Aktualizacja strony została wstrzymana

Usprawiedliwiała gloryfikację UPA na Ukrainie – została głównym doradcą premier Szydło

Katarzyna Kacperczyk, była wiceminister spraw zagranicznych od 1 września jest Głównym Doradcą Prezesa Rady Ministrów. Wcześniej w kontekście gloryfikacji przez ukraińskie władze zbrodniarzy z OUN-UPA twierdziła, że nie można odmawiać Ukraińcom prawa do własnych bohaterów.

Katarzyna Kacperczyk została powołana na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w 2013 przez ówczesnego premiera Donalda Tuska. Resortem kierował w tym czasie Radosław Sikorski. Odpowiadała m.in. za dyplomację ekonomiczną. Po zmianie rządu i objęciu stanowiska przez Witolda Waszczykowskiego pozostała na dotychczasowym stanowisku. W MSZ pracowała od 2002 roku.

Jak poinformował Dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak, z dniem 24 sierpnia tego roku została ona odwołana ze stanowiska. Przyczyna nie została podana. Okazało się jednak, że z dniem 1 września Kacperczyk została zatrudniona na stanowisku Głównego Doradcy Prezesa Rady Ministrów.

W lutym, w odpowiedzi na interpelację posła Roberta Winnickiego w sprawie stanowiska MSZ wobec rozwoju kultu OUN-UPA na Ukrainie, wiceminister Katarzyna Kacperczyk stwierdziła:

 „W takich okolicznościach [tj. wojny w Donbasie – Kresy.pl] nie można odmawiać Ukrainie prawa do odwoływania się do przykładów patriotycznych postaw ze stosunkowo krótkiej historii tego kraju”.

W imieniu MSZ Kacperczyk tłumaczyła ponadto pozytywny wizerunek UPA reakcją na współczesną propagandę rosyjską:

„Obecna propaganda rosyjska, przedstawiająca ukraińskich patriotów jako banderowców i faszystów, sprzyja utrwaleniu pozytywnego wizerunku UPA. Nie bez znaczenia jest także fakt, że przyjęcie przez parlament Ukrainy pakietu ustaw historycznych wpisuje się w szerszy proces desowietyzacji i dekomunizacji oraz próby poszukiwania nowej obywatelskiej tożsamości narodowej przez naszego wschodniego sąsiad”.

Mimo apeli narodowców na konferencji prasowej o jej odwołanie, Kacperczyk w dalszym ciągu pełniła swoją funkcję. „Co oznacza, że jej stanowisko było czymś więcej niż prywatną opinią” pisaliśmy na naszych łamach.

Szydło: jesteśmy i chcemy być ambasadorem Ukrainy w Europie

„Polska jest i chce być ambasadorem Ukrainy w UE. Wolna Ukraina jest gwarancją bezpieczeństwa Europy i Polski” powiedziała w środę premier Beata Szydło po spotkaniu z ukraińskim premierem Wołodymyrem Hrojsmanem.

„Polska niezmiennie stoi na stanowisku, że jesteśmy i chcemy być ambasadorem Ukrainy na arenie Unii Europejskiej” – powiedziała.

„Wolna, suwerenna, demokratyczna  Ukraina to gwarancja bezpieczeństwa Europy” – podkreśliła premier Szydło. Zadeklarowała również, że Polska zdecydowania opowiada się za utrzymaniem sankcji  względem Rosji do czasu pełnego zrealizowania warunków porozumienia mińskiego.

dorzeczy.pl / Kresy.pl

Za: Kresy.pl (07 wrzesnia 2016)

 


 

Ks. Isakowicz-Zaleski: Duda i Poroszenko chcą zrównać ofiary z katami

„Obaj prezydenci widocznie uważają, że w sojuszu Polski z Ukrainą prawda historyczna i wrażliwość rodzin ofiar jest tylko przeszkodą” – pisze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, odnosząc się do planów prezydentów Polski i Ukrainy, którzy poza sprawiedliwymi Ukraińcami chcieliby honorować także Polaków ratujących Ukraińców „w czasach tragedii i zbrodni”.

Czy byłoby możliwe, aby prezydenci Niemiec i Izraela wyszli z inicjatywą ustanawiającą wspólny medal dla Niemców ratujących Żydów oraz dla Żydów – uwaga! – ratujących Niemców w czasie Holokaustu? Oczywiście, że nie, bo po pierwsze Holokaust był ludobójstwem, w czasie którego Niemcy mordowali Żydów, a nie odwrotnie. A przypadki ratowania np. niemieckich esesmanów przez ich żydowskie ofiary są praktycznie znikome. Po drugie, taki medal stawiałby znak równości pomiędzy narodem katów a narodem ofiar. Z kolei samo ludobójstwo z poziomu świadomie zaplanowanej zagłady całego narodu degradowałby do poziomu sąsiedzkich utarczek” – zaznacza w tekście opublikowanym na portalu rmf24.pl ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski.

„Z ogromnym smutkiem muszę stwierdzić, że to co nie było możliwe ani w Izraelu, ani w innym kraju, którego obywatele padli ofiarą ludobójstwa, może stać realne w Polsce za przyczyną wątpliwych działań Kancelarii Prezydenta RP” – napisał, odnosząc się do wtorkowych deklaracji prezydenckiego ministra Krzysztofa Szczerskiego.

Zdaniem duchownego, prezydent Duda w kwestii relacji polsko-ukraińskich całkowicie ulega „mitowi Giedroycia”. Z kolei pomysł dotyczący honorowania Polaków ratujących Ukraińców może sprowadzić ludobójstwo dokonane na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów do poziomu sąsiedzkich utarczek. Szczególnie w oczach młodego pokolenia. Przypomniał, że pojednanie polsko-niemieckie możliwe jest dlatego, że w przeciwieństwie do Ukrainy, Niemcy odcięli się od zbrodniczej ideologii i nie czczą ludobójców jako swoich bohaterów narodowych.

Ks. Isakowicz-Zaleski przypomniał również, że podczas dwóch wizyt na Ukrainie nie odwiedził masowych mogił pomordowanych Polaków na Wołyniu i Podolu, ani też nie powiedział prawdy o ludobójstwie.

„Nie przeciwstawił się też skandalicznej gloryfikacji ludobójców z OUN-UPA i SS Galizien, która jest oficjalną linią polityczną prezydenta Petro Poroszenki i rządu w Kijowie. Nie odpowiada również  na apele i listy rodzin ofiar UPA, a ich uroczystości i upamiętnienia omija wielkim łukiem, choć w czasie kampanii wyborczej, zwłaszcza pomiędzy pierwsza a drugą turą wyborów prezydenckich, zabiegał usilnie o ich głosy i składał im konkretne deklaracje” – pisze duchowny.

„Pan prezydent widocznie uważa, że w sojuszu Polski z Ukrainą prawda historyczna i wrażliwość rodzin ofiar jest tylko przeszkodą” – dodaje.

Zaznaczył przy tym, że rodziny kresowe od dawna czczą sprawiedliwych Ukraińców, którzy w czasie ludobójstwa ratowali Polaków. „Sam poświęciłem kilka pamiątkowych tablic im dedykowanym, ale przedstawicieli ani Kancelarii Prezydenta RP, ani ambasady Ukrainy w Warszawie, nigdy na tych uroczystościach nie było. To mówi samo za siebie”.

Rmf24.pl / Kresy.pl 

Za: Kresy.pl (07 wrzesnia 2016)

 


 

Szydło: jesteśmy i chcemy być ambasadorem Ukrainy w Europie

„Polska jest i chce być ambasadorem Ukrainy w UE. Wolna Ukraina jest gwarancją bezpieczeństwa Europy i Polski” – powiedziała premier Beata Szydło po spotkaniu z ukraińskim premierem Wołodymyrem Hrojsmanem.

Do spotkania doszło na marginesie odbywającego się w Krynicy Zdroju Forum Ekonomicznego. Beata Szydło wyraziła nadzieję, że w krótkim czasie uda się rozwiązać problemy związane z „agresją Rosji na Ukrainę”.

„Polska niezmiennie stoi na stanowisku, że jesteśmy i chcemy być ambasadorem Ukrainy na arenie Unii Europejskiej” – powiedziała.

„Wolna, suwerenna, demokratyczna  Ukraina to gwarancja bezpieczeństwa Europy” – podkreśliła premier Szydło. Zadeklarowała również, że Polska zdecydowania opowiada się za utrzymaniem sankcji  względem Rosji do czasu pełnego zrealizowania warunków porozumienia mińskiego.

Rozmowy z premierem Ukrainy dotyczyły również zacieśniania współpracy i realizacji wspólnych projektów energetycznych i infrastrukturalnych, a także kulturalnych.

„Polska i Ukraina – państwa sąsiedzkie – ta dobra współpraca jest jak najbardziej potrzebna, która gwarantuje bezpieczeństwo europejskie” – powiedziała szefowa rządu. Dodała, nasza wspólna historia z Ukrainą jest „często niełatwa i trudna”, ale musimy w niej szukać tego, co łączy. „Powinniśmy tę historię na pewno wyjaśniać i szukać prawdy, ale budować bezpieczną w przyszłość w oparciu o to, że dla obydwu państw dobre relacje są gwarancją bezpieczeństwa i możliwości wspólnego stawiania czoła zagrożeniom ze strony Rosji” – dodała.

„Dziękuję Polsce za niezmienne poparcie naszej integralności terytorialnej” – powiedział premier ukraińskiego rządu Wołodymyr Hrojsman. Podziękował również Polsce za wspieranie euroatlantyckich dążeń Kijowa. „Jestem przekonany o strategicznej przyszłości z Polską” – dodał.

PRZECZYTAJ:

Za: Kresy.pl (07 wrzesnia 2016)

 


 

Duda i Poroszenko chcą honorować Ukraińców ratujących Polaków i Polaków ratujących Ukraińców

Jak poinformował prezydencki minister Krzysztof Szczerski, prezydenci Polski i Ukrainy chcą honorować osoby, które „zachowały człowieczeństwo w czasach tragedii i zbrodni” – chodzi o Ukraińców ratujących Polaków, a także Polaków ratujących Ukraińców.

[…] Cały tekst dostępny w materiale źródłowym

PAP / wpolityce.pl / Kresy.pl

Za: Kresy.pl (07 wrzesnia 2016)

 


 

Skip to content