Aktualizacja strony została wstrzymana

Żydowska „Liga Antydefamacyjna” żąda od Unii Europejskiej interwencji i zamknięcia Radia Maryja

Żydowska „Liga Przeciwko Zniesławieniu” (Anti-Defamation League – ADL), w wydanym 30 sierpnia br. komunikacie ostro krytykuje decyzję polskiego prokuratora za „umorzenie postępowania przeciwko znanej antysemickiej rozgłośni radiowej emitującej antysemicką demagogię”, nazywając decyzję prokuratora „skandaliczną”.

„Stanisław Michalkiewicz, stały komentator Radia Maryja, prawicowej katolickiej rozgłośni radiowej z dużą bazą słuchaczy, w kwietniu br. wypowiedział się szyderczo o [zwrocie] skonfiskowanej podczas Holokaustu własności żydowskiej.”

„Stwierdzenie prokuratora, iż ta pełna nienawiści, plugawa wypowiedź Michalkiewicza „nie może być postrzegana jako działanie dokonane z premedytacją, obrażające i znieważające”, jest skandaliczne.” – powiedział główny dyrektor ADL, Abraham H. Foxman.
„Radio Maryja jest głównym czynnikiem niepokojącego wzrostu antysemityzmu w Polsce. Stacja ta nieustannie emituje antysemickie oszczerstwa.” – dodał Foxman.

„Niestety, polskie władze po raz kolejny nie wpłynęły na zmianę profilu tej stacji, która wzburzyła cały świat, włącznie z Watykanem. Jeśli [władze polskie] nie wpłyną na usunięcie języka nienawiści z anteny Radia Maryja, powinna tego dokonać Unia Europejska.” – wezwał Abraham Foxman.

 

 

Czytaj również:

 

 

KOMENTARZ BIBUŁY z 6 września : Nie będziemy komentować chorych wypowiedzi, zwracamy tylko po raz kolejny uwagę na to kiedy media w Polsce podały tę informację. BIBUŁA wstawiła wiadomość do Serwisu Informacyjnego 1 września 2006, a polskojęzyczne media w Polsce raczyły poinformować swoich czytelników dopiero 4 września (zob. onet.pl lub Życie Warszawy). Skąd takie opóźnienie? Ano, najwidoczniej Centrala polskojęzycznych mediów w Polsce nie „puściła”, jak to mówiono grypsem cenzorów, informacji, a te „wolne media” w Polsce tak rwące się do serwowania sensacji i pokazywania „całej prawdy całą dobę”, jakoś nie wiedziały jak się zabrać do jej przekazania. Widać nie mieli instrukcji, czy wolno o tym powiedzieć czy nie, a jeśli jednak wolno, to i tak nie wiedzieli jak to przełknąć. Czekano na klarowny sygnał od swojego naczalstwa.
Tak to wygląda wolność mediów w praktyce.

Skip to content