Jak poinformowała Telewizja Republika, były funkcjonariusz KBW Zygmunt Bauman, wbrew doniesieniom medialnym, nie zrezygnował z przyjęcia doktoratu honoris causa przez Dolnośląską Szkołę Wyższą. Poprosił natomiast by nie organizować z tego powodu oficjalnych uroczystości.
Rektora DSW nie powstrzymał przed uhonorowaniem Baumana nawet brak zgody części środowiska uczelnianego. Nie zważał także na niejednoznaczną ocenę dokonaną przez recenzentów doktoratu honoris causa w wydanej przez nich opinii. Ich zdaniem niechlubna biografia Baumana powinna być wzięta pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o uhonorowaniu byłego funkcjonariusza KBW.
Major-profesor najwyraźniej przeczuwa co może się stać podczas zaplanowanej na jego cześć fety na DSW. Pomny tego co wydarzyło się we Wrocławiu i Poznaniu nie chce konfrontować się z tymi, którzy wypominają mu stalinowską przeszłość. Jednak nie jest on na tyle przestraszony, by zrezygnować w ogóle z nagrody. Chce ją przyjąć po cichu, bez publiczności.
Źródło: TV Republika
luk