Aktualizacja strony została wstrzymana

Wystawa ze zdjęciami ukraińskiego neonazisty jedzie w świat

Kontrowersyjna wystawa zdjęć ukraińskich ochotników-inwalidów wojennych, w tym młodego neonazisty z batalionu neobanderowskiego Prawego Sektora, zostanie pokazana w Kanadzie.

Zdjęcia były częścią wystawy „Zwycięzcy” zaprezentowanej podczas „tygodnia ukraińskiego” w Parlamencie Europejskim. Miał on przypominać politykom europejskim, dlaczego Ukraina nadal potrzebuje ich wsparcia. Do Brukseli udała się również oficjalna delegacja ukraińskiego parlamentu na czele z przewodniczących Rady Najwyższej, Wołodymyrem Hrojsmanem.

Na wystawie prezentującej ukraińskich weteranów-inwalidów z Donbasu znalazły się również zdjęcia Wołodymyra Wasjanowycza, neonazisty z batalionu powiązanego z Prawym Sektorem, z tatuażami z neonazistowskimi symbolami. Na piersiach miał  wytatuowaną swastykę i czaszkę powyżej niej. Ponadto, na zdjęciach promocyjnych opublikowanych przez kanał „1+1” jest on widoczny w czarnej bluzie z wielką naszywką Waffen SS (widocznym również na jednym z materiałów video). Posiada również symbol nazistowskiego orła, wytatuowany na prawym ramieniu. Tatuaż na klatce piersiowej musiał być znany autorom zdjęć, kuratorce i innym osobom odpowiedzialnym za projekt – wynika to z materiału zdjęciowego i nagrań wideo.

W wyniku interwencji, głównie dziennikarza Tomasza Maciejczuka, zostały one usunięte z wystawy. Jednak zdaniem organizatorów wystawy, zarzuty dot. fotografii ukraińskiego ochotnika-neonazisty zostały sfabrykowane i są „prokremlowską manipulacją”. Sam Wasianowycz twierdzi, że jego tatuaże ze swastykami i kontrowersyjne posty to „trolling”. Przeczy temu jednak fakt, że jeszcze przed wybuchem konfliktu w Donbasie zamieszczał na swoim profilu społecznościowym symbole i treści gloryfikujące III Rzeszę. Jeden z ukraińskich dziennikarzy, sympatyzujący z nacjonalistami z UNA-UNSO, wygrażał Maciejczukowi i próbował go zastraszyć.

Wcześniej fotografie Wasianowycza były pokazywane w Kijowie. Nie wzbudziły tam żadnych protestów.

Od 19 marca wystawę będzie można oglądać w Toronto w Kanadzie. Jej pomysłodawcy zapewniają, że będzie dostępna w pełnej wersji. Wbrew niektórym wcześniejszym deklaracjom, według których te zdjęcia nigdy nie istniały. W Kanadzie mieszka ponad 1,2 mln osób pochodzenia ukraińskiego. […]

wyborcza.pl / Kresy.pl

Całość: Kresy.pl (12 marca 2016)

Skip to content