Aktualizacja strony została wstrzymana

Seremet zrzuca winę na rodziny

Według Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego, przyczyną nieprawidłowości w identyfikacji ciała śp. Anny Walentynowicz z ciałem innej ofiary katastrofy smoleńskiej było nietrafne rozpoznanie ich przez członków rodzin.

[…] Cały tekst dostępny w materiale źródłowym

PAP

Za: Wirtualna Polonia (2012-09-27)

Haniebny występ Tuska. Tę wojnę zakończy dopiero odejście premiera

„Przepraszam”, które padło z ust Donalda Tuska nie może być traktowane poważnie. Ten człowiek nie ma bowiem honoru, pozbawiony jest jakichkolwiek zasad, i nawet, gdy rzeczywistość zmusza go do przyznania, że ktoś z jego ekipy popełnił błędy (a w istocie zachował się skandalicznie), to i tak musi to okrasić je atakiem na zmarłych, i tych, którzy walczą o prawdę.

Tego, co powiedział premier nie sposób ocenić inaczej, niż jako hańby. Ostrożne przyznanie się do błędów zostało okraszone brutalnym atakiem na zmarłych, w tym – nie wymienionego z nazwiska prezydenta. Tuskowi nie wystarczyło to, że dzięki katastrofie on i jego ludzie objęli wszystkie możliwe stanowiska w Polsce, nie wystarczyło mu, że katastrofa pochłonęła elitę opozycji. On chce jeszcze zniszczyć pamięć o tych, którzy zginęli, zrzucić na nich winę za katastrofę i przekonywać, że tylko udawanie, że „nic się nie stało” może „zakończyć wojnę w Polsce”.

Warto zacytować tych kilka zdań, które są dowodem na to, kim tak naprawdę jest Donald Tusk. – Być może nigdy nie słyszeliście na tej sali kto był naprawdę organizatorem tej wizyty, skąd taki pośpiech. Ja tych pytań nie będę powtarzał. Uważam, że największym dobrem byłoby, gdybyśmy wszyscy skupieni potrafili dochodzić do prawdy, ustalać co było przyczyną i nie robić z tego nagonki, szczucia – kontynuował. – Ja tej pokusie nie uległem -powiedział premier. -Ale zwracam się do tych, którzy stawiają dziś te tezy […], żebyście sobie te pytania zadali i po cichu sobie na nie odpowiedzieli – mówił i dodał, że być może ten moment byłby prawdziwym końcem wojny polsko-polskiej. – To w rękach prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest decyzja, żeby tę wojnę zakończyć – zakończył Donald Tusk.

Prawda jest jednak taka, że tę wojnę może zakończyć tylko usunięcie Donalda Tuska ze stanowiska i życia publicznego. I o to w tej chwili idzie walka. Bez tej decyzji nie ma mowy o zakończeniu wojny. Ale to nie może być ostatni krok. Jeśli Polska ma odzyskać siłę, Polacy muszą odzyskać honor i godność. A to nie jest możliwe bez usunięcia z życia publicznego i ukarania tych, którzy ładują nam w głowy kłamstwa, którzy od lat kontrolują media, służby, sterując także wyborami politycznymi Polaków. To jest trudne zadanie – bez wielkiego zrywu, także modlitewnego się nie obejdzie – ale bez jego wykonania, bez realnej rewolucji będzie tylko gorzej, aż w końcu jako Polacy przestaniemy istnieć. A na naszych ziemiach zamieszkają tubylcy bez historii, tradycji i bez honoru.

Tomasz P. Terlikowski

Za: Fronda.pl – „Terlikowski: Haniebny występ Tuska. Tę wojnę zakończy dopiero odejście premiera!”

 

Pełnomocnik szefa PiS odpowiada Seremetowi

Portal Niezalezna.pl otrzymał następujące oświadczenie mecenasa Piotra Pszczółkowskiego, pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego w śledztwie smoleńskim. Oświadczenie dotyczy dzisiejszej wypowiedzi prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, który powiedział dziś, że ,,pełnomocnicy nie zgłaszali konieczności przeprowadzenia sekcji zwłok ofiar” katastrofy smoleńskiej w Polsce.

W związku z twierdzeniem Pana Prokuratora Generalnego, złożonym w Sejmie RP w dniu 27 września 2012 roku, że ,,pełnomocnicy nie zgłaszali konieczności przeprowadzenia sekcji zwłok ofiar” katastrofy smoleńskiej w Polsce, informuję:

1/ Obowiązki pełnomocnika wykonuję w sprawie Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie sygn. akt: PO Śl 54/10 od 11 maja 2010 roku,

2/ Dopiero w lipcu 2010 roku Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie uzyskała tłumaczenie pierwszych  rosyjskich dokumentów z sekcji zwłok,

3/ 26 sierpnia 2010 roku po raz pierwszy na łamach ,,Naszego Dziennika” w artykule ,,Prokuratura mogła, ale nie mała wątpliwości” publicznie wypowiedziałem się o błędzie polskiej prokuratury polegającej na zaniechaniu przeprowadzenia sekcji i oględzin zwłok w Polsce. Było to wynikiem pozyskania z materiałów śledztwa pewnych informacji, że przy sekcjach zwłok ciał ofiar w Moskwie nie uczestniczyli polscy prokuratorzy. Jak wiele innych osób wobec wcześniejszych zapewnień  organów państwa – do tego czasu w ogóle nie zakładałem takiej możliwości,

4/ Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie w sprawie PO Śl 54/10 nigdy nie wykonała żadnych czynności dotyczących ekshumacji, oględzin i sekcji zwłok na wniosek pełnomocników. Mimo składanych w latach 2010-2012 wniosków o ekshumację ciał ofiar katastrofy wszystkie czynności w tym zakresie prokuratura podejmowała ,,z urzędu”, pomijając uprzednio składane przez pełnomocników wnioski.

adwokat Piotr Pszczółkowski     

Za: niezalezna.pl (2012-09-27)

Skip to content