Aktualizacja strony została wstrzymana

Judaizacja społeczeństwa nabiera tempa: udział sędziego federalnego Antonin Scalia w debacie o prawie talmudycznym

„Prawo żydowskie i amerykańska tradycja prawna, to dwa kompletnie różne światy” – powiedział rabin Michael Broyde, profesor prawa na uniwersytecie Emory i członek Beth Din of America, największego – cytat – „żydowskiego sądu” [sic!] w Ameryce. Słowa te padły podczas debaty sponsorowanej przez Instytut Amerykańskiego i Talmudycznego Prawa (Institute of American and Talmudic Law – IATL), w którym udział wzięło ponad 300 prawników, sędziów i specjalistów prawa, dyskutujących nad „prawami do prywatności i indywidualnej wolności” – informuje żydowska sekta Lubavitch.

Jednym z zaproszonych gości instytutu prawa talmudycznego, był federalny sędzia sądu najwyższego, Antonin Scalia, który – najwyraźniej nie rozumiejąc, że rzeczywiście chodzi o dwa kompletnie różne systemy filozoficzne, ideologiczne i prawne – nie za bardzo zgodził się z opinią rabina Broyde stwierdzając (całkiem słusznie choć niewystarczająco), że „amerykański system ma ścisłe podstawy w tradycji chrześcijańskiej”. Sędzia Scalia zabrał głos podczas najważniejszej debaty całej sesji, mówiąc o czwartej poprawce do Konstytucji Stanów Zjednoczonych (Karta Praw), która gwarantuje prawo do nietykalności osobistej i materialnej oraz ustala zasady rewizji, przeszukania i zawłaszczenia. Scalia wyraził swoje uwagi dotyczące kwestii ochrony prywatności, stwierdzając między innymi, że „Wyobrażenie o tym, że wszystkie sfery należy chronić w ramach prawa do zachowania prywatności, jest przesadzone”  – i kontynuował z tajemniczym znawstwem Talmudu – „i nie wydaje mi się, że to jest to o czym mówi prawo talmudyczne”. Sędzia Scalia zauważył również, że na przykład dane medyczne czy też przepisywane recepty, powinny być utrzymywane w ramach prawa do prywatności, ale już wykaz przeszukiwań w wyszukiwarkach internetowych, nie powinien być umieszczany na tym samym poziomie prawa do prywatności.

Obok sędziego federalnego, w dyskusji o czwartej poprawce Konstytucji, zinterpretowanej w ramach prawa talmudycznego, wzięli udział: ekspert prawa talmudycznego, rabin Shlomo Yaffe, dziekan instytutu IATL i Jules Polonetsky, dyrektor „Forum na temat przyszłości prawa do prywatności” (Future of Privacy Forum), a debatę prowadził przyjaciel sędziego Scalia z lat studenckich, prominentny prawnik Nathan Lewin.

Instytut IATL jest tworem działającym pod zarządem organizacji Chabad of Midtown, kolejnego dziecka chasydzkiej sekty Lubawiczerów, będącej silnym żydowskim ruchem mesjanistycznym o ogromnym znaczeniu i wielkich zasobach materialnych, mającego na celu podporządkowanie swoim zasadom całego świata poprzez judaizację społeczeństw. Zmiana prawa i zreinterpretowanie dotychczasowego w ramach talmudycznej halachy, jest doraźnym i taktycznym celem prowadzenia tego typu dyskusji, do których dołączył sam sędzia federalny, mający z definicji stać na straży norm prawnych naszej cywilizacji, prawa wyrosłego przecież z prawa rzymskiego, wzbogaconego myślą i etyką chrześcijańską.

Instytut prawa talmudycznego IATL utworzony został w 2001 roku i zdążył już od tej pory zorganizować debaty, w których wzięło udział przeszło tysiąc prawników. Z uwagi na to, że obowiązujące w Stanach Zjednoczonych przepisy prawne, pod groźbą utraty licencji, nakładają na prawników konieczność nieustannego dokształcania się i uczestniczenia w profesjonalnych sesjach i seminariach (np. prawo stanu Nowy Jork zobowiązuje każdego prawnika do kursów w wymiarze od 24 do 32 godzin rocznie), organizacja żydowska Chabad of Midtown zadbała o odpowiednią akredytację. Uczestnictwo w debatach o prawie talmudycznym, staje się więc de facto obowiązkowym elementem stałego dokształcania niemal każdego prawnika. „Niesamowitym wymiarem oferty instytutu IATL, w przeciwieństwie do innych instytucji […] jest próba analizy tego jak i gdzie prawo talmudyczne i świeckie są ze sobą zgodne lub różnią się” – mówi Bernard Maister, prawnik z Nowego Jorku. „Organizacja [IATL] oferuje taką ilość kursów, że zdałem sobie sprawę, iż prawo talmudyczne rzeczywiście pokrywa każdą sferę życia człowieka.” – dodał. Tym samym przyznał on, że prawo talmudyczne reguluje każdy zakątek myśli i działania człowieka, choć nie dopowiedział, iż tenże Talmud przeprowadza ścisły podział pomiędzy Żydami – należącymi do sfery uprzywilejowanej – a goyim.

Rasistowsko/etniczno/religijne postrzeganie świata jest immanentną cechą żydowskiej fałszywej religii. Jak pisał ks. prof. Justyn Pranajtis w swoim dziele analizującym Talmud, wychowani na tej najbardziej rasistowskiej i obelżywej księdze spisanej ludzką ręką czyli na Talmudzie, rasistowscy wyznawcy uważają chrześcijan jako bałochwalców, morderców, nierządników, nieczystych, nie-ludzi, zwierzętom równi, zwierzęta, a w innych rozdziałach „gorszymi od zwierząt”, synami diabła, w końcu uznając, że „zwłoki chrześcijan są padliną”.

„Ciała chrześcijan po śmierci określane są nienawistną nazwą pegarim, którą używają wszędzie w kodeksie sakralnym, gdzie mowa albo o trupach bezbożników, albo zwierząt, nigdzie – o zmarłych religijnie, których nazywają metim. Z tego powodu Szulchan aruch nakazuje nie inaczej mówić o zmarłym chrześcijaninie, jak o zdechłym zwierzęciu.”
– przypomina prawdziwe znaczenie Talmudu ks. prof. Pranajtis.

Szulchan aruch, część Jore dea §377, art. 1”³ mówi:

„Z powodu zmarłych sług i niewiast służących, nie trzeba mówić słów pocieszenia do strapionych (ich panów); należy tylko mu powiedzieć: „Oby Bóg ci zwrócił twoją stratę”, jak mówimy człowiekowi, gdy zdechnie jego wół lub osioł.”

„Nauka żydów mówi, że Bóg Błogosławiony stworzył dwojaką naturę: dobrą i złą; dwojaką stronę: czystą i nieczystą. Z tej więc nieczystej strony, która nazywa się kelifa – kora, skóra, strup wrzodu – pochodzą, ich zdaniem, dusze chrześcijan.” – dodaje ks. prof. Pranajtis.

Dyskuje na temat obowiązującego prawa, prowadzone przez środowiska pragnące zmiany tego prawa w kierunku im sprzyjającym, świadczą o czynionych próbach nad zreinterpretowaniem prawa, korzystając z pomocy potężnej siły jaką w systemie prawnym Stanów Zjednoczonych są sędziowie Sądu Najwyższego. Zapraszanie tak prominentnych sędziów do tego typu paneli dyskusyjnych, jest otwartą kpiną z deklarowanego tzw. rozdziału państwa i kościoła (Pierwsza Poprawka do Konstytucji) i wskazuje dobitnie, że pod przykrywką tej doktryny istnieje bogate życie ideologicznych powiązań pomiędzy deklaratywnie świeckim państwem a agresywną judaizacją, roszczącą sobie prawo do nowego porządku i obowiązującej religii państwowej.

Narzucanie chrześcijańskim społeczeństwom wzorców, symboli, tradycji oraz prawa, wyrosłych na bazie judaizmu talmudycznego ergo wrogiego chrześcijaństwu, stało się nie tylko w ostatnich dziesięcioleciach modne, ale jest groźnym elementem pragmatyzmu politycznego wyrażanego również przez środowiska pragnące zachować wizerunek prawicowości. W Polsce przykładem jest pan Prezydent RP Lech Kaczyński, który od dwóch lat uroczyście zapala świece menory podczas żydowskich świąt Chanuka, czyniąc to wraz z przedstawicielem sekty Lubaviczerów oraz – co jest wołającym o pomstę do Nieba skandalem – arcybiskupem-metropolitą warszawskim, Kazimierzem Nyczem. Poza Pałacem Prezydenckim, menory płoną w Polsce przed i w Sejmie, Senacie, na ulicach Warszawy i innych miast. To szaleństwo samodestrukcji chrześcijaństwa dokonywane rękami apostatów albo ukrytych Marranos, może mieć tylko jedną jedyną konsekwencję – zniszczenie wpływów naszej cywilizacji i triumf Synagogi Szatana. Triumf tymczasowy, o czym zapewnia Nasz Pan Jezus Chrystus, lecz niezwykle bolesny, pełen prześladowań, ofiar i cierpień.

Lech Maziakowski
Washington, DC | 4 lutego 2009 | www.bibula.com


ZOB. RÓWNIEŻ:



Skip to content