Według rumuńskiego generała Iona Pacepy, najwyższego rangą oficera wywiadu bloku komunistycznego, który uciekł na Zachód w latach siedemdziesiątych ub. wieku, potępiona przez Kościół teologia wyzwolenia jest dziełem KGB. W ten sposób Moskwa chciała przeprowadzić rewolucję w Ameryce Łacińskiej.
Ion Pacepa w wywiadzie z Catholic News Agency stwierdził, że to rosyjskiemu naczelnikowi I Zarządu Głównego KGB Aleksandrowi Sacharowskiemu zawdzięczamy „eksport” komunizmu do krajów Ameryki Południowej. Sacharowski odegrał główna rolę w wywołaniu kryzysu kubańskiego i popierał tworzenie marksistowskich bojówek w Ameryce Południowej, takich jak np. Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC) czy Amia Wyzwolenia Narodowego w Boliwii, które realizowały postulaty teologii wyzwolenia, zaprojektowanej od początku do końca w siedzibie KGB na Łubiance.
Pomysł stworzenia nowej teologii zrodził się w ramach super tajnego programu dezinformacyjnego z lat 60. i zatwierdzony został przez szefa KGB Aleksandra Szelepina. Koordynatorem projektu został członek Biura Politycznego Aleksiej Kiriczenko, który odpowiadał w partii za koordynowanie międzynarodowych działań. KGB zamierzała promować teologię wyzwolenia – wzywającą masy do buntu przeciw zinstytucjonalizowanej biedzie – za pośrednictwem Światowej Rady Kościołów (WCC) z siedzibą w Genewie. WCC była największą międzynarodową organizacją ekumeniczną, obejmowała swym zasięgiem około 550 milionów chrześcijan różnych wyznań w 120 krajach.
Sowiecki wywiad powołał więc do życia Chrześcijańską Konferencję Pokojową (WPC) z siedzibą w Pradze. Konferencja podporządkowana całkowicie KGB i Światowej Radzie Pokoju – instytucji także powołanej przez KGB – wydawała dwa pisma w języku francuskim: „Nouvelles perspectives” i „Courier de la Paix”. Środki na jej funkcjonowanie płynęły z Moskwy.
Chrześcijańska Konferencja Pokojowa manipulowała lewicowymi biskupami południowoamerykańskimi wchodzącymi w skład Konferencji Episkopatu Ameryki Łacińskiej w Medellin. Konferencja ta zaakceptowała wymyśloną przez sowieckich speców od dezinformacji „teologię”, która zachęcała ubogich Latynosów w Ameryce Łacińskiej do zbrojnego buntu.
Źródło: CNA, AS.
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2015-05-05)
Katolicki publicysta: nie tylko KGB, ale też wewnątrzkościelne herezje stworzyły teologię wyzwolenia
Zdaniem Iona Pacepy, byłego członka rumuńskich tajnych służb, który uciekł na Zachód w latach 70tych teologia wyzwolenia jest wymysłem komunistycznych służb bezpieczeństwa. Od KGB pochodzić miałaby nie tylko idea teologii wyzwolenia, czyli próby połączenia katolicyzmu z marksizmem, ale nawet nazwa. Tymczasem, jak przekonuje Luiz Sérgio Solimeo, rzeczywistość jest bardziej złożona. Działalność KGB była dopiero na końcowym etapie, a wcześniej podwaliny pod teologię wyzwolenia były przygotowywane w samym Kościele.
Praźródłem teologii wyzwolenia była herezja modernizmu. Modernizm potępiony przez Piusa X, jako kloaka wszystkich herezji w encyklice Pascendi Domini Gregis w 1907 r. utrzymał swoje wpływy w Kościele i jak pisał w 1910 r. Pius X w motu proprio „Sacrorum Antistitum” rozpoczął wstrzykiwanie swojej doktryny do chrześcijańskiego społeczeństwa – przypomina Solimeo.
Modernizm przekształcił się w tzw. nową teologię, którą w 1950 r. potępił papież Pius XII w Humani Generis. Chodzi tu o poglądy wyrażane choćby przez Teilharda de Chardina, który utożsamiał Chrystusa z rewolucją, co sprzyjało uznawaniu dogmatycznej i moralnej prawdy nauczanej w Kościele za bezwartościową.
Wspomniane nowe prądy nie ograniczały się do czysto teologicznego i filozoficznego aspektu. Przeciwnie – dotknęły także kwestii politycznych i socjo-ekonomicznych. Chodzi tu, jak zauważa Solimeo, o egalitarny, demokratyczny ruch Sillon (Bruzda) na którego czele stał Marc Sangnier. Predylekcja do lewicy obecna była także w pracach wpływowego francuskiego filozofa i teologa Jacquesa Maritaina. W książce „Humanizm integralny” napisał on o trafności przewidywań Marksa dotyczących alienacji człowieka w systemie kapitalistycznym. Stwierdził, że w doktrynie Marksa są zawarte pewne prawdy, które należy przenieść do katolicyzmu. Otworzyło to drogę do kolaboracji katolików i komunistów.
Książka Maritaina stała się podręcznikiem Akcji Katolickiej i związanych z nią chrześcijańskich demokratów. Podczas kongresu chadeków w Montevideo w 1947 r. skrytykowano w duchu maritainowskiej trzeciej pozycji zarówno faszyzm jak i komunizm oraz kapitalizm. Program chadeków był zgodny z zasadą „żadnych wrogów na lewicy, żadnych przyjaciół na prawicy”. W związku z tym trudno było mówić o antykomunizmie.
Po śmierci Piusa XII chrześcijańscy demokraci rozpoczęli „otwarcie na lewicę”. W Brazylii młodzież Akcji Katolickiej sprzymierzyła się wręcz z komunistami. Już w 1969 r. trzech Dominikanów zostało aresztowanych pod zarzutem powiązań z komunistycznymi partyzantami. Tego typu poglądy trafiały do seminariów duchownych i zmiękczały opór kleru względem komunizmu. Atmosfera ta sprzyjała położeniu podwalin pod teologię wyzwolenia przez Brazylijczyka Hugo Assmanna i Leonardo Boffa, Urugwajczyka Juan Luis Segundo czy Peruwiańczyka Gustavo Gutierreza – przypomina brazylijski publicysta.
Dlatego też, jak twierdzi Solimeo „komunizm i KGB nie znajdują się na początku procesu, który prowadził do powstania teologii wyzwolenia, ale raczej na jego końcu, jako konieczna konsekwencja przyjęcia egalitarnych i ewolucyjnych zasad heretyckich teoretyków z początku XX wieku”.
Źródło: tfp.org
mjend
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2015-06-01)