Australijskie media alarmują z powodu gwałtownego wzrostu liczby zachorowań na wirusa HIV. Naukowcom wydawało się, że epidemię HIV/AIDS udało się opanować wiele lat temu. Tymczasem w ciągu tylko ubiegłego roku odnotowano blisko 10 proc. nowych przypadków zakażeń. Eksperci zgodnie podkreślają, że winę za rozprzestrzenianie śmiertelnego wirusa ponoszą homoseksualiści, którzy uprawiają seks bez zabezpieczeń.
Tylko w zeszłym roku liczba nowych zakażeń tym groźnym wirusem wzrosła do 10 proc. Na przestrzeni dziesięciu ostatnich lat skok wyniósł aż 50 proc. Eksperci alarmują, że konieczne jest podjęcie pilnych działań w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa.
David Wilson z Kirby Institute, zajmującego się nadzorowaniem programu oceniającego stan zdrowia publicznego na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii, powiedział, że największy wzrost zachorowań odnotowano w stanach Wiktoria i Nowa Południowa Walia oraz w Terytorium Stołecznym. Są to najstarsze i najbardziej zaludnione obszary Australii. –W tych trzech stanach obserwowaliśmy dość znaczny wzrost zachorowań na wirusa HIV w ciągu ostatniego roku kalendarzowego– tłumaczył Wilson.
Zdecydowanie największy skok zaobserwowano w Wiktorii. Prof. Wilson podkreślił, że „to nietypowe dla chorób zakaźnych, takich jak HIV, aby rozprzestrzeniały się mimo objęcia szczególną kontrolą tego typu zachorowań i wprowadzeniu powszechnej diagnostyki HIV w Australii 10 lat temu”.- Myśleliśmy, że przynajmniej ustabilizował się poziom zakażeń około pięciu lat temu, ale tak nie jest – dodał Wilson.
Lekarze podają, że zarażonych wirusem HIV jest 25 tys. Australijczyków (są to osoby u których zdiagnozowano chorobę). Około 10 tys. osób może nie zdawać sobie sprawy z tego, że jest nosicielami groźnego dla życia wirusa.
Wg danych statystycznych, tylko w ub. roku rozpoznano wirusa u 1137 osób. W 2010 r. było to 1051 przypadków. Naukowcy winą za rozprzestrzenianie zakażenia wirusem HIV obarczają homoseksualistów. U żadnej innej grupy nie zauważano tak gwałtownego wzrostu zachorowań na wirusa w ciągu ostatnich 10 lat!
John de Wit,dyrektor Narodowego Centrum Badań nad HIV na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii podkreślił, że badania wykazały wzrost co najmniej o jedną trzecią liczby mężczyzn uprawiających seks z innymi, przypadkowymi mężczyznami bez zabezpieczeń.
Eksperci uczestniczący w konferencji poświęconej alarmującemu wzrostowi liczby zachorwań na wirusa HIV – Australasian HIV / AIDS Conference – zamierzają wystosować specjalne oświadczenie, wzywające do natychmiastowych działań, mających zapobiec szerzeniu się wirusa.
Prezes Australijskiego Stowarzyszenia Medycznego, Edwin Wright zapowiada, że tzw. Deklaracja z Melbourne będzie wzywać do zniesienia ograniczeń dot. finansowania leków dla osób we wczesnym stadium choroby i szybszej aprobaty leków antyretrowirusowych do zapobiegania HIV u osób narażonych na zakażenie wirusem. Mają być także podjęte działania w celu szybszego diagnozowania HIV. Chodzi o to, by badania były dostępne w ciągu godziny, a nie po kilku tygodniach.
Liczba zakażeń wirusem HIV w Australii gwałtownie wzrosła w latach osiemdziesiątych ub. wieku z 400 nowych przypadków w 1984 r. do rekordowego poziomu prawie 2400 nowych przypadków w 1987 r. Po tym roku liczba zachorowań spadła na okres ponad 10 lat.
Jednak na przełomie XX i XXI wieku, liczba nowych zakażeń zaczęła wzrastać każdego roku, by osiągnąć rekordowy poziom w 2012 r. Oprócz HIV na nowo obserwuje się epidemię także innych chorób przenoszonych drogą płciową.
Najnowsze badania australijskie potwierdzają tezy dr Paula Camerona, który przebywa w Polsce i wygłasza wykłady w różnych miastach. Cameron jest autorem szeregu badań poświęconych konsekwencjom medycznym i społecznym praktyk homoseksualnych. Często opiera się na danych statystycznych i badaniach różnych ośrodków naukowych z całego świata. Zestawia je ze sobą i w oparciu o te zestawienia formułuje wnioski, które są kwestionowane przez środowiska homoseksualne w USA, Kanadzie, a także w Polsce.
Źródło: The Sunday Morning Herald, australina.com., AS.