Dyrektor domu pogrzebowego w nowojorskim Brooklynie szuka pracownika do przebudowy swojego mieszkania. Zamiast płacy oferuje jednak… darmowy pogrzeb.
Wystawiający ofertę 51-letni Peter Dohanich uważa ją być może za nieco dziwną, ale twierdzi, że w sumie ma sens i przemawia do oszczędnych. „Źyjemy w ciężkich czasach i ludzie nie mają pieniędzy” – mówi Dohanich. „Jestem pewny, że znajdą się kontraktorzy z ciężko lub śmiertelnie chorymi rodzicami, którzy martwią się jak pokryć koszty pogrzebu.”
Dohanich poszukuje kontraktora do wybudowania 30-metrowego dodatkowego pokoju w swoim mieszkaniu. W zamian oferuje pełną usługę pogrzebową: pochówek lub kremację, trumnę, kościelną ceremonię, a nawet limuzynę dla gości.
Jessica Koth, rzeczniczka stowarzyszenia domów pogrzebowych nie ma nic przeciwko takiej propozycji i nazwała ofertę „bardzo nowatorskim rozwiązaniem.”
Koszty usług pogrzebowych w Stanach Zjednoczonych są niezwykle wysokie i przeciętnie trzeba zapłacić za całą usługę minimum 10 tysięcy dolarów.