Aktualizacja strony została wstrzymana

Polonia nowojorska usuwa szkodników

W związku z obecnymi wyborami do Zarządu polonijnego banku spółdzielczego jakim jest Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa w Nowym Jorku, poniżej przypominamy artykuł Franka Lewickiego pt. Polonia nowojorska usuwa szkodników [Red. Wirtualna Polonia]

Polonia nowojorska usuwa szkodników

Polonia amerykańska zawsze była patriotyczna i przywiązana do wiary katolickiej. Dlatego zaskoczeniem dla wielu Polonusów było „neutralne” stanowisko jakie Kongres Polonii Amerykańskiej zajął niedawno w/s Telewizji TRWAM oraz niejasności dotyczących katastrofy smoleńskiej. Wydarzenie to przelało czarę goryczy, wzbudziło wiele protestów i uświadomiło Amerykanom polskiego pochodzenia jak mocno rozbita jest Polonia i jak bardzo jejdziałacze oderwali się od polonijnego ludu.

Wiele do myślenia może również dawać fakt, ze Zarząd KPA przyjął pare lat temu wniosek o rezygnacji z lustracji działaczy polonijnych. Tak się składa, ze inicjatorami tego wniosku byli działacze ze Wschodniego Wybrzeża Stanów Zjednoczonych: Stanley T.  z New Jersey oral Bożena K. z Nowego Jorku. Czy można się wiec dziwić, ze wspomniany działacz KPA i miejscowy biznesman Stanley T. okazał się być TW komunistycznych służb specjalnych o pseudonimie „Piotruś”.

Natomiast Bożena K. wraz ze swoim mężem Andrzejem K, miejscowym adwokatem, wsławili się wszczynaniem nieustannych intryg w polonijnym środowisku. Zdobyli wpływy na dwie największe organizacje polonijne w Nowym Jorku: Centrum Polsko-Słowiańskie oraz Polsko-Słowiańską Federalną Unię Kredytową. Zacytujmy fragment artykułu pt. Bezbronna Polonia:

„Adwokat o polskim nazwisku K-ski bardzo skutecznie skłócił Polonię, zakładając dziesiątki spraw sądowych przeciwko Polakom, w tym oskarżając niezależnych działaczy polonijnych o antysemityzm, wreszcie pisząc donosy do władz amerykańskich. W rezultacie władze nadrzędne z Waszyngtonu narzuciły nawet zarząd komisaryczny nad polonijnym bankiem – Polsko Słowiańska Federalna Unia Kredytowa. Dzięki akcji grupki polonijnych patriotów, Kamińskiego wyrzucono z Zarządu PSFUK, ale na krotko, ostatnio został on znów prze swoich kamratów powołany do Komisji Rewizyjnej Unii. (Ktoś ironicznie powiedział, że ta sytuacja przypomina zatrudnienie lisa w kurniku).”

http://lustracja.net/index.php/polonija-agentura/85-bezbronna-polonia

Na szczęście, ta grupka polonjnych patriotów założyła społeczny komitet, który po wielomiesięcznych, morderczych zmaganiach doprowadził wreszcie do zwołania nadzwyczajnego zebrania PSFUK w dn. 25 marca 2012 r., na którym większością 90% głosów usunięto z zarządu tego polonijnego banku kilka osób (a wśród nich wspomnianego adwokata Andrzeja K.), które najbardziej szkodziły interesom Polonii. Wydaje się, że warto szeroko poinformować zarówno światową Polonię, jak i rodaków w Kraju o tym sukcesie. Polacy przekonali się wreszcie, że nie można opuszczać rąk nawet w tak beznadziejnej (wydawałoby się) sytuacji, ale należy z determinacja walczyć o swoje prawa. Dlatego zachęcam Państwa do wejścia na strony internetowe, które informują o sytuacji wśród Polonii nowojorskiej:

 

Dla wielu Polonusów wręcz niewiarygodnie brzmiały podane przez dr. Cenckiewicza informacje o tysiącach agentów, wysłanych przez władze komunistyczne, aby penetrować Polonie w USA i Kanadzie. Ich głównym zadaniem było przenikniecie do organizacji polonijnych, aby zmarginalizować wpływy Polonii na politykę amerykańską oraz skłócić i rozbić środowiska polonijne. I to im się w dużym stopniu udało. Koordynacja ich działalności zajmowali się oficerowie prowadzący, usytuowani w ambasadzie i konsulatach.

Dlatego, obecnie praktycznie we wszystkich organizacjach i mediach polonijnych tkwią starzy TW, którzy musieli jednak zmienić centrale. Do dzisiaj tworzą oni jednak zgraną i wpływową wśród Polonii grupę, świetnie zamaskowana i utrzymującą bardzo dobre stosunki z pracownikami polskich placówek dyplomatycznych. Chociaż, jak mówi stare przysłowie, ”po owocach ich poznacie”, czego mieliśmy przykład w Nowym Jorku. Można tylko zadać pytanie czy ktoś dzisiaj zastąpił oficerów prowadzących i kto wyznacza politykę i zadania w tym zakresie. Łatwo odpowiedzieć na to pytanie kiedy przypomnimy sobie jacy ludzie byli odpowiedzialni za dobór kadr dyplomatycznych oraz wyznaczanie polityki rządu polskiego w stosunku do Polonii. Jedną z prominenntnych postaci był niewątpliwie [prof.] Bartoszewski, który kiedyś pełnił role kontaktu operacyjnego ambasady Izraela w Warszawie. Czy można się więc dziwić, że kiedyś jako minister spraw zagranicznych żegnał panią Madziak Miszewska, która udawała się do Nowego Jorku na stanowisko konsula, następującymi słowami: „Pani głównym zadaniem jest utrzymywanie dobrych stosunków ze środowiskami żydowskimi.”

Polonia nowojorska dużo mogłaby powiedzieć jaki jest stosunek tych środowisk do Polaków. Podajmy jeden przykład. Kilka lat temu pracownik nowojorskiego Urzędu Miejskiego, amerykański Żyd, napisał artykuł w lokalnej prasie, w którym przedstawił swoją wizję zmian jakim jego zdaniem powinna ulec zamieszkana prze Polaków atrakcyjnie położona dzielnica Nowego Jorku – Greenpoint. W przyszłości ma to być ekskluzywna dzielnica zamieszkana przez pracowników Wall Street, lekarzy, prawników, menadżerów, itp. Najpierw należy jednak stad wykurzyć ”polskie robactwo” (Polish vermins). Przewidział nawet jak można będzie wykorzystać opustoszałe polskie kościoły. Zamieni się je po prostu na garaże.

Warto również zaznaczyć, ze Greenpoint sąsiaduje z dzielnica ortodoksyjnych Żydów Williamsburgiem, gdzie przeciętna rodzina żydowska ma 10-12 dzieci. Zaczyna się im więc robić ciasno.
Użyte słowo vermins w stosunku do Polaków można również tłumaczyć jako „szkodniki”. Tym razem jednak to Polacy z Nowego Jorku i New Jersey zabrali się za wykurzanie antypolskich szkodników z organizacji polonijnych. Wydawałoby się, że sytuacja Polonii nowojorskiej powinna zainteresować polskie media. Może to zabrzmi jak ponury żart, ale do Nowego Jorku zawitał ostatnio dziennikarz TVN24 w poszukiwaniu „polskich neo-nazistow” w omawianej dzielnicy Greenpoint.

Mamy więc pełny obraz tego w czyich rękach znajdują się „polskie” media i jak ich obchodzi los Polaków mieszkających z oceanem. Na koniec jeszcze jeden przykład. Miejscowa gazeta polskojęzyczna Nowy Dziennik określiła wyrzucenie szkodzących Polonii obcoplemieńców z Zarządu PSFUK jako „lincz”. W czasie antypolskiej kampanii rozpętanej wokół „dzieł” Jana Grossa, w której aktywnie brał udział wspomniany dziennik, jego redaktorka [Ewa] Berberyusz pytała publicznie swojego męża „czy nie wstydzi się, że jest Polakiem?”

Frank Lewicky
(New Jersey)
franklewicky@wp.pl

Mała uwaga w nawiązaniu do artykułu Lewickiego pt.”Polonia nowojorska usuwa szkodników”.

Symbolem wpływów, jakie wśród Polonii nowojorskiej zdobyli tzw. obcoplemieńcy, może być główny budynek omawianej Polsko-Słowiańskiej Unii Kredytowej, jaki zbudowano kilka lat temu w zdominowanej przez polskich imigrantów dzielnicy Greenpoint.

Według pierwotnych planów miała to być okazała budowla nawiązujaca wyglądem do polskich dworów lub pałaców, co podkreślałoby polski chrakter tej dzielnicy, podobnie jak piękny neogotycki katolicki kościół pod wezwaniem św. Stanisława Kostki znajdujący się na sąsiedniej ulicy. Niestety, bierna wówczas Polonia pozwoliła nienawidzącym wszystkiego co polskie „przybyszom”, którzy opanowali Zarząd PSFUK i inne polonijne instytucje na wzniesienie czegoś co raczej przypomina synagogę (por. załączone zdjęcie).

Jakby dla poniżenia Polaków, nie wybrano żadnej z licznych tutaj polskich firm budowlanych, ale zlecono budowę siedziby PSFUK firmie reprezentujacej inną grupę etniczną.

S.Sas

Za: Wirtualna Polonia (2012-05-02) | http://wirtualnapolonia.com/2012/05/02/polonia-nowojorska-usuwa-szkodnikow/

Skip to content