Aktualizacja strony została wstrzymana

Rosyjski magnat nabył koncesję na wydobycie gazu w Polsce

Niemiecki koncern energetyczny sprzedał funduszowi należącemu do rosyjskiego magnata Michaiła Fridmana spółkę, która posiada koncesje na wydobycie gazu w południowej Polsce – pisze „Financial Times”.

Niemiecka firma RWE sprzedała za 20 miliardów złotych spółkę DEA funduszowi inwestytycjnemu Letter One, który należy do rosyjskiego miliardera Michaiła Fridmana. Spółka DEA posiada pięć koncesji na wydobywanie gazu ziemnego w Polsce.

Koncesja posiadana przez spółkę obejmuje obszar o łącznej powierzchni 2900 kilometrów kwadratowych – informuje RWE na swojej stronie internetowej.

Badania były przeprowadzone w roku 2009. 2010 i 2011. Data rozpoczęcia wydobycia ma zostać sprecyzowana w przyszłości, zaś projekty z tym związane są w przygotowaniu – czytamy na stronie spółki.

Fridman i grupa Letter One nie podlegaja sankcjom nałożonym na szereg rosyjskich podmiotów w związku z sytuacją na Ukrainie. Poseł na Sejm RP Piotr Naimski uważa, że mimo tego jest zagrożone bezpieczeństwo energatyczne Polski

„To dowód na ekspansję rosyjskiego kapitału w sektorze energetycznym w Europie. Jest to namacalny dowód na to, że mimo sankcji nałożonych na Rosję w rezultacie agresji na Ukrainę, niemieckie firmy jak zwykle prowadzą interesy z Rosją” – mówi poseł.

Tymczasem z transakcji między RWE a Letter One zostały wyłączone pola na dnie Morza Północnego. Brytyjczycy argumentują, że wprawdzie Letter One nie podlega sankcjom, ale w przyszłości może zostać nimi objęty. Argumentują też, że wydobycie w tych rejonach może stwarzać zagrożenie dla środowiska naturalnego.

Jednocześnie rosyjski magnat Michaił Fridman podkreśla, że w razie zablokowania przejęcia przez jego fundusz pól na dnie Morza Północnego, będzie się on domagał rekompensat.

ft.com / Kresy.pl

Za: Kresy.pl (05 marca 2015)

KOMENTARZ BIBUŁY: Michaił Fridman oczywiście może być nazywany „rosyjskim magnatem”, ale jest po prostu pochodzącym z Ukrainy żydem, który wraz z kolegami-żydami z Ukrainy (Germanem Khanem, Aleksym Kuzmiczewem, czy amerykańskim żydem Alexandrem Knasterem), rozgrabili Ukrainę wypompowując zeń miliardy dolarów poprzez założone różne spółki, głównie sektora energetycznego. Trzeba bowiem wiedzieć, że gros miliarderów ukraińskich i z regionów byłego bloku wschodniego to żydzi, którzy tradycyjnie jak pijawki społeczne, inteligentnie i bezwzględnie wykorzystują każdą okazję do pomnażania swojego bogactwa i władzy.
I jeszcze jedno: ciekawe, że hasła tych osobników – wszak znanych na świecie, bo angażujących się w wiele projektów żydowskiego panowania nad światem (jak np. właśnie Fridman, który jest jednym z założycieli Rosyjskiego Kongresu Żydowskiego) – nie ma nawet w polskojęzycznej Wikipedii. Po co informować Polaczków o tym kto naprawdę zagarnia ich forsę.

Skip to content