Aktualizacja strony została wstrzymana

Pierwszy w Ameryce akademicki ośrodek do badań antysemityzmu powstał na uniwersytecie Yale

Prestiżowy uniwerstytet Yale ogłosił o utworzeniu pierwszego w Ameryce Północnej uniwersyteckiego ośrodka mającego na celu badanie antysemityzmu. Charles Small, dyrektor ośrodka Yale Initiative for Interdisciplinary Study of Anti-Semitis powiedział, że wzrastający na świecie antysemityzm wymaga poważnego spojrzenia na to zagadnienie, przez co zaistniała potrzeba „utworzenia mocnego, interdyscyplinarnego, niezależnego, naukowego instytutu”.

Obok funkcji dyrektora nowo utworzonego instytutu przy uniwersytecie Yale, Charles Small jest również założycielem i dyrektorem „niezależnej organizacji” o nazwie Study of Global Anti-Semitism and Policy. Small był wykladowcą na uniwersytetach University of London, Ben Gurion University, Tel Aviv University i jerozolimskim Hebrew University.

O niezależności i naukowej rzetelności nowego ośrodka przy uniwersytecie Yale, świadczy pierwszy zorganizowany wykład. W dniu 28 września br. James Carroll, były ksiądz, publicysta i autor antykatolickich fantazji wygłosi prelekcję pt „Kościół i Żydzi: lekcje historii”.

 

KOMENTARZ BIBUŁY: Świat akademicki z niecierpliwością czeka na umożliwienie swobodnego badania szerokiego zjawiska zwanego antysemityzmem. Wielką pomocą w tej jakże pożytecznej działalności byłoby najnowsze dzieło laureata Nagrody Nobla Aleksandra Sołżenicyna, który wydał swe największe i najważniejsze dzieło życia – Historia Żydów w Rosji. Niestety, nikt nie kwapi się z przetłumaczeniem tego dzieła (jak dotąd ukazało się w niewielkim nakładzie tylko w przekładzie niemieckim) i rozpowszechnienie go. Po co? Żeby świat dowiedział się o prawdziwych przyczynach zjawiska antysemityzmu, które w zdecydowanej większości przypadków jest reakcją na traktowanie goyim przez Żydów? Od kiedy Sołżenicyn zajął się tematyką historii Żydów i opisuje ją wbrew obowiązującej politycznej poprawności, stał się niepublikowanym, niechcianym, nie zapraszanym i coraz mniej znanym pisarzem. Taki los spotyka każdego kto próbuje poważnie zająć się historią Żydów, każdego kto chce prawdziwie zrozumieć zjawisko antysemityzmu.

O swobodzie naukowych dociekań i obiektywiźmie w badaniu zjawiska określanego antysemityzmem będzie można mówić dopiero wtedy, gdy wszystkie strony chcące wysunąć rzetelne argumenty będą mogły w takim forum uczestniczyć. Póki co, część z potencjalnych uczestników siedzi za kratami „wolnych i demokratycznych” krajów zachodnich.

 

Skip to content