Aktualizacja strony została wstrzymana

Mity posoborowe – „Obowiązek” celebracji „twarzą do ludu”

Ponieważ wielu nieuków (nierzadko znajdujących się wysoko w hierarchii Kościoła katolickiego) upiera się przy twierdzeniu iż istnieje rzekomo nakaz celebrowania „twarzą do ludu”, w dodatku wprowadzony rzekomo przez Drugi Sobór Watykański, chcielibyśmy niniejszym przypomnieć iż jest to NIEPRAWDA i FAŁSZ.

I pewnie dlatego w parafii Mauthausen – zamiast na Ołtarzu – Msze święte odprawia się na monstrualnym plastikowym ceowniku :-)

———————

We wish to emphasize, however, that the celebration of the whole Mass facing the people is not absolutely indispensable for pastoral effectiveness. The entire liturgy of the Word, in which the active participation of the faithful is amply achieved through dialogue and song, already proceeds facing the people and is all the more intelligible now that it uses the people’s own language.

Chcemy podkreślić, że celebrowanie całej Mszy „twarzą do ludu” nie jest absolutnie niezbędne dla efektywności duszpasterskiej. Cała Liturgia Słowa, podczas której aktywne uczestnictwo wiernych jest dostatecznie osiągnięte przez dialog i pieśni, już odbywa się twarzą do ludu i jest bardziej „czytelna” poprzez użycie języka narodowego.

Soborowa Komisja Liturgiczna – Consilium, List, Le renouveau liturgique, N. 6, 30.06.1965.
Cytat za: abp. Hannibal Bugnini CM – Reforma Liturgiczna 1948-1975

———————

Above all because for a living and participated liturgy, it is not indispensable that the altar should be versus populum: in the Mass, the entire liturgy of the Word is celebrated at the chair, ambo or lectern, and, therefore, facing the assembly.

Mimo wszystko, nie jest niezbędne dla osiągnięcia żywego i aktywnego udziału w liturgii, aby ołtarz umożliwiał celebrację „twarzą do ludu”: Podczas Mszy, cała Liturgia Słowa jest celebrowana przy miejscu przewodniczenia, ambonie lub ambonce, czyli twarzą w kierunku zgromadzenia.

Soborowa Komisja Liturgiczna – Consilium, List L’heureux développement, N. 6, 25.01.1966,
Cytat za: abp. Hannibal Bugnini CM – Reforma Liturgiczna 1948-1975

———————

The arrangement of the altar „versus populum” is certainly something desirable in the current liturgical legislation. Nonetheless, it is not an absolute value over every other oneIt is more faithful to the liturgical sense in these cases to celebrate at the existing altar with the backs turned to the people than to maintain two altars in the same sanctuary. The principle of the oneness of the altar is theologically more important than the practice to celebrate turned towards the people.

Ustawienie ołtarza tak, aby umożliwiał odprawianie „twarzą do ludu” jest z pewnością czymś pożądanym przez obecne przepisy liturgiczne. Niemniej nie jest to wartość absolutna, ponad wszystkie inneBardziej wierne duchowi liturgii w tych przypadkach [gdy jest już „stary” ołtarz] jest celebrowanie przy istniejącym ołtarzu z plecami zwróconymi ku ludowi niż utrzymywanie dwóch ołtarzy w tym samym prezbiterium. Zasada „jednego ołtarza w prezbiterium” jest teologicznie ważniejsza niż praktyka celebrowania „w kierunku ludu”.

Komentarz KKBiDS ad altare, Nr 3.
Cytat za: Pismo urzędowe Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Notitiae Nr. 29 (1993 r.) s. 249

———————

Jak więc jasno widać, ZWYCZAJNYM sposobem celebracji Mszy świętej również dzisiaj (a przynajmniej było tak w 1993 r.) jest celebracja Liturgii Eucharystycznej TWARZĄ DO OŁTARZA, przy czym chodzi tu o ołtarz „stary”, a nie o dostawiony przed niego do prezbiterium stołowy „mebel” (w którym nierzadko nie ma nawet żadnych relikwii!). Na potwierdzenie tej tezy – fragment Wprowadzenia Ogólnego do Mszału Rzymskiego (IGMR):

157. Po odmówieniu modlitwy kapłan przyklęka, bierze Hostię konsekrowaną w tej Mszy świętej i trzymając ją uniesioną nieco nad pateną lub nad kielichem, zwrócony do ludu (versus ad populum) mówi: Oto Baranek Boży i wspólnie z ludem dodaje: Panie, nie jestem godzien.

158. Potem, zwrócony do ołtarza (ad altare conversus), kapłan mówi cicho: Ciało Chrystusa niech mnie strzeże na życie wieczne i ze czcią spożywa Ciało Chrystusa. Następnie bierze kielich i mówi: Krew Chrystusa niech mnie strzeże na życie wieczne, po czym ze czcią przyjmuje Krew Chrystusa.

i teraz zagadka dla naszych miłych czytelników: PO CO to rozróżnienie, skoro mamy niby obowiązkowe „ołtarze ludowe” i niby obowiązkową „Mszę świętą przodem do ludu”? Jaka jest różnica między „zwróceniem się do ludu” a „zwróceniem do ołtarza”, skoro to niby w tym samym kierunku? A MUSI być różnica, skoro rubryki to tak WYRAŹNIE rozróżniają.

———————

A może ktoś nam wyjaśni, jakie to przepisy Kościoła nakazały ZDEMOLOWAĆ wnętrza naszych świątyń, WYRZUCAĆ wiekowe ołtarze na śmietnik i wstawiać w ich miejsce stoły biesiadne, nierzadko o zerowej wartości artystycznej? Jesli ktoś wie – prosimy o kontakt e-mailowy lub zapraszamy do dyskusji na naszym Forum dyskusyjnym.

———————

Na zakończenie – cytat ze znanego liturgisty, ks. dra Klausa Gambera:

Pytanie 12

Dlaczego przez zwrócenie się kapłana przodem do ludu charakter Mszy jako Ofiary mialby być jak to się sądzi – mniej wyraźnie podkreślony?

Mam inne pytanie: Skoro w kręgach ekspertów dobrze się wie, że w przypadku „ołtarza ludowego” nie można się powoływać na wczesnochrześcijańską praktykę, to dlaczego nie wyciąga się stąd koniecznego wniosku i nie usuwa „stołów do uczty” w zadziwiająco podobny sposób postawionych na całym świecie?

Otóż dlatego właśnie, że bardziej niż stara praktyka odpowiadają one nowemu pojmowaniu Mszy i Eucharystii. Wyraźnie pragnie się dzisiaj uniknąć skojarzenia, że „święty stół” (jak nazywa się on na Wschodzie) to ołtarz ofiarny. Może to być także przyczyną, dla której prawie wszędzie stawia się na nim bukiet kwiatów oraz dwie lub trzy świece, na podobieństwo stołu nakrytego do świątecznego posiłku spożywanego w rodzinnym kręgu. Świece stawia się po lewej stronie „stołu”, podczas gdy wazon z kwiatami zajmuje stronę przeciwną. Ten brak symetrii jest zamierzony; nie powinno się tworzyć żadnego punktu odniesienia, a takim dotychczas był krzyż, ze świecami ustawionymi po jego prawej i lewej stronie. Ma to być właśnie stół do posiłku.
Stoi się przed ołtarzem ofiarnym. a nie za nim. Ta reguła obowiązywała już kapłana-ofiarnika w pogaństwie. Jego spojrzenie zwracało się ku znajdującemu się w świątyni wizerunkowi bóstwa, któremu składano ofiary. Podobnie działo się w świątyni jerozolimskiej. Tutaj również kapłan składający krwawą ofiarę stał pried „Stołem Pana” (por. Mal. 1:12), jak nazywano wielki ołtarz całopalenia umieszczony na świątynnym dziedzincu naprzeciw zawierającego Arkę Przymierza „Świętego Świętych”; miejsca, w którym zamieszkiwał Najwyższy (por. Ps 116:17).
Posiłek spożywa się w kręgu rodzinnym, któremu przewodzi ojciec rodziny; we wszystkich jednak religiach ofiarę składa specjalnie do tego celu wyznaczony ofiarnik, składa ją w – lub przed świętym miejscem (może to być także święte drzewo). Ofiarnik jest wzięty z tłumu i zajmuje miejsce przed nim, przed ołtarzem, w obliczu bóstwa.
Od dawien dawna podczas składania ofiary ludzie zwracali się w kierunku tego, komu składano ofiarę, a nie ku współuczestniczącym.
Orygenes oddaje pogląd wczesnego Kościoła, gdy komentując Księgę Liczb mówił (10, 2):
„Ten, kto stoi przed ołtarzem daje świadectwo pełnienia kapłańskich czynności. Urząd kapłański polega zaś na składaniu ofiar przebłagalnych za grzechy ludu„.
Jest to myśl, która dziś, gdy coraz bardziej zanika świadomość grzechu, wydaje się, że została zatracona.
Luter jak wiadomo negował charakter Mszy Świętej jako Ofiary. Upatrywał w niej tylko głoszenie Słowa Bożego wraz z następującym po tym „świętem wieczerzy”. Dlatego też postawił cytowane na początku wymaganie, aby kapłan zwrócił się ku wiernym.
Rozmaici nowocześni teologowie katoliccy wprawdzie nie negują wprost ofiarnego charakteru Mszy Św., pragną jednak zepchnąć go na dalszy plan tak, aby bardziej podkreślić charakter Mszy jako uczty. Często czyni się tak ze względów ekumenicznych z uwagi na protestantów, gdy jednocześnie nie bierze się pod uwagę odpowiednich względów wobec prawosławnych Kościoiów Wschodnich, prawosławnych, dla których ofiarny charakter ,,Boskiej Liturgii” jest niezaprzeczalny.
Zmianę w pojmowaniu Mszy i Eucharystii spowoduje dopiero usunięcie obecnych stołów i powrót do odprawiania przy „wielkim ołtarzu”; zmianę polegającą na uznaniu we Mszy Św. aktu adoracji i uczczeniu Boga, i podziękowaniu za Jego dobrodziejstwa, uznaniu w Niej aktu zbawienia i powołania do Jego niebieskiego Królestwa oraz jako mistycznego uobecnienia Ofiary Krzyżowej Pana.
Jak już mówiliśmy nie wyklucza to pełnienia Liturgii Słowa z pulpitu lub miejsc przeznaczonych dla duchowieństwa. Jednak wszystkie modlitwy należy odmawiać w kierunku wschodnim, tj. przodem do wizerunku Chrystusa w apsydzie oraz przodem do krzyża stojącego na ołtarzu.
Ponieważ podczas naszej ziemskiej pielgrzymki nie możemy ujrzeć całej wielkości świętowanego Misterium – nie mówiąc już o tym, że nie ujrzymy samego Chrystusa i „niebiańskiej wspólnoty” – więc nie wystarczy ciągle mówić o podniosłości Ofiary Mszy Swiętej. Należy raczej uczynić wszystko, aby Jej wielkość ukazać ludziom naocznie przez samą celebrację, jak i przez artystyczny wystrój świątyni, a przede wszystkim ołtarza. Zarówno w odniesieniu do czynności kultowych jak i do wizerunków należy stosować to, co Pseudo Dionizy Arepagita w swojej rozprawie „O świętych Imionach” nazywa „świętymi welonami”, które – jak pisze:
teraz jeszcze ukrywają to, co duchowe, w tym co poznajemy zmysłami; to co ponadziemskie, w tym co ziemskie; okrywają postacią i obrazem to, co nie ma ani kształtu ani postaci… Z czasem jednak, gdy staniemy się już nieprzemijający i nieśmiertelni oraz spoczniemy w błogosławionym pokoju u boku Jezusa Chrystusa, pozostaniemy na zawsze razem z Panem – jak powiada Pismo (por. 1Tes. 4:17) – całkowicie przepełnieni widokiem jego widzialnego objawienia się”.

Cytat za: ks. dr Klaus Gamber – Zwróćmy się ku Panu! – z przedmową Józefa kard. Ratzingera, Wydawnictwo Piotra i Pawła, Poznań 1998

 

Rubryki Novus Ordo – wersja 1970 contra 2002

Zadałem sobie trud porównania tekstu rubryk (instrukcji obsługi) do posoborowego Mszału Rzymskiego – wersji 1970 (pierwszej edycji) oraz wersji 2002 (trzeciej edycji)

Oto kilka znalezionych przeze mnie ciekawych i zastanawiających różnic (zestawiłem odpowiadające sobie numery artykułów):

IGMR 1970

84. Po przybyciu do ołtarza kapłan i usługujący wykonują stosowny gest czci, czyli głęboki ukłon albo – jeśli jest tam tabernakulum zawierające Naświętszy Sakrament – przyklęknięcie. Jeśli przyniesiono w procesji krzyż, umieszcza się go obok ołtarza lub w innym stosownym miejscu. Świeczniki przyniesione przez usługujących umieszcza się w pobliżu ołtarza lub na stoliku bocznym. Ewangeliarz kładzie się na ołtarzu.

IGMR 2002

122. Po przybyciu do ołtarza kapłan i usługujący wykonują głęboki ukłon. Przyniesiony w procesji krzyż z wizerunkiem Chrystusa ukrzyżowanego można ustawić obok ołtarza, aby pełnił funkcję krzyża ołtarzowego, który winien być tylko jeden. W przeciwnym razie należy krzyż procesyjny ustawić w godnym miejscu. Świeczniki umieszcza się na ołtarzu lub obok niego. Ewangeliarz kładzie się na ołtarzu.

Msza św. w obecności tylko jednego usługującego:

IGMR 1970

213. Po wykonaniu stosownego gestu czci wobec ołtarza, kapłan wykonuje znak krzyża mówiąc: „W imię Ojca i Syna… itd.”. Odwraca się do usługującego i odmawia jedną z form pozdrowienia. Ryty penitencjarne kapłan odprawia stojąc u stóp ołtarza.

214. Potem kapłan wstępuje po stopniach do ołtarza, całuje go, udaje się do mszału po lewej stronie ołtarza i pozostaje tutaj aż do modlitwy powszechnej.

IGMR 2002

257. Następnie kapłan razem z usługującym, stojąc, żegna się i mówi: W imię Ojca itd.; zwróciwszy się do ministranta, pozdrawia go, stosując jedną z przewidzianych formuł.

258. Potem następuje akt pokuty i zgodnie z przepisami recytuje się: Panie, zmiłuj się i Chwała na wysokości.

259. Następnie, mając ręce złożone, kapłan mówi: Módlmy się. Po stosownej chwili milczenia rozkłada ręce i wypowiada kolektę. Kończy ją aklamacja ministranta Amen.

i najlepsze na koniec:

IGMR 1970
267. Ołtarzy bocznych powinno być niewiele. W nowobudowanych kościołach powinny być lokalizowane w kaplicach, w jakiś sposób oddzielonych od wnętrza kościoła.

IGMR 2002
(brak odpowiednika)

Czy nie odnosicie Drodzy Czytelnicy wrażenia, że w latach 1970-2002 starannie usunięto z IGMR wszystko, co choćby trochę mogło sugerować, że Mszę świętą jednak celebruje się „twarzą do Pana Boga” albo że można budować w nowych kościołach ołtarze boczne, a w ołtarzu wielkim może być Tabernakulum?

 

Jeszcze o Ołtarzu i Tabernakulum

Ponieważ otrzymaliśmy kilka maili po ostatniej publikacji, w ramach uzupełnienia chcielibyśmy przypomnieć kilka dokumentów Kościoła:

Obecne Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego nakazuje:

IGMR 299. Ołtarz winien być zbudowany w oddaleniu od ściany, aby łatwo można było obchodzić go dookoła i celebrować przy nim w stronę ludu. Wypada go tak umieścić wszędzie, gdzie to jest możliwe.

Altare maius exstruatur a pariete seiunctum, ut facile circumiri et in eo celebratio versus populum peragi possit, quod expedit ubicumque possibile sit.

Ten przepis nie dość, że dotyczy TYLKO NOWOBUDOWANYCH kościołów, to jeszcze odwołuje się do Instrukcji Inter Oecumenici, z dn. 26.09.1964, n. 91: A.A.S. 56 (1964) s. 898. (w IGMR przypis Nr 116), która jedynie zaleca: Lepiej jest (Praestat ut) budować, a nie nakazuje: Winien być zbudowany W dodatku instrukcja mówi o Ołtarzu WIELKIM (co świadczy o tym, że DOPUSZCZA budowanie ołtarzy bocznych!)

Ciekawe, dlaczego zacytowano co innego niż napisano w instrukcji Inter Oecumenici, w szczególności – zalecenie zastąpiono nakazem? Ktoś wie?

Święta Kongregacja Obrzędów, Instrukcja Inter Oecumenici o należytym wykonywaniu Konstytucji o Liturgii.

90. Przy budowie nowych kościołów, przy restauracji kościołów albo też ich przystosowaniu usilnie należy zabiegać, aby się one nadawały do odprawiania czynności świętych, stosownie do ich natury i do osiągnięcia czynnego uczestnictwa wiernych (por. Konst. art. 124).

91. Lepsze jest wystawienie ołtarza wielkiego w takim oddaleniu od ściany, aby go łatwo można obejść i aby celebra mogła się odbywać twarzą do ludu (…)

Praestat ut altare maius exstruatur a pariete seiunctum, ut facile circumiri et in eo celebratio versus populum peragi possit.

jak widać – w art. 90 jest odwołanie się do Art. 124 soborowej Konstytucji o Liturgii Świętej. Spójrzmy zatem do powołanego artykułu:

Drugi Sobór Watykański, Konstytucja o Liturgii

124. (…) Przy budowie świątyń należy troskliwie dbać o to, aby były przystosowane do sprawowania liturgii oraz ułatwiały wiernym czynny w niej udział.

Jasno widać, że Ojcowie Soborowi nie przewidywali konieczności „restauracji” tudzież „przystosowywania” już istniejących kościołów. A więc zapis Art. 90 instrukcji Inter Oecumenici jest jawnym nadużyciem i nadinterpretacją. Widać również, iż w soborowej konstytucji nie ma ANI SŁOWA o celebracji „twarzą do ludu”.

Jedyny przepis, który mówi coś o „wstawianiu nowych ołtarzy” to obecny:

IGMR 303. (…) Gdy zaś w kościołach już istniejących dawny ołtarz jest tak ustawiony, że utrudnia uczestnictwo wiernych, a nie może być przeniesiony bez naruszenia wartości dzieła sztuki, należy zbudować inny ołtarz stały, artystycznie wykonany, i poświęcić go zgodnie z Pontyfikałem. (…)

Pomijając „drobny” szczegół, że powyższy przepis nie ma ŹADNEGO oparcia w konstytucjach Drugiego Soboru Watykańskiego, uprzejmie proszę naszych PT Czytelników o wytłumaczenie nam, dlaczego w 99,99%
już istniejących kościołów „dawne ołtarze były tak ustawione, że utrudniały uczestnictwo wiernych”? Dlaczego np. na Jasnej Górze „nie utrudniały” i tam nic nie wstawiono? I czy ten biały plastikowy rupieć z parafii w Mauthausen jest „artystycznie wykonany”?

Dodatkowo Art. 91 Instrukcji jedynie zaleca (a nie nakazuje) wystawianie w nowobudowanych kościołach ołtarza w taki sposób, aby można było przy nim celebrować w stronę ludu.

idźmy dalej:

W obowiązującej obecnie wersji IGMR (z roku 2002) – skreślono również wyraz „maius”
Altare exstruatur a pariete seiunctum, ut facile circumiri et in eo celebratio versus populum peragi possit, quod expedit ubicumque possibile sit.

czyli:

Ołtarz budować…

Instrukcja Świętej Kongregacji Obrzędów – „Eucharisticum Mysterium” z 25 maja 1967 r.:

54. Wolno odprawiać Mszę św. twarzą do ludu, pomimo że na ołtarzu znajduje się tabernakulum małe, ale odpowiednie.

Jak widać – Drugi Sobór Watykański wcale nie wypowiadał się na temat „kierunku celebracji”, tym bardziej nie nakazał celebrować „twarzą do ludu” – jak się powszechnie uważa. Dopiero dokumenty WYKONAWCZE do soborowej Konstytucji o Liturgii zaledwie ZEZWOLIŁY na odprawianie „twarzą do ludu”. Do 1964 r. było to surowo zabronione, aczkolwiek (jak pisze ks. dr Klaus Gamber w „Zwróćmy się ku Panu!”, Wyd. Piotra i Pawła, Poznań 1998) wielu kapłanów, szczególnie podczas Mszy św. „dla młodzieży” popełniało to nadużycie, co było milcząco tolerowane przez wielu biskupów. Jak wiemy, działo się to również w Polsce – że wspomnę choćby publiczne nieposłuszeństwo okazane ówczesnym przepisom liturgicznym przez ks. Karola Wojtyłę podczas Mszy św. na Turbaczu w latach 50-tych, co zostało zresztą przez nieskromnych uczestników tego nadużycia uwiecznione tablicą pamiątkową.

W instrukcji wykonawczej Inter Oecumenici sfałszowano treść soborowej Konstytucji o Liturgii, a we Wprowadzeniu Ogólnym do Mszału Rzymskiego sfałszowano treść instrukcji wykonawczej Inter Oecumenici. I co? I nic.

Bo w końcu – kto tam przejmuje się takimi duperelami, jak weryfikacja treści przypisów? Tylko takie mendy, jak ci przebrzydli tradycjonaliści…

————————————–

Tabernakulum

Franciszek kard. Arinze, Prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów niedawno przypomniał biskupom, iż Najświętszy Sakrament nie może być przechowywany po kątach kościoła. Powinien On być umieszczany w punkcie centralnym świątyni, w należnym Mu miejscu. W swoim niedawnym wystąpieniu w katedrze w Westminster, przypomiał o swoim dokumencie z Synodu Biskupow z października 2005, w którym upomniał się o należne miejsce dla tabernakulum. Powinno ono być centrum naszej uwagi i modlitwy. Obecnie w wielu kościołach tabernakula umieszczane są w różnych miejscach tak, ze wierni mają problem z ich zlokalizowaniem. Mogli by za św. Marią Magdaleną powiedzieć: „Zabrali mojego Pana i nie wiem, gdzie Go położyli”. Przypomniał również o należnym milczeniu i skupieniu po Komunii św. by mieć czas na osobistą modlitwę i spotkanie z Bogiem Trójjedynym. Zaapelował o ponowne odkrycie (sic!) tradycji przyklękania z szacunkiem w przytomności Najświętszego Sakramentu. Natomiast w kościołach praktykuje się „muzykowanie” i różne metody rozpraszania uwagi. Uznał to za błędną praktykę, gdyż ludzie przychodzą do kościoła aby się modlić, a nie dla rozrywki oraz przypomniał, że Msza święta jest najwyższym aktem adoracji, chwały i dziękczynienia, jaki ludzkość może ofiarować Bogu (…) Nie jesteśmy równi Bogu. On, Stwórca Wszechświata, nie jest naszym kolegą. To nasz Stwórca. Bez Niego nie moglibyśmy istnieć. Tylko On jest bytem koniecznym. Powinniśmy mieć na uwadze ten fakt. Ksiądz kardynał negatywnie odniósł się do wszelkich „nowinek” pokutujących w Kościele od lat 60-tych ubiegłego wieku. To Bóg – a nie człowiek – jest centrum rzeczywistości. Adorując Boga w Najświętszej Eucharystii, oddajemy należny hołd Bożej transcendencji. Osoba, która nie adoruje Boga, który na to zasługuje, jest jak dziecko, które nie szanuje swoich rodziców, co w rezultacie odbija się na tym dziecku bardzo niekorzystnie. Czy źle będzie, jeśli nazwę kogoś takiego głupcem? i dalej: Zadanie Kościoła to wyrażenie tej tajemnicy Boskiej, ktorą przekazał Jezus Chrystus i o jaką prosi każdego z nas: „słuchać, przyjąć, uwierzyć”. Niezbędne jest przy tym zachowanie norm liturgicznych, znaczy to tyle, że kapłan nie może dodawać lub odejmować nic z tego co było ustalone w rycie. Bardzo często górę bierze tzw. „zdrowy rozsądek” kapłana, który „wie lepiej” i stara się dopasować liturgię do swego widzimisię. Efektem jest improwizacja i nierzadko synkretyzm.

Katechizm Kościoła Katolickiego w artykule 1183 nakazuje:

Tabernakulum powinno być umieszczone „w kościele… w najbardziej godnym miejscu, z największą czcią” (Paweł VI, enc. Mysterium fidei). Godna forma, właściwe umieszczenie i zabezpieczenie tabernakulum (Por. Sobór Watykański II, konst. Sacrosanctum Concilium, 128) powinny sprzyjać adoracji Pana, rzeczywiście obecnego w Najświętszym Sakramencie ołtarza.

Sługa Boży Paweł VI w 1965 r. (a więc już po zakończeniu Drugiego Soboru Watykańskiego) w swej wspaniałej encyklice Mysterium Fidei napisał:

„Ponadto niech [wierni] nie zaniedbują w ciągu dnia nawiedzenia Najświętszego Sakramentu, który należy przechowywać w kościołach wedle przepisów liturgicznych w miejscu najdostojniejszym i z największą czcią, jako że jest ono dowodem wdzięczności, poręką miłości i obowiązkiem należnej czci względem Chrystusa Pana w tymże Sakramencie obecnego.

Czyż jest w katolickiej świątyni miejsce dostojniejsze niż środek Ołtarza Wielkiego?

W podobnym duchu wypowiadali się dwaj poprzednicy Pawła VI:

„Odłączenie tabernakulum od ołtarza, to rozdzielenie dwóch rzeczy, które przez swe pochodzenie i naturę winny pozostać zjednoczone” (Sługa Boży Pius XII, Przemówienie na Międzynarodowym Kongresie Liturgicznym, Asyż-Rzym, 18-23 września 1956 r.)

Św. Jan M. Vianney (…) nocami długie i słodkie spędzał godziny na adoracji Jezusa w Jego sakramencie miłości. I w świętym tabernakulum upatrywał źródło, z którego stale czerpał górne moce, jakimi odżywiał i odnawiał osobistą pobożność i którymi zapewniał skuteczność swej apostolskiej pracy, tak dalece, że do wioski Ars za czasów tego świętego męża, można odnieść najsłuszniej sławne słowa, którymi Poprzednik Nasz, ś+p Pius XII opisał chrześcijańska parafię: „Ośrodkiem jest kościół, ośrodkiem kościoła tabernakulum, a u jego boku konfesjonał, skąd przywraca się chrześcijańskiemu ludowi nadprzyrodzone życie lub zdrowie” (por. Discorsi e Radiomessaggio, t. 14, str. 452).
bł. Jan XXIII, encyklika Sacerdoti nostri primordia

Konstytucja o Liturgii Świętej Drugiego Soboru Watykańskiego (1962 r.) nie wspomina o lokalizacji tabernakulum, czyli nie przewiduje żadnych zmian.

Pierwsza Instrukcja Wykonawcza Inter oecumenici „o należytym wykonywaniu Konstytucji o Liturgii Świętej” (1964 r.) stwierdza:

95. Najświętszy Sakrament należy przechowywać w mocnym i nieusuwalnym tabernakulum, umieszczonym na środku ołtarza wielkiego, lub też bocznego, byleby naprawdę był piękny; albo – stosownie do uprawnionych zwyczajów*), które w poszczególnych wypadkach zatwierdza ordynariusz – także w innej części kościoła, naprawdę dostojnej i bogato ozdobionej.

*) np. katedra na Wawelu czy kościół Mariacki w Krakowie, gdzie tabernakulum OD NIEPAMIĘTNYCH CZASÓW jest w kaplicy bocznej, zamiast w prezbiterium.

Jak wiemy, „uprawnione zwyczaje” z wyjątku stały się powszechną normą.

Sapienti sat!

Za: KRONIKA NOVUS ORDO (Wpisy z dnia: 7-8 pazdziernika 2006)

Skip to content