Aktualizacja strony została wstrzymana

Inżynierowie dusz w akcji

Ostatnio rzadziej czytuję nowele kryminalne gdyż w USA trudno jest znaleźć coś interesującego w tej dziedzinie. Pole to jest opanowane przez kobiety, których gadatliwości i braku logiki nie toleruję oraz przez propagandzistów sił zbrojnych i służb wywiadowczych, którzy wbrew oczywistym faktom życia przedstawiają „intelligence community” jako „good guys” czyli porządnych chłopów czyniąc to w sposób równie nachalny jak ten który zapamiętałem z czasów zamieszkiwania w PRLu gdzie podobny entuzjazm przejawiali znani polscy literaci w stosunku do pracowników MO i UB.

Pewnym wyjątkiem pod względem jakości pisarstwa jest Phillip Kerr. Autor- zapewne żyd zamieszkały w Anglii-  jest znany także w Polsce gdzie widziałem niegdyś jego Trylogie berlińską (March Violets, The Pale Criminal, A German Requiem). Obecnie są już zapewne tłumaczenia jego dalszych książek serii przygód „dobrego esesmana” detektywa Gunthera. Chociaż ogólnie jestem zdania, że „dobry Niemiec to martwy Niemiec” to istotnie Bernie Gunther pojawia się na kartach książek jako osobowość ciekawa i wielowymiarowa. Sam zaś temat książek to dzieje najnowsze Niemiec w czasach III Rzeszy oraz po wojnie w  w ss-mańskiej diasporze emigracyjnej. Ze względu na to, że okres ten jest mi wystarczająco bliski abym mógł osądzić kiedy autora ponosi fantazja bądź kiedy przejawia on intersujaca selektywność faktograficzna z niecierpliwością czekałem na najnowsza edycje epopei życia Gunthera „A Man Without Breath” (Człowiek Martwy?), który to tytuł jest wątkiem zaczerpniętym z cytowanej na wstępie powieści Dr. Goebbels’a „Michael”. W niej to bowiem Minister Propagandy zamieścił zdanie „Naród bez religii jest jak człowiek, który nie oddycha”.  Czy ma to wyrażać opinie autora o Niemcach  czy też coś innego to trudno powiedzieć. Ale rdzeń fabuły obraca się wokół problemu polskiego a mianowicie wokół odkrycia masowych mordów polskich oficerów w okolicy Katynia oraz planów Goebbelsa zmierzających do wykorzystania tego odkrycia w celu wbicia klina pomiędzy aliantów. Dzieje się to w roku 1943 kiedy niemiecka ofensywa na wschodzie załamuje się w wyniku klęski stalingradzkiej a więc pojawia się też watek martyrologiczny w postaci niemieckich zdrajców-oficerów, którzy przygotowują zamach na Wielkiego Wodza Narodu. Watek polski jest zresztą postawiony w kontekście mniejszych polskich słabości w postaci polskich kobiet-prostytutek entuzjastycznie obsługujących żołnierzy w polowym „puff-ie” oraz francuskich bohaterów, którzy ocalili Polske w roku 1920 podczas ofesywy bolszewickiej.

Wspomniana jest także, trwające według autora od stycznia do mają 1943 roku , powstanie w getcie warszawskim. Jak mówi jedna z postaci książki – oficer Wehrmahtu członek  niemieckiego ruchu oporu: „Powstanie w warszawskim gecie trwa od 18 stycznia, czyli znacznie wcześniej niż moment odnalezienia ludzkich kości w Lasku Katyńskim i to jest właśnie skandal na skale europejska. Jaki to minister propagandy może myśleć że ciała 13 000 żydowskich powstańców mogą być ukryte bądź zignorowane wtedy gdy sprowadzimy tu sprawozdawców z całego świata i pokażemy im ciała 4000 martwych Polakow?” (str. 413). Jak widzimy, zadaniem książki jest nie tylko utrwalenie nieprawdziwego poglądu, że powstanie w getcie trwało około 3 miesięcy (faktycznie geto zostało spacyfikowane w trzy tygodnie) ale także to, że rosyjska zbrodnia wojenna w Katyniu  miała znacznie mniejszy wymiar, jeśli chodzi o liczbe zamordowanych, niż liczba ofiar powstania w getcie.

Oczywiście, powieść kryminalna nawet jeśli jest osadzona w historycznym kontekście nie jest praca historyka. Nie mniej warto zdawać sobie sprawę, że dla wielu amerykańskich czytelników powieść Kerr’a będzie jedyną informacja o zdarzeniach tego okresu i że raczej na pewno nie zadadzą sobie oni trudu aby sprawdzić czy stan przedstawiany tak jako faktyczne historycznie tło fabuły istotnie jest zgodny z prawdą.
Z biegiem czasu fakty ulegają zamazaniu a często nawet nieświadomej falsyfikacji. Parę lat temu spotkałem się z twierdzeniem, że w tłumieniu powstania warszawskiego Niemcy użyli helikopterów. Był to zapewne błąd tłumaczą, który nigdy nie słyszał o bombowcach nurkujacych zwanych Stukasami.  Czy jednak błąd faktograficzny Kerr’a ma istotnie tak niewinna przyczynę jak niedokładne wcześniejsze zapoznanie się że stanem faktycznym – o tym śmiem wątpić. Myślę, że jest to fragment szerszej kampanii propagandowej holokaustu, która trwa zresztą od zakończenia wojny.

Mam nadzieję, że w polskiej edycji książki, jeśli się taka ukaże, tłumacz wprowadzi niezbędną przypisy prostujace. Jest to bowiem książka fabularnie wartościową i o niebo lepsza od podobnych w stylu imitacji M. Krajewskiego.

Andrzej Bobola

Andrzej Bobola jest pseudonimem literackim profesora fizyki chemicznej, ktory dla odpoczynku od nieco rozrzedzonej atmosfery fizyki teoretycznej oddaje sie rozwazaniom na tematy humanistyczne o aktualnym znaczeniu.

Za: Bobolowisko (May 9, 2013) | http://bobolowisko.blogspot.com/2013/05/inzynierowie-dusz-w-akcji.html

Skip to content