Rosyjski resort obrony ostrzegł, że w razie zwiększenia sił USA w Europie Środkowej i państwach bałtyckich Moskwa odpowie wzmocnieniem własnych sił na swojej zachodniej flance.
Generał Jurij Jakubow z rosyjskiego ministerstwa obrony określił możliwość rozlokowania dodatkowych sił przez Amerykanów mianem „najbardziej agresywnego kroku ze strony Pentagonu i NATO” od czasu zakończenia Zimnej Wojny. „Rosji nie pozostanie inna możliwość, jak tylko wzmocnienie swoich oddziałów na zachodniej flance” – powiedział generał. Dodał, że w pierwszej kolejności Rosja przerzuci na zachód nowe czołgi, artylerię i jednostki powietrzne. Zapowiedział również przyspieszenie rozlokowywania rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim oraz przerzucenie części wojsk na terytorium Białorusi.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił komentarza w tej sprawie, tłumacząc to brakiem oficjalnego oświadczenia ze strony USA.
Według gazety „New York Times” Pentagon rozważa rozlokowanie w krajach Europy Środkowej i Wschodniej ciężkiego sprzętu dla 5 tys. żołnierzy, w tym 250 czołgów. Wśród państw, w których mają powstać bazy, wymienia się między innymi Polskę i Rumunię, a także Litwę, Łotwę i Estonię. Polskie MON potwierdziło, że w maju prowadzono na ten temat rozmowy.
- Przeczytaj również: Pentagon o dyslokacji ciężkiego sprzętu w Europie: nie ma jeszcze żadnych decyzji
Reuters.com / Kresy.pl