NIEMCY. 20 lutego 2008 roku w Niemieckim Parlamencie w Monachium odbyło się posiedzenie poświęcone Traktatowi Lizbońskiemu. Na spotkaniu tym profesor Schachtschneider z uniwersytetu w Nuremburgu wydobył na światło dzienne dotychczas przemilczany paragraf.
Profesor wyjaśnił, że ów nieznany paragraf oznacza, że wraz z raftyfikacją Traktatu Lizbońskiego przywrócona zostanie w Europie kara śmierci. Kara ta nie jest zapisana w żadnym osobnym traktacie lecz jako przypis, ponieważ wraz z traktatem reformującym Unię Europejską, akceptujemy również Kartę Praw Podstawowych która mówi, że nie ma kary śmierci – lecz później jest przypis który mówi „chyba że w wypadku wojny, zamieszek (riots) i przewrotów (upheaval)” – wówczas możliwa jest kara śmierci.
Profesor Schachtschneider zaznaczył, że klauzula ta jest czymś wyjątkowo skandalicznym, ponieważ wyraźnie została zamaskowana w traktacie pod postacią przypisu do przypisu i poza ekspertami nikt nie zdołałby go odkryć.
Opracowanie: SmedleyB na podstawie: UK Libertarian Party, PJC Journal
KOMENTARZ REDAKCJI [Wolne Media]:
Wygląda na to, że nie tylko Ameryka przygotowuje się do wymordowania opozycji podczas stanu wyjątkowego, ale także Europa. Niepokojące jest, że w przypadku próby obalenia dyktatora, albo zwykłych zamieszek, UE zezwala na zabijanie osób protestujących przeciwko polityce władzy. Ciekawe, czy polscy politycy wiedzą o tym? I czy wiedzą, że także mogą znaleźć się na liście opozycjonistów?