Aktualizacja strony została wstrzymana

Stwierdzenie o „polskich obozach śmierci” usunięte z „The Jewish Forward”

Kłamliwe sformułowanie „polski obóz śmierci” zostało usunięte z izraelskiego dziennika. Określeniem tym nazwano niemiecki obóz zagłady w Sobiborze.

Przeciw użyciu tego obraźliwego dla Polaków sformułowania zaprotestował jako pierwszy portal Niezalezna.pl. Redaktorzy napisali w tej sprawie do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z prośbą o podjęcie zdecydowanych kroków w celu sprostowania kłamstwa.

Sikorski sprawę przekazał ambasadzie RP w Tel Awiwie. Wreszcie po kilku godzinach, gdy „Forward” usunął stwierdzenie o „polskich obozach śmierci”, minister podziękował redakcji za zgłoszenie problemu.

W niemieckim obozie w Sobiborze straciło życie ok. 250 tys. osób.

Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”

KRaj

KOMENTARZ BIBUŁY: „W niemieckim obozie w Sobiborze straciło życie ok. 250 tys. osób.” – pisze „Gazeta Polska Codziennie”, oczywiście powołując się na niezawodną Wikipedię. A jak wygląda rzeczywistość w tym zakresie? Oficjalne liczby ulegają zmianie zgodnie z wiatrami politycznego klimatu. Angielskojęzyczna Wikipedia podaje na dzisiaj do wierzenia, że zginęło tam „co najmniej 250 tysięcy Żydów”, ale liczby te kształtowały się różnie w swej historii. Po wojnie, w czasie apogeum funkcjonowania propagandy sowieckiej, propagandziści umieszczali liczby w milionach, współcześnie rozrzut jest tak wielki, że trudno jest uwierzyć komukolwiek. Np. historyk Zimmerman twierdzi, że w Sobiborze zginęło „350 tysięcy”, ale już Jean Claude-Pressac mówi o całkowitej liczbie „poniżej 35 tysięcy”, czyli dziesięciokrotnie mniej.

Wszyscy oni jednak, jak również zawodowi historycy, nie wspominają – albo nawet nie mają pojęcia (sic!) – że w tzw. komorach gazowych w tych obozach niemieckich (Sobibor, Treblinka) miano uśmiercać nie przy pomocy osławionego Cyklonu-B, lecz przy pomocy tlenku węgla pochodzącego ze spalin silników… dieslowskich. (Czytaj więcej tutaj, głównie Przypis 6. i 7.). Czy można dłużej tolerować w obrębie nauki ten nonsens? No, chyba że nie o naukę i badania naukowe chodzi, lecz o podtrzymywanie mitu, propagandy i kłanianiu się ideologii holokaustyzmu przeradzającego się w Religię Holokaustu – ze swoimi dogmatami, kapłanami, świętymi, męczennikami i miejscami kultu.

Skip to content