Aktualizacja strony została wstrzymana

Antifa obrzuciła butelkami marsz ONR; zaatakowała policję

„Antyfaszyści”, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, pojawili się na trasie manifestacji rocznicowej Obozu Narodowo-Radykalnego w Katowicach. Aktywiści Antify obrzucili narodowców butelkami z atramentem i petardami. Jeden z lewaków wyrwał interweniującemu policjantowi pałkę i uderzył go w twarz.

/Jak powiedział Marian Kowalski, rzecznik prasowy ONR-u, katowicka manifestacja z okazji 78. rocznicy założenia organizacji, miała na celu „zaakcentowanie polskości Śląska m.in. wobec wyników spisu powszechnego, w którym ponad 800 tys. osób zadeklarowało narodowość śląską”. W marszu, według różnych źródeł, wzięło udział od 200 do 400 osób. „Nie ma wolności dla wrogów polskości”, „Miejsce lewicy jest na szubienicy”, „Nie pomoże płacz Michnika, my rządzimy na ulicach”, „Naszym celem wielka Polska, nie oddamy Niemcom Śląska” – między innymi takie hasła wznosili uczestnicy sobotniego marszu, który wyruszył o godz. 14.40 spod pomnika Powstańców Śląskich.

W pobliżu ul. Stawowej na narodowców czekała kontrmanifestacja działaczy Śląskiego Ruchu Antyfaszystowskiego, którzy już wcześniej zapowiadali swój sprzeciw wobec obchodów rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego.

To właśnie w tym miejscu funkcjonariusze otoczyli i zamknęli ok. 40-sobową grupę „antyfaszystów”. Wcześniej doszło do ataku na jednego z policjantów. Sprawcę napadu ma wskazać zapis wideo. Zatrzymani aktywiści Antify zostali przewiezieni autobusami na komisariat, gdzie ich zeznania będą konfrontowane ze wspomnianym zapisem policyjnej akcji. Jak powiedział portalowi Gazeta.pl, rzecznik katowickiej policji, podkom. Jacek Pytel, jednej osobie zostanie postawiony zarzut czynnej napaści na policjanta, a trzem innym: zakłócania legalnej demonstracji.

Obóz Narodowo-Radykalny powstał w 1934 r. W 2005 r. podjęto próbę stworzenia jednolitej organizacji, nawiązującej do swojego przedwojennego pierwowzoru. Coroczne marsze ONR-u są organizowane w różnych miastach i gromadzą kilkuset narodowców z różnych części Polski. Każda z manifestacji spotyka się ze sprzeciwem środowisk lewicowych.

AM/Katowice.gazeta.pl

Lewacka bezczelność

To jest ciekawe od jak dawna prawica oskarżana jest o skłonności do przemocy, szerzenie nienawiści i wszelkie inne krzywdy. Lewica ma nas z tego wyleczyć. Sam mam wiele pretensji do naszej prawicy. Ale znać trzeba miarę. Na szczęście proporcje przywracają nasi rodzimi, polscy, lewaccy bandyci.

W Katowicach odbył się marsz i kongres zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny z okazji 78 rocznicy powstania przedwojennej poprzedniczki tej organizacji. ON-R jest ruchem społecznym skupiającym młodych Polaków, którzy powołują się na takie wartości jak Bóg, Honor, Ojczyzna, Rodzina, Tradycja i Przyjaźń. W rzeczy samej, nie jest to organizacja złożona z baranków. Jest organizacją radykalną co ma nawet w swej nazwie. Jednak, niezależnie od negatywnej oceny obecnego rządu i prawa, organizacja ta nie łamie obowiązującego porządku prawnego.

Za to są w Polsce tacy, którym prawica przeszkadza tak bardzo, że skłonni są posunąć się do zbrojnego napadu na legalną demonstrację ON-R chronioną przez policję. Napadu tego dokonała bojówka tzw. Śląskiego Środowiska Antyfaszystowskiego. Doszło do starć z policją i po ranieniu policjanta zatrzymano grupę kilkudziesięciu „antyfaszystów”. Rzecznik katowickiej policji powiedział, że w miejscu ich zgromadzenia policjanci znaleźli pojemniki z gazem łzawiącym, drewniane kije i pałki, nóż, pistolet, ochraniacze na szczęki, sól fizjologiczną do przemywania oczu oraz mapę przemarszu ONR z zaznaczonymi punktami do ataku.

Świadectwem rzadkiej bezczelności jest oświadczenie przez nich opublikowane. Cyt.: „Jako Śląskie Środowisko Antyfaszystowskie uważamy, że postawa propagowana przez członków ONR prowadzi do szerzenia nienawiści, nawołuje do przemocy, oraz uwstecznia społeczeństwo, swoimi prymitywnymi, opiewającymi w faszystowską ideologię poglądami.”

To ja już wolę nienawiść i uwstecznienie w wydaniu ON-R niż nowoczesne, przepełnione antyfaszystowską „tolerancją” społeczeństwo, wprowadzone przy pomocy drewnianych pałek, noży i pistoletów w rękach bolszewickich bojówek.

Tym co zapomnieli przypominam, że nie jest to pierwszy raz. Poprzednio „antyfaszyści” błysnęli 11 listopada w Warszawie dokonując napadu na Marsz Niepodległości. Oczywiście nie obyło się bez stosownego do ich obyczajów wyposażenia. Gdy policja weszła wtedy do ich miejsca schronienia, siedziby ziejącej tolerancją Krytyki Politycznej, znalazła tam kastety, miotacze, tarcze, pałki i podobne utensylia przydatne przy okazywaniu tolerancji. To ci panowie, pardon – towarzysze, zaprosili wtedy niemieckich antyfaszystów żeby pomogli zrobić porządek z Polakami bezczelnie paradującymi z biało-czerwonymi flagami.

W sumie nic nowego. Podobne pomysły mieli „polscy” komuniści choćby przed wojną. Różnica polega na tym, że wtedy siedzieli po kryminałach. I dzisiaj uważam, że ci „antyfaszyści”, za to co robią, powinni chodzić w kółko po spacerniaku w Rawiczu czy Wronkach, a nie po polskich ulicach.

Adam Kowalczyk

Za: Debata

Za: Fronda.pl | http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/antifa_obrzucila_butelkami_marsz_onr_20494/ | Antifa obrzuciła butelkami marsz ONR

Skip to content