Przez wpis zamieszczony na Twitterze Janusz Piechociński, były szef PSL, może mieć problemy. Prokuraturę poinformowano, że mógł nawoływać do podpalenia „budynku publicznego”.
W czwartek były wicepremier i szef PSL Janusz Piechociński zamieścił na Twitterze komentarz dotyczący portalu TVN24, który udostępnił artykuł zatytułowany „Pucz i anarchia, czyli jak władza zaostrza retorykę”.
„@tvn24 a może by tak podpalić jakiś budynek publiczny żeby wprowadzić stan nadzwyczajny?” – napisał Piechociński, wywołując falę krytycznych komentarzy.
W reakcji na to oburzony działacz MOZ NSZZ Solidarność złożył w Prokuraturze Krajowej zawiadomienie o możliwym popełnieniu przestępstwa przez Piechocińskiego. Zdaniem Mateusza Gruźli, wpis w podtekście zawiera nawoływanie do tego rodzaju czyybości. „Jestem zwykłym obywatelem i gdybym ja opublikował taki komentarz, to zapewne prokurator by się mną zainteresował” – powiedział Gruźla w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita”.
„Rzeczpospolita” / se.pl / twitter.com / Kresy.pl