,  która  pochodzi  od  prawdy pierwszej  i  zawiera  się  w  Piśmie  św.,  ten  nie  ma  sprawności  wiary;  przyjmuje  zaś prawdy wiary nie wiarą ale czymś innym; tak np. może ktoś znać jakieś osiągnięcie wiedzy, ale nie znać jego przewodu dowodowego; jasne, że taki nie ma wiedzy o tym (osiągnięciu), tylko opinię.

Oczywistym jest, że kto uznaje naukę Kościoła za nieomylne prawidło, ten jest przekonany  do  wszystkiego,  co  Kościół  uczy;  i  na  odwrót,  jeśli  kto  z  pomiędzy prawd głoszonych przez Kościół, przyjmuje co chce, a odrzuca co nie chce, ten wcale nie uznaje nauki Kościoła za nieomylne prawidło a uznaje tylko własną wolę.

Stąd  jasny  wniosek,  że  heretyk,  uparcie  odrzucający  jeden  artykuł  wiary,  nie jest gotów trzymać się zawsze nauki Kościoła; gdy zaś nie czyni tego uparcie, nie jest heretykiem, ale jest w błędzie. A więc oczywistym jest, że taki heretyk co do jednego artykułu,  nie  ma  wiary  również  w  resztę  artykułów,  lecz  jakieś  przypuszczenie (opinię) według swojego widzimisię”[3].

Na początku św. Tomasz wyjaśnia, iż tym co odróżnia wiarę od innych cnót jest fakt, że jej przyczyną formalną jest pierwsza prawda, objawiona w Piśmie Świętym oraz nauczaniu Kościoła. Przez termin „przyczyna formalna” Akwinata odnosi się do sposobu, w jaki człowiek poznaje. Wiara nie polega jedynie na wierzeniu w prawdy zawarte w Piśmie Świętym, ale też na przylgnięciu do nich poprzez nauczanie Kościoła, który jako jedyny posiada otrzymaną od Chrystusa władzę wyrażania i definiowania artykułów wiary.

Tak więc, mówi św. Tomasz, jeśli ktoś nie przyjmuje nauczania Kościoła jako nieomylnego i opartego na autorytecie samego Boga, nie posiada wiary. Jeśli nie wierzy w jeden artykuł wiary, nawet jeśli wierzy we wszystkie pozostałe, demonstruje w ten sposób iż „przyjmuje  prawdy wiary nie wiarą ale czymś innym”, co można nazwać opinią czy aprobatą.

Św. Tomasz podaje nam jako przykład różnicę pomiędzy osobą która utrzymuje coś za prawdę ponieważ wie, dlaczego jest to prawdą, a człowiekiem utrzymuje coś za prawdę nie wiedząc czy tak jest lub dlaczego. Pierwszy z nich, mówi św. Tomasz, posiada wiedzę we właściwym sensie tego słowa, podczas gdy drugi nie posiada wiedzy, a jedynie opinię.

Akwinata posługuje się tym przykładem by ukazać kontrast pomiędzy dwoma rodzajami ludzi w odniesieniu do wiary. Pierwszy z nich postrzega nauczanie Kościoła jako nieomylne, a więc przyjmuje wszystko, czego on naucza i właśnie dlatego iż tego naucza. Drugi rodzaj wybiera spośród nauczania Kościoła to jedynie w co pragnie wierzyć, odrzuca natomiast to, w co wierzyć nie chce. Pierwszy rodzaj posiada wiarę, ponieważ przyjmuje nauczanie Kościoła „za nieomylne i Boskie prawidło nauki”, nie zaś dlatego, że odpowiada jego własnym opiniom. Drugi rodzaj (tj. ci, którzy odrzucają jeden chociażby artykuł wiary) wiary nie posiada, nie posiada jej nawet w pozostałe prawdy, jako że regułą wiary jest dla niego własny osąd. Dowodzi tego odrzucając ów jeden artykuł wiary, nie wierząc w niego pokazuje bowiem, że przedkłada własny osąd nad autorytet Kościoła, który jako jedyny ma władzę nauczania i interpretowania prawd wiary. Gdyby wierzył w pozostałe artykuły wiary w oparciu o autorytet Kościoła, z tego samego powodu przyjąć musiałby również tę prawdę, którą odrzuca. Ponieważ jednak odrzuca autorytet Kościoła odnośnie tego jednego artykułu, demonstruje przez to iż pozostałe artykuły przyjmuje nie w oparciu o jego autorytet, ale swój własny osąd.

Wedle św. Tomasza osoba taka, jeśli uparcie odrzuca jeden lub więcej artykułów wiary, jest heretykiem. Jeśli jednak nie obstaje przy tym uporczywie, ale odkrywszy że Kościół naucza czego innego chętnie gotowa jest zmienić zdanie, nie jest heretykiem a jedynie błądzącym. Powodem dla którego osoba taka wciąż posiada wiarę, choć – podobnie jak heretyk – nie wierzy w przynajmniej jeden artykuł wiary jest taki, iż regułą wiary jest dla niej autorytet Kościoła, co wynika z jej gotowości do podporzadkowania się jego interpretacji, gdy tylko odkryje, że jej aktualne wierzenia nie są w zgodzie z jego nauczaniem. Przyczyną dla której heretyk nie posiada wiary nie jest brak wiary w jedną czy więcej prawd. Stanowi to jedynie manifestację podstawy jego wiary w pozostałe artykuły. Przyczyną, dla której heretyk nie posiada wiary jest fakt, iż wierzy on w to co wierzy w oparciu o własny osąd, a nie w oparciu o autorytet Kościoła. Ktoś może wyznać wiarę w każdy artykuł Credo, przyjmując je jednak nie w oparciu o autorytet Kościoła, ale jedynie prywatny osąd. Również taka osoba nie posiadałaby wiary.

Dwie obiekcje

Św. Tomasz analizuje i odpiera trzy obiekcje związane z tą kwestią – w niniejszym artykule omówimy jedynie dwie z nich. Pierwsza obiekcja polega na tym, iż jako że bez daru wiary prawdy wiary pozostają poza przyrodzonymi możliwościami poznawczymi rozumu, i jako że heretyk nadal wierzy w inne artykuły wiary, wydawałoby się więc, że tak długo jak wierzy on w przynajmniej jedną prawdę musi posiadać dar wiary. Św. Tomasz odpowiada na to:

„Jeśli  chodzi  o  te  artykuły,  które  heretyk  przyjmuje  bez  błędu,  to  nie przyjmuje ich w ten sam sposób, co wierzący, tj. uznając po prostu prawdę pierwszą, do  czego  potrzebuje  człowiek  pomocy  sprawności  wiary;  ale  przyjmuje  te  prawdy według własnej woli i sądu”.

Odpowiedź ta stanie się dla nas jaśniejsza, jeśli rozróżnimy między treścią artykułu wiary a przyczyną, dla której uznajemy tę treść za prawdę. Wielu prawd wiary nie można poznać bez nadprzyrodzonego objawienia Bożego. Przykładem mogą być tu doktryny o Trójcy Świętej czy Wcieleniu. Człowiek nie jest w stanie dojść do tych prawd w oparciu o przyrodzone zdolności rozumu. Skoro jednak artykuły te zostały w nadprzyrodzony sposób objawione światu za pośrednictwem Kościoła, człowiek może wierzyć w nie w oparciu o autorytet objawiającego się Boga lub w oparciu o własny osąd.

Skoro artykuły wiary zostały objawione, człowiek jest w stanie wierzyć w nie w oparciu o własny osąd, bez dodatkowej Boskiej pomocy, podobnie jak możliwa jest wiara w prawdy z dziedziny matematyki, do której wystarcza zwyczajna pomoc w postaci opatrznościowych rządów Boga nad światem. Jednak przyjęcie artykułów wiary w oparciu o autorytet Kościoła wymaga pomocy cnoty wiary, będącej darem Boga.

Tak więc heretyk, który wierzy w inne prawdy w oparciu o własny prywatny osąd, nie posiada daru wiary, mimo że nie mógłby poznać przynajmniej niektórych artykułów w które wierzy, o ile nie zostałyby one objawione w sposób nadprzyrodzony.

Druga obiekcja analizowana przez św. Tomasza brzmi, iż podobnie jak nauka (np. geometria) zawiera wiele prawd i człowiek który zna niektóre z nich, innych zaś nie, wciąż posiada wiedzę, tak też ten, kto wierzyłby w jedne artykuły wiary, w inne zaś nie, może wciąż posiadać wiarę. Akwinata odpowiada na to:

„Odmienne wnioski tej samej nauki mają odmienne racje dowodowe tak, że  można  znać  jeden  bez  (znajomości)  drugiego.  Stąd  człowiek  może  znać  niektóre wnioski  danej  nauki,  a  innych  nie.  Otóż  wiara  uznaje  wszystkie  artykuły  dla  jednej racji,  mianowicie  dla  prawdy  pierwszej,  podanej  nam  w  Piśmie  św.  według  nauki trzeźwo myślącego Kościoła. Dlatego też, kto tę rację dowodową odrzucił, całkowicie stracił wiarę.”

Św. Tomasz wyjaśnia tu, że w nauce istnieją różne środki dowodzenia, a więc o człowieku, który zna pewne prawdy z danej dziedziny nauki dzięki jednemu dowodzeniu, nie zna natomiast dowodzenia innego, nadal można powiedzieć iż posiada znajomość tych prawd. Na przykład astronom, który obserwuje różne długości cienia rzucanego przez słońce na różnych szerokościach geograficznych mógłby w ten sposób wykazać, że ziemia jest okrągła – wnioskując to z faktu, iż o tej samej porze dnia cień pręta mierniczego krótszy jest w Egipcie niż w Grecji. Do tego samego wniosku dojść mógłby żeglarz, obserwując że statki znikają za horyzontem zamiast stawać się coraz mniejsze. Obie te metody dowodzą tego samego faktu. Jedna z nich wystarczałaby do zrozumienia, iż ziemia jest okrągła, nawet gdyby nie wiedziałoby się, że można to udowodnić również w inny sposób.

Jednakże w artykuły wiary wierzymy jedynie z jednego powodu, ze względu na nauczanie Kościoła, za pośrednictwem którego Pierwsza Prawda podana nam w Piśmie Świętym wyjaśniana jest w formie artykułów wiary. Kościół jest środkiem, dzięki któremu wierny przylega do Chrystusa, jako że to Chrystus obdarzył Kościół charyzmatem prawidłowego (intellectis same) tłumaczenia Pisma. Tak więc, konkluduje św. Tomasz, ktokolwiek tę rację dowodową odrzucił, całkowicie stracił wiarę.

Widzimy tu jeszcze jeden powód, dla którego „nie może mieć Boga za Ojca ten, kto Kościoła nie ma za Matkę”. Depozyt wiary powierzony został przez Chrystusa Apostołom, którzy są kamieniami węgielnymi Kościoła. Apostołowie z kolei depozyt ten przekazali swym następcom, w formie zarówno ustnej jak spisanej, kolejne pokolenia wiernych przyjmują go zaś w oparciu o autorytet Kościoła, który jest nieomylny w jego interpretacji. Katolicy poznają artykuły wiary nie tylko dzięki Pismu Świętemu. Według św. Tomasza prawdy wiary poznają wierni przede wszystkim za pośrednictwem Kościoła, do którego samego należy ustalanie właściwego rozumienia Pisma. Tak więc przyjmując artykuły wiary w oparciu o autorytet Kościoła posiada się wiarę, a nie tylko prywatny osąd.

Implikacje

Czy oznacza to, że każdy (zarówno katolik jak niekatolik), kto nie pozostaje w pełnej zgodzie z nauczaniem Kościoła pozbawiony jest wiary, a więc znajduje się w stanie grzechu śmiertelnego? Nie. Prawdą jest, że ktokolwiek nie posiada wiary, nie posiada też miłości. Prawdą jest również, że ktokolwiek nie posiada miłości, nie posiada łaski, a więc znajduje się w stanie grzechu śmiertelnego. Jak jednak wskazuje św. Tomasz, nie każdy kto nie znajduje się w pełnej zgodzie z nauczaniem Kościoła pozbawiony jest wiary. Człowiek który nie wie, czego Kościół naucza i który zorientowawszy się, iż Kościół naucza inaczej dostosowuje się do jego nauk, jest jedynie w błędzie, nie jest jednak pozbawiony wiary. Akceptuje autorytet Kościoła, ma jednak błędne wyobrażenie o jego nauczaniu. Do kategorii tej należą też katolicy, których odejście od nauczania Kościoła wynika z nieprzezwyciężalnej ignorancji i którzy powróciliby do niego odkrywszy, iż ich aktualne poglądy sprzeczne są w istocie  z jego nauką. Należą do nie również ci protestanci oraz inni heretycy, którzy ze względu na nieprzezwyciężalną ignorancję nie znają prawdziwego Kościoła Chrystusowego i którzy doszedłszy do wniosku, iż założonym przez Chrystusa Kościołem jest Kościół katolicki, byliby gotowi przyjąć jego doktrynę.

W jaki sposób to o czym mówi św. Tomasz w tym artykule związane jest z podziałem pomiędzy protestantami a Kościołem katolickim? Związek ten dostrzec możemy w następującym cytacie z objaśnienia terminu „protestantyzm” przedstawionego przez Encyklopedię katolicką:

„Ponadto nielogiczne jest opieranie wiary na prywatnej interpretacji księgi. Wiara bowiem polega na podporządkowaniu, prywatna interpretacja zaś na osądzaniu. We wierze ze słuchania ostatnie słowo należy do nauczyciela; w prywatnym osądzie zaś należy ono do czytelnika, który poddaje martwy tekst Pisma rodzajowi pośmiertnego badania i wydaje bezapelacyjny werdykt: wierzy raczej w siebie niż w jakikolwiek wyższy autorytet. Taka ufność w światło własnego rozumu nie jest jednak wiarą.

Osąd prywatny zgubny jest dla teologicznej cnoty wiary. John Henry Newman pisze: «Myślę iż można przyjąć, iż cnota ta, która praktykowana była przez pierwszych chrześcijan, nie jest obecnie w ogóle znana protestantom; a przynajmniej gdziekolwiek tylko znaleźć można jej przykłady, jest ona praktykowana względem nich samych, tj. względem ich nauczycieli i duchownych, którzy wprost wypierają się tej funkcji i wzywają swych wiernych, by wydawali osąd sami» („Discourses to Mixed Congregations”, Faith and Private Judgment).

(…) Tam gdzie brak jest absolutnego zaufania do słowa Boga, głoszonego przez Jego akredytowanych przedstawicieli, tj. tam gdzie nie ma cnoty wiary, tam nie może być również żadnej jedności Kościoła. Jest to oczywiste i potwierdza to sama historia protestantyzmu. «Nieszczęsne podziały», nie tylko pomiędzy poszczególnymi sektami a i w ich obrębie, stały się niejako jego znamieniem. Są one skutkiem pychy i ufności w intelekt jednostki, a uleczyć je może jedynie pokorne podporządkowanie się autorytetowi Boga.

Jako że wiara polega na podporządkowaniu, nie może polegać na podporządkowaniu każdemu, kto zgadzałby się z naszą interpretacją Pisma, ponieważ takie «podporządkowanie» w ogóle nie jest podporządkowaniem. Podporządkowanie tym, którzy podzielają naszą interpretację Pisma jedynie dlatego, iż ją podzielają, jest jedynie pozornie (a nie zasadniczo) różne od „podporządkowywania się” swej własnej interpretacji Pisma. Jako jednak, że podstawą dla znalezienia tych, którym powinniśmy być poddani aby posiadać wiarę nie może być ich zgoda z naszą własną interpretacją Pisma, podstawą dla ich autorytetu może być jedynie otrzymany poprzez sukcesję apostolską mandat i autoryzacja. Z przedstawionego przez św. Tomasza związku między wiarą a Kościołem wynika również, iż Kościół musi być niezniszczalny i nieomylny w wyjaśnianiu powierzonego mu depozytu wiary, w przeciwnym razie przyznać trzeba by, iż Chrystusowi nie udało się zapewnić przetrwania wiary aż do Jego ponownego przyjścia”.

Szok, jaki wywołują te słowa św. Tomasza u wielu nam współczesnych wynika w głównej mierze z faktu, iż ludzie przywykli myśleć o wierze jako o czymś całkowicie niezależnym od autorytetu Kościoła. Protestanci z XVI wieku otwarcie odrzucali autorytet Kościoła. Obecnie różnice w stosunku do jego nauczania są zjawiskiem powszechnym, nawet wśród katolików. Jedni odrzucają autorytet Kościoła otwarcie, jak to czynią zbuntowani katolicy, inni zaś dopasowują „Kościół” do swych własnych wyobrażeń – jak protestanci – pozostając przy tym przekonani, że są podporządkowani Kościołowi. Obie te postawy rodzą się jednak z odrzucenia ustanowionej przez Boga władzy, która jako jedyna formułować objawione prawdy wiary. Z powodów o których pisze św. Tomasz, tam gdzie jest wiara nie może być mowy o wybieraniu spomiędzy nauk Kościoła, ponieważ akt wiary konstytuuje nie zbiór artykułów, do którego należy przylgnąć, ale powód tego przylgnięcia, tj. autorytet Boga, którego udzielił On swemu Kościołowi by przekazywał i interpretował depozyt wiary.

Ks. John Jenkins FSSPX

[1] ST II-II, Q.5 a.3. Łąc. Discredit unum articulum fidei possit habere fidem informem de aliis articulis”. Przez wiarę nieożywioną rozumiemy wiarę bez miłości. Źywa wiara jest wiarą połączoną z miłością.

[2] ST II-II, Q.5 a.3 co.

[3] ST II-II, Q.5 a.3 co.

tłum. Scriptor

Za: Scriptorium - z blogosfery Tradycji katolickiej (09/12/2016) |

Skip to content