Aktualizacja strony została wstrzymana

Szczecin znów niemiecki!

My tu sobie gadu, gadu, pitu, pitu a tymczasem Polska – z głupia frant – utraciła Szczecin. To, niegdyś, portowe miasto z dobrze rozwiniętym przemysłem okrętowym (stocznie), stolica Pomorza Zachodniego, twierdza antykomunistycznego oporu, odpłynęło od polskiego brzegu razem ze swymi „pływającymi ogrodami” (Szczecin – floating garden, takie logo nosi długoterminowa wizja Szczecina, mająca uczynić z niego obszar rekreacyjno-ekologiczny), aby przycumować przy niemieckim brzegu, a dokładniej – landu Meklemburgia- Pomorze Przednie.

Oto 29 sierpnia, szczecińska odrośl „GW”, podała na swym portalu informację zatytułowaną „SPD: Hamburg i Szczecin głównymi motorami rozwoju naszego landu” [podk. moje].

Najważniejsi politycy współrządzącej Meklemburgią SPD, m.in. premier Erwin Sellering, Sylvia Bretschneider, przewodnicząca Parlamentu Krajowego Meklemburgii-Pomorza Przedniego, wzięli udział w trzydniowym wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego SPD w Szczecinie. Posiedzenie  zakończyło się 29 sierpnia . Nie jest to pierwszy przypadek, urządzania przez niemiecką SPD wyjazdowego posiedzenia klubu na terenie Pomorza Zachodniego. Niedawno parlamentarzystów z Niemiec „gościł” Kołobrzeg.

Organizując je w Szczecinie, SPD dała wyraźny sygnał, że w dwóch metropoliach: w Hamburgu na zachodzie i w Szczecinie na wschodzie widzi najważniejsze motory dalszego rozwoju swojego landu. Tłumaczył szczeciński urzędnik niemiecki zamysł. Cóż, kroi się doskonała fucha dla miejscowego Polaka – wyjaśniać miejscowym „Irokezom” co tam uradzono na górze, czyli stolicy landu oraz jak należy to wykonać. Zapewne jeszcze kilka takich niestresujących miejsc pracy paru Polaków dostanie, ale co z resztą?

Niemieckie wpływy w mieście widać było już od czasu upadku muru berlińskiego, a od chwili wstąpienia Polski do UE, Szczecin z dnia na dzień pięknieje, stając się naprawdę bardzo ładnym, niemieckim, miastem. Odnawia się prusko-niemiecką architekturę, na potęgę wskrzesza pamięć o niemieckiej (i pruskiej) przeszłości miasta. Za to wyburza architektoniczne pozostałości po Peerelu (obrzydliwe, trzeba przyznać) oraz postponuje heroiczną walkę mieszkańców Pomorza Zachodniego z komunistycznym reżimem. Związki z resztą kraju – osłabia.

W dwu ostatnich wypadkach bardzo pomocne są tzw. elity naszego państwa. A to z małpią złośliwością pomijające osiągnięcia Szczecina w walce z komunistami, a to udające że nie wiedzą, gdzie leży Szczecin. Kiedyś Ludwik Dorn komentując kupienie, przez tuskową sitwę, Bartosza Arłukowicza za stanowisko ministra bez teki, lekceważąco stwierdził że polityczna przyczyna tej korupcji tkwi w tym, że Arłukowicz jest znikąd, czyli ze Szczecina: „Cała reszta to bicie piany i gonienie komentatorów politycznych za  zarobkiem w postaci łatwej do wyrobienia wierszówki”.

W ten sposób z polskiego Szczecina zostało już naprawdę niewiele. Głównie urzędy, w których wprawdzie nadal oficjalnym językiem jest mowa Jakuba Wujka. Ale już nieoficjalnym – austriackie gadanie; choć akurat to łączy nas z resztą Polski.

Teraz już wiemy dlaczego Szczecin bardzo szybko z miasta przemysłowego stał się – jak mówią młodzi szczecinianie: wioską z tramwajami. A szczecińskie urzędy, placówki kulturalne i uczelnie – galerią figur wioskowych. Niemiec mądrze podzielił role: zachodnia część landu, z Hamburgiem jako wydzielonym wolnym miastem, to centrum kulturalno-przemysłowe Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Natomiast wschodnia – z pływającym Szczecinem, choć już cumującym u brzegów landu, to jego ekologiczno-turystyczno-rolne zaplecze. Dla dużych zakładów pracy, jak stocznie czy rozbudowany port, jako potencjalnych miejsc buntu wobec tej aksamitnej neokolonizacji na prawach niemieckich, nie mogło być – co oczywiste! – miejsca.

Co na to nasze elity, zarówno te pro- jak i anty- systemowe? Nico! Teraz – podobnie jak przez całe minione ćwierćwiecze – ważniejsze są stołki i wzajemne – excusez le mot! – podsrywanie. Dla Tuska stołek, dla Kopacz stołek – niech mają! Dla Gowina odpowiednie dla jego niewątpliwego talentu politycznego miejsce w polityce – niech ma chłopak na otarcie łez za niefart w ostatnich wyborach do europarlamentu! Dla totumfackich poszczególnych wodzów „biorące” miejsca na listach wyborczych – samorządowych i parlamentarnych. Też – niech mają!

Bardzo ważna jest też Ukraina. Terytorialna integralność naszego wschodniego sąsiada. Wszyscy wiedzą, gdzie leży Lwów, Kijów, a nawet obwód ługański. I jak groźna dla ukraińskiej państwowości będzie utrata choćby piędzi ziemi. Wszyscy dziś patrzą na wschód. A tymczasem Niemiaszek…

A Szczecin, a może już niedługo całe Pomorze Zachodnie i pozostałe ziemie odzyskane? Oczywiście dzisiejszy Niemiec-[Prusak] nie wyskoczy na Polaka z pancerfaustem. Są jednak inne sposoby pozbawienia go własności i uczynienia zeń współczesnego untermenscha. Ale to do Warszawy już nie dochodzi. Bo Warszawy nie interesuje co dzieje się w Szczecinie. W Szczecinie, czyli nigdzie.

W tej sytuacji jedynym – choć niebłahym – pocieszeniem dla szczecinian jest następująca konstatacja: Putin nie wyśle na nas swych iskanderów, bowiem wynikłe stąd straty znacznie przekroczyłyby ewentualne zyski: Merkel tytułem retorsji wygarnęłaby z armaty M-Gerät (słynnej „grubej berty”), ażby mu się geopolityka przenicowała.

Warszawa raczej nie, ale Bundeswera na pewno nas obroni!

Post scriptum

Z drugiej co do wielkości metropolii Meklemburgii – Pomorze Przednie przesyłam pozdrowienia i ten piękny przejaw uroczego folkloru niemieckiego – słowa dziewiętnastowiecznej pieśni, rozpropagowanej w latach czterdziestych XX w. po całej Europie, a zwłaszcza w Polsce, przez karne – uformowane w kompanie, bataliony, armie, a nawet grupy armijne – chóry męskie: „Ein Heller und ein Batzen”. Z jakżeż skocznym i Polakom dobrze znanym refrenem:

Heidi, heido, heida,
Heidi, heido, heida,
Heidi, heido, heida hahaha!

Można sobie wygoglać na youtube. Miło się tego słucha, zwłaszcza przed 1 września.

Robert Kościelny

Źródło: http://naszeblogi.pl/49117-szczecin-znow-niemiecki

Za: http://kronikanarodowa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1738:robert-kocielny-szczecin-znow-niemiecki (31 sierpnia 2014)

[Link do artykułu w GW: „SPD: Hamburg i Szczecin głównymi motorami rozwoju naszego landu”]

Za: PRP - wicipolskie.org (02.09.2014) | http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=10756&Itemid=56 | Robert Kościelny: Szczecin znów niemiecki!

Skip to content