Dodano: 2012-12-18 10:15 pm
Pamiętajmy o Suchych Dniach i pielęgnujmy ten odradzający się obyczaj, pozwalający przeżywać bliskie już Boże Narodzenie w całym bogactwie spotkania ze Zbawicielem.
Suche Dni oznaczają bardzo wyraźny postęp w przygotowaniach do Bożego Narodzenia. Oznajmiono nam, że Król nadchodzi. Jeruzalem jest gotowe, a ścieżki wyprostowane. Dzięki łasce jest On wśród nas.
Dzisiaj Kościół mówi nam, że Król przybędzie najpierw jako człowiek: przybierze się w skromne odzienie ludzkiej natury. Msze zimowych Suchych Dni i w czwartą niedzielę Adwentu przedstawiają wydarzenia poprzedzające narodziny i przyjście Zbawiciela.
Środa Suchych Dni
Z wielu powodów ta środa jest sercem Adwentu. Kościół stacyjny sprowadza nas znowu do bazyliki żłóbka, znajdującej się pod opieką Maryi jako głównej, po Chrystusie, postaci okresu Bożego Narodzenia. Tematem tej Mszy świętej jest dziękczynienie za żniwa, dzień uwielbiania i dziękczynienia za korzyści, jakie przyniosła ta pora roku. Te dary materialne, a zwłaszcza zbiory oliwy są zaledwie cieniem prawdziwego Daru, który ma nadejść. Od razu kierujemy nasze spojrzenie ku złotej tajemnicy Wcielenia Syna Bożego w łonie Maryi. Mimo wszystkich wspaniałych darów, którymi obsypał nas Bóg w przeszłości, radość naszych serc kieruje się ku doskonałemu aktowi dziękczynienia, Mszy świętej, nieustannej Ofierze Wcielonego Zbawiciela.
Msza święta w środę Suchych Dni jest znana pod nazwą Missa aurea czyli Msza złota, ponieważ tego dnia Kościół celebruje „złotą tajemnicę” wiary: „Fiat” Maryi podczas Zwiastowania doprowadziło do Wcielenia w Jej łonie drugiej Osoby Trójcy. Od wieków tę Mszę świętą odprawia się bardzo uroczyście. W średniowieczu wielki św. Bernard z Clairvaux głosił swoje kazania o Ewangelii z tego dnia, zaczynającej się od słów „Missus est”. Jeśli możliwe, powinniśmy uczyć nasze dzieci świętowania tej uroczystości, po pierwsze przez uczestnictwo z całą rodziną i parafią w uroczystej Mszy tego dnia. Ks. Hellriegel proponuje bardzo interesujący materiał dotyczący Mszy złotej, sugerując złożenie ofiary na ubogich jako stosowny akt dziękczynienia:
„Tutaj w Świętym Krzyżu obchodzimy ten dzień, po daniu odpowiednich wskazówek, bardzo uroczyście. Prezbiterium jest udekorowane licznymi świecami, abyśmy łatwiej pamiętali o Światłości, która jaśnieje w ciemności. Wszystkie dzieci przystępują do Komunii podczas Mszy złotej, a zbliżając się do świętego Stołu Pańskiego śpiewają doniosły hymn na Komunię «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, a Jego Imię będzie Emmanuel». Na Ofertorium składa się także ofiarę na ubogich, której dokonują wszystkie dzieci, z pierwszoklasistami włącznie. Przy ołtarzu ustawiamy dwa wielkie oświetlone świecami stoły przykryte obrusami, na których składa się dary. Każde dziecko coś przynosi: niektóre przynoszą owoce lub przetwory, inne żywność w puszkach, a uboższe może ziemniaka lub dwa, ale wszystkie podarki są owinięte w białą bibułkę i starannie przewiązane czerwoną wstążką. Jest to wyrazem wdzięczności dla Tego, który przez swoje Wcielenie daje nam samego siebie. Po Mszy świętej specjalnie błogosławi się złożone dary, po czym od Ołtarza Chrystusa, Głowy (1), zanosi się je ubogim czyli «Stopom Chrystusa», jak wczesny Kościół lubił nazywać biednych członków wspólnoty, żeby uczynić ich Boże Narodzenie bardziej radosnym i błogosławionym” („Orate fratres”).
Jest to rzeczywiście dzień zbiórki wszystkich „koszy Bożonarodzeniowych” dla ubogich. Wydaje się, że nie było nikogo bardziej przepojonego „duchem Bożego Narodzenia” niż papież św. Leon Wielki w kazaniu, które czytamy podczas drugiego nokturnu matutinum trzeciej niedzieli Adwentu.
„Ten okres w roku ze swoimi zwyczajowymi nabożeństwami przypomina nam, drodzy umiłowani, że naszym obowiązkiem jako pasterzy waszych dusz jest nawoływać do przestrzegania grudniowego postu. Teraz, kiedy zebrano wszystkie owoce ziemi, najbardziej stosownym jest, aby ta ofiara wstrzemięźliwości została złożona Bogu, który tak hojnie nimi nas obdarzył. A cóż może być bardziej pożytecznego w tym celu niż post? Bowiem przestrzegając go przybliżamy się do Boga, opieramy się diabłu i pokonujemy pokusy do grzechu. Bowiem post był zawsze pokarmem mocnych. Ponadto ze wstrzemięźliwości wywodzą się czyste myśli i rozumne pragnienia oraz dobre rady, a przez dobrowolne cierpienia ciało umiera dla swoich złych pożądań, a duch się odnawia i wzmacnia. Ale ponieważ sam post nie zapewni zdrowia naszym duszom, dodajmy do postu czyny miłosierdzia wobec biednych. Przeznaczmy na dobre dzieła to, czego odmawiamy własnej przyjemności. Niech wstrzemięźliwość poszczącego stanie się ucztą ubogiego. Gorliwie brońmy wdowy, wspierajmy sieroty, usiłujmy pocieszać cierpiących, godzić skłóconych. Przyjmijmy przybysza i pomóżmy prześladowanemu, odziejmy nagiego i zatroszczmy się o chorego. A potem każdy z nas, który poświęcił się składając tę ofiarę czci Bogu, od którego pochodzi wszelkie dobro, zasługuje na Jego nagrodę królestwa niebieskiego. Dlatego pośćmy w środę i piątek. Jednak w sobotę obchodźmy wigilię przy grobie Apostoła Piotra, abyśmy przez Jego zasługi otrzymali to, o co prosimy przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje przez wszystkie wieki wieków. Amen” (Czytania liturgiczne).
Mama, tata i nauczyciel mogą łatwo wyjaśnić zalety „rezygnacji” z różnych rzeczy dla Boga i bliźniego w akcie dziękczynienia oraz to, jak stać się grzecznym i troskliwym wobec innych, jak zawsze dawać dobry przykład, jak unikać „potyczek” i kłótni, jak dzielić się zabawkami i prezentami, a także samym sobą, z innymi dziećmi.
Te dary dla ubogich jeszcze bardziej uświęca złożenie ich przed Bożym ołtarzem. Poczucie sacrum wzrasta, gdy zapoznajemy dzieci z prostymi i pięknymi błogosławieństwami wielu z tych przedmiotów w oparciu o Rytuał Rzymski. Po Ofertorium i błogosławieństwach, dzieci rzeczywiście powinny wziąć udział w rozdawaniu darów. Księża, nauczyciele i rodzice powinni pomagać i kierować nimi dyskretnie i z miłością. Uczniowie z Grailville dzielą się ciekawymi pomysłami na temat inscenizacji Ewangelii o Zwiastowaniu:
„Tak jak w Boże Narodzenie przedstawia się w wielu chrześcijańskich domach szopkę, dlaczegóżby nie odegrać w środę Suchych Dni, w ramach przygotowania do Bożego Narodzenia, Ewangelii o anielskim Zwiastowaniu Odkupienia? Źadne scenariusze nie są potrzebne, żadne skomplikowane kostiumy, żadne długie próby. W rodzinie czy jakiejś grupie można zebrać się i w duchu modlitwy ożywić słowa Ewangelii. Sztukę można wystawić w dwóch częściach. Pierwsza z nich przedstawiałaby proroctwo, a druga jego wypełnienie.
Pierwsza część jest czytaniem z Księgi Izajasza z lekcji na środę z Mszy porannej, będące proroctwem o dziewiczych narodzinach Jezusa Chrystusa (Iz 2, 2-5 oraz 7, 10-15). Można to uczynić, by zobrazować zapowiedź nadejścia Chrystusa zawartą w Starym Testamencie. Pieśń O przyjdź, o przyjdź Emanuelu można zaśpiewać w międzyczasie. W następnej części przedstawienia proroctwo się wypełnia. Kiedy narrator odczytuje słowa Ewangelii (Łk 1, 26-38) widzimy Maryję modlącą się w swoim pokoju, gdy ukazuje się Jej Anioł. Inscenizację można zakończyć wspólnym odśpiewaniem Niepostrzeżenie zakwitła Róża lub innej pieśni adwentowej” (Suche Dni adwentowe).
Tę małą scenkę z łatwością można odegrać wieczorem, czy to w szkole czy w domu.
Gdy zbliża się pora obiadu, często trudno jest znaleźć właściwe menu na dzień postu. Nie musi to stanowić problemu w środę Suchych Dni, ponieważ wiemy, że w uroczystość Zwiastowania Szwedzi podają wyśmienite gofry. Możemy uprzedzić Vaffeldagen o jakieś trzy miesiące i przygotować odpowiedni posiłek na dzień postu. Miłą niespodzianką byłoby wykorzystanie małych opiekaczy w kształcie serc, dzięki którym szwedzkie gospodynie sprawiają, że gofry są jeszcze bardziej kuszącą uciechą.
Po obiedzie, śpiewając Magnificat i antyfonę „O”, możemy uczyć dzieci ostatniego wspaniałego psalmu adwentowego, psalmu 18, gdyż doskonale pasuje do Mszy świętej tego dnia. W Introicie Mszy w tę środę i w czwartą niedzielę Adwentu śpiewa się ten piękny psalm:
„Niebiosa głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza. Dzień dniowi głosi opowieść, a noc nocy przekazuje wiadomość. Nie jest to słowo, nie są to mowy, których by dźwięku nie usłyszano; ich głos się rozchodzi na całą ziemię i aż po krańce świata – ich mowy. Tam słońcu namiot wystawił, i ono wychodzi jak oblubieniec ze swej komnaty, weseli się jak olbrzym, co drogę przebiega. Ono wschodzi na krańcu nieba, a jego obieg aż po jego kraniec, i nic się nie schroni przed jego żarem” (Ps 19 [18]).
Natomiast nie można wybrać lepszego dnia, by wytłumaczyć dzieciom piękny zwyczaj odmawiania modlitwy Anioł Pański. Cała ta piękna modlitwa pochodzi z liturgii Adwentu, a zwłaszcza ze Mszy złotej. Pierwsze dwa wezwania i odpowiedzi są zaczerpnięte bezpośrednio z Ewangelii środy, trzecie wezwanie i odpowiedź z ostatniej Ewangelii św. Jana. Modlitwa na zakończenie jest modlitwą po Komunii z Mszy roratniej, która jest Mszą o Najświętszej Maryi Pannie na soboty Adwentu, i w rzeczywistości jest uproszczoną Mszą ze środy Suchych Dni. Wieczorny Anioł Pański, odmawiany ku czci Wcielenia, jest najdawniejszą ze wszystkich modlitw. Dawno, dawno temu mnisi zaczęli po komplecie odmawiać trzy oracje. Później Zdrowaś Maryjo zostało wprowadzone jako antyfona, a trzy Zdrowaś Maryjo na cześć Wcielenia rozpowszechniły się co najmniej przed XIII wiekiem. W dekrecie franciszkańskim (z roku 1263 lub 1269) zachęcano wiernych do naśladowania zakonnego zwyczaju recytacji trzech Zdrowaś Maryjo po modlitwie wieczornej, ku czci Wcielenia Pana Jezusa, gdyż wierzono wówczas, że o tej porze dnia, Maryję Pannę powitał Anioł Gabriel. Podczas tej modlitwy szczególnym dźwiękiem rozbrzmiewały dzwony. Nasz obecny sposób bicia w dzwony na Anioł Pański wywodzi się właśnie z tamtego.
Trzeba opowiedzieć dzieciom o historii i znaczeniu tego starodawnego obyczaju recytowania modlitwy Anioł Pański na cześć Chrystusa i Maryi, w nadziei, że kiedy raz dobrze pojmą jego znaczenie, przyswoją sobie tę małą tradycję na całe życie. Kiedy w trakcie dzisiejszych modlitw wieczornych powieszą na drzewku kolejny symbol antyfony „O”, mogą zawiesić też złoty łańcuch wokół choinki dla upamiętnienia Mszy złotej oraz dodać kilka dzwoneczków, aby przypominały im o wieczornej modlitwie Anioł Pański na cześć Wcielenia ich Zbawiciela. Jeśli cała rodzina mogłaby zgromadzić się każdego dnia na modlitwie Anioł Pański, zwłaszcza wieczorem, stanie się to wspaniałą wspólną tradycją. Wszyscy członkowie rodziny mogliby na zmianę recytować modlitwę i dzwonić dzwoneczkiem.
Posiadając nową wiedzę o modlitwie Anioł Pański dzieci powinny dowiedzieć się trochę więcej o pięknym anielskim pozdrowieniu i o tym, jak stało się znaną modlitwą. Przypominamy sobie, że pierwsza część tej pięknej modlitwy stanowi pamiątkę Zwiastowania: „Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z tobą; błogosławionaś ty między niewiastami” (Łk, 1, 28). Druga część została zaczerpnięta ze sceny nawiedzenia: „Błogosławiony owoc twojego łona” (Łk 1, 42) – to pozdrowienie świętej Elżbiety. Dalszy ciąg został skomponowany przez Kościół jako modlitwa za grzeszników. Jest naprawdę godnym uwagi, jak drogie nam Zdrowaś Maryjo wiązało się z życiem modlitwy średniowiecznego Kościoła. W miarę rozpowszechniania się nabożeństwa do Maryi, Zdrowaś Maryjo zaczęto często wykorzystywać w brewiarzu jako antyfonę, a podczas Mszy świętej na Ofertorium (por. obecne Ofertorium w czwartą niedzielę Adwentu). Z taką wiedzą o modlitwach Anioł Pański i Zdrowaś Maryjo nasze dzieci mogą zrozumieć, że najbardziej autentyczne źródło naszych modlitw i nabożeństw to Msza święta i brewiarz.
Piątek Suchych Dni
Temat piątku Suchych Dni pojawia się w ścisłym związku ze Złotą Mszą: drugą tajemnicą po Wcieleniu było nawiedzenie św. Elżbiety przez Maryję. Jeśli jednym słowem można byłoby wyrazić ducha tego dnia, byłoby nim słowo „Krzysztof” (2). Czcimy Najświętszą Maryję Pannę jako niosącą Chrystusa par excellence, my sami usiłujemy zawsze nosić Go w swojej duszy pełnej czystości uświęcającej łaski.
Kościołem pojednania jest kościół stacyjny pod wezwaniem Dwunastu Apostołów. Penitenci rzymscy otrzymywali tutaj rozgrzeszenie w Wielki Czwartek. W piątki każdego tygodnia Suchych Dni w ciągu roku jesteśmy wezwani do wynagradzania i pokutowania za grzechy popełnione w czasie minionego kwartału. Kościół pod wezwaniem Dwunastu Świętych Apostołów jest jedynym kościołem w Rzymie zbudowanym w stylu greckim i zawsze był uznawany za symbol jedności w Chrystusie wszystkich ludów, ze Wschodu i Zachodu, przez sakrament Chrztu. Odnowa duchowa i jedność w wierze wyrażona w dzisiejszej Mszy świętej prowadzi wszystkich bezpośrednio do przygotowań na przyjście Zbawiciela. Naszym przygotowaniem na przyjście Chrystusa w Boże Narodzenie jest oczyszczenie z grzechów i żal za nie. Za przykładem Matki Najświętszej, która przynosi ożywczą łaskę swego Syna do św. Elżbiety i św. Jana Chrzciciela, mamy potęgować Jego łaskę w swoich duszach, abyśmy mogli nieść uświęcającą moc tego Źycia światu.
W ten piątek dzieci mogą przedstawić scenkę Nawiedzenia podobnie jak przedstawiały Zwiastowanie.
Można wyjaśnić proroctwo Izajasza z Lekcji Mszy świętej. Szczególnie zalecane wydaje się to w przypadku starszych dzieci, które mają wkrótce przystąpić do sakramentu Bierzmowania. Dary Ducha Świętego spoczywają przeobficie na kwiecie wyrastającym z Korzenia Jessego. Wypełnienie, które będzie ukazane, ma swoje źródło w nawiedzeniu przez Maryję i Jej Syna. Urządzając nasze przedstawienie wokół Zdrowaś Maryjo i naszej misji „Krzysztofowej” przekonamy się, że to dobra okazja, aby opowiedzieć dzieciom legendę o św. Krzysztofie i wyjaśnić, dlaczego jest patronem podróżujących. Nie będzie za wcześnie na udostępnienie starszym dzieciom literatury na temat „ruchu Krzysztofowego” (Christophers). Nadszedł czas, aby uczyli się, co znaczy postępować jak bierzmowani dorośli chrześcijanie, posiadający dary Ducha Świętego i wezwani do niesienia Chrystusa światu. Świeca adwentowa stanowi dziś główną dekorację domu. Bardzo prosto i mocno odzwierciedla w umyśle dziecka znaczenie bycia „Krzysztofem”. Jeśli wzrastamy w łasce i zanosimy innym Chrystusa, Maryja jest naszym najlepszym wzorem. Św. Jan Chrzciciel stanowi dla nas wzór pokuty i przykład, jak należy „prostować ścieżki”.
Nastąpił właściwy moment, by poza praktykowaniem innych obyczajów, o których mówiliśmy w związku z wieczorną modlitwą Anioł Pański, rozpocząć śpiewanie pieśni adwentowych poza domem. Dzieci powinny nieść Chrystusa innym przez śpiew, który w istocie zewnętrznie wyraża miłość i pobożność. Odtąd pieśni adwentowe można śpiewać krążąc od domu do domu. Dzieci można nauczyć wielu wspaniałych i poprawnych pod względem doktrynalnym pieśni, które przekazywałyby znaczenie Adwentu i nadejścia Zbawiciela swoim bliźnim.
Sobota Suchych Dni
Obchody tego ostatniego Suchego Dnia stanowią podsumowanie wszystkiego, co rozwijało się w okresie Adwentu. Charakter Mszy świętej jest zupełnie inny od środowego i piątkowego, pociągającego wyobraźnię i zmysły dzieci. Dzisiaj Kościół powszechny obchodzi uroczystą wigilię we wspaniałej bazylice św. Piotra. Symbol przejścia z ciemności do światła jest wyraźnie widoczny w Mszy świętej, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ta Msza była dawniej celebrowana jako zakończenie nocnych sobotnich czuwań. Tego dnia starożytny Kościół odprawiał rytuał święceń, przygotowując się do Mszy Bożego Narodzenia. Wyświęcano kapłanów na pasterzy Kościoła, powołanych przez Chrystusa, aby strzegli Jego trzódki do chwili aż przybędzie, zwłaszcza za drugim razem na końcu czasów.
Trochę trudniej jest zaproponować właściwy materiał, za pomocą którego można lepiej uświadomić dzieciom doniosłość tego uroczystego czuwania. Kiedy wyjaśniamy im istotę synowskiej miłości do Kościoła i rodziców, prawdopodobnie elementem, który należy podkreślić będzie cnota pobożności. Jeśli katedra diecezji jest w pobliżu, można zorganizować małą pielgrzymkę do tej stolicy apostolskiej, która jest ich lokalną „bazyliką św. Piotra”. Przynajmniej wizyta w kościele parafialnym powinna być częścią programu dnia, a można też przygotować mały prezencik dla proboszcza z wdzięczności dla pasterza ich życia duchowego i na pamiątkę jego święceń kapłańskich.
Tego wieczoru można pozwolić dzieciom posiedzieć nieco dłużej niż zazwyczaj. Atmosfera powinna być odrobinę poważniejsza z tej okazji, wspomniawszy na Ewangelię z pierwszej niedzieli Adwentu z raczej przerażającymi opisami dni ostatecznych i nadejścia Chrystusa na końcu czasów. Ponieważ, skoro Chrystus przychodzi w Boże Narodzenie, celem Jego Wcielenia było odkupienie nas z grzechu. Jest obecny wśród nas na Mszy świętej oraz przez sakramenty, a zwłaszcza przez „drugich Chrystusów” (3), którzy służą jako pasterze i słudzy Jego stada. Wreszcie, kiedy minie wiele wieków, On przyjdzie ponownie, by zabrać nas na zawsze do niebiańskiej ojczyzny. Nutka radości towarzyszy powadze wieczoru. Ewangelia, ustami św. Jana Chrzciciela, mówi, że Boże Narodzenie już prawie nadeszło: „Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina niech zostanie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi! I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże” (Łk 3, 4-6).
Czwarta niedziela Adwentu
Dzisiejsza Msza święta jest naprawdę celebracją adwentowych Suchych Dni dla tych osób, które nie były w stanie przychodzić do kościoła w minionym tygodniu. Dawniej Msza święta z soboty Suchych Dni była faktycznie sprawowana wczesnym rankiem w niedzielę, a Msza niedzielna jest obecnie połączeniem Mszy świętych z Suchych Dni.
Zapalając czwartą i ostatnią świecę wieńca adwentowego, uświadamia się dzieciom, że Zbawiciel jest już niemal u bram ich dusz. Jeruzalem oczekuje Króla i Zbawiciela w cichej i pełnej bojaźni nadziei. Wraz ze śpiewem Magnificat i antyfony na ten dzień można zorganizować małe widowisko wprowadzające do Mszy niedzielnej. Pierwsza postać (Introit) przedstawia dwa pierwsze tygodnie Adwentu, będące długim i żarliwym wyczekiwaniem starożytnego świata. Druga postać reprezentuje św. Jana Chrzciciela, którego słowa brzmią niczym radosna trąbka zapowiadając nadejście „Tego, w którego ślady mamy iść”. To on prowadzi Oblubieńca (Chrystusa) do Oblubienicy (Kościoła), jak czytamy w Ewangelii. Trzecią i ostatnią postacią jest Najświętsza Maryja Panna. Zdrowaś Maryjo w Ofertorium mówi nam, że okres przygotowań dobiega końca. W czasie całej Mszy wiernych to Maryja jest naszym pasterzem i przewodnikiem. W niedzielę wieczorem Maryjne pieśni adwentowe przypominają domowi i sąsiedztwu, że nasze serca muszą być gotowe na przyjście Chrystusa. Doliny muszą być wypełnione, a wzgórza wyrównane. Jakże apostolskie przypomnienie o potrzebie dobrej Spowiedzi przed Bożym Narodzeniem! To dlatego kościołem stacyjnym tej niedzieli jest Bazylika Pojednania. Dzięki mocy ustanowionej przez Boga, udzielonej pasterzom stada, sakrament Pokuty przygotowuje nas na przyjście Odkupiciela. Czystość i prostota dzieci mogą przypominać starszym, że aby wejść do nieba, muszą stać się jak małe dzieci. Teraz, kiedy Adwent prawie się zakończył, a dzieci naprawdę są przygotowane do radowania się wzniosłością świąt Bożego Narodzenia i Epifanii, powinny zacząć wypisywanie kartek świątecznych. Ponieważ pełnia adwentowych przygotowań dokonuje się raczej w uroczystość Epifanii niż w Boże Narodzenie, wysyłanie kartek świątecznych, charakterystycznych dla tematów Objawienia Pańskiego (Epifanii) wydaje się bardziej w duchu Kościoła. Bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę, że zwyczaj wysyłania Bożonarodzeniowych kart świątecznych zyskał wsparcie o pochodzeniu komercyjnym, utrudniającym nasze obchody uroczystości Adwentu z powodu zobowiązań towarzyskich. Można temu nieco zapobiec przez położenie nacisku na uroczystość o większym znaczeniu liturgicznym.
Wycięcie z linoleum prostych symboli przedstawiających motywy Objawienia Pańskiego i wydrukowanie własnych kartek nie sprawi dzieciom najmniejszego kłopotu. Antyfona do kantyku Benedictus z laudesów uroczystości Epifanii (lub antyfona Magnificat z drugich nieszporów) może być wykorzystana jako tekst zdobiący kartki: „Tego dnia Oblubienica Kościół złączyła się ze swym Oblubieńcem, ponieważ Chrystus zmył jej występki w Jordanie. Mędrcy spieszą z darami na królewskie zaślubiny, a goście radują się winem uczynionym z wody, alleluja”. Symbole i rysunki wykonane przez dzieci mogą różnić się, tworząc wiele kombinacji w zależności od swobody działania pozwalającej wyrazić artystyczny talent dziecka. W rezultacie tworzenia tych kolejnych kartek, wzrastałoby zainteresowanie i wiedza dziecka o myśli Kościoła, rozwój jego talentu i wyobraźni, dając możliwość wzrastania w łasce. Dla odbiorcy będzie to bardzo osobista i duchowo inspirująca kartka świąteczna.
Ks. Edward J. Sutfin
(1) Mistycznego Ciała, czyli Kościoła.
(2) (Gr.) Christophoros – Krzysztof – „niosący Chrystusa”.
(3) (Łac.) Alter Christus – drugi Chrystus, czyli kapłan.