Aktualizacja strony została wstrzymana

Polonijna agentura dzieli i rządzi

Światowa Polonia znajduje się w coraz trudniejszej sytuacji nie tylko finansowej. Coraz poważniejszym problemem stają się coraz głębsze podziały wewnątrz organizacji polonijnych, częstokroć inspirowane przez funkcjonariuszy bądź współpracowników dawnego komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, najwyraźniej nadal aktywnych, tyle że posiadających innych mocodawców. Wprawdzie większa część Polonii jest nastawiona patriotycznie, ale są wśród Polonusów czarne owce, które starają się na wszelkie możliwe sposoby zablokować inicjatywy niewygodne dla obecnie rządzącej w Warszawie ekipy. Tak było chociażby w przypadku stanowiska, jakie Kongres Polonii Amerykańskiej zajął niedawno w sprawie Telewizji Trwam oraz niejasności dotyczących katastrofy smoleńskiej. – Wydarzenie to przelało czarę goryczy, wzbudziło wiele protestów i uświadomiło Amerykanom polskiego pochodzenia, jak mocno rozbita jest Polonia i jak bardzo jej działacze oderwali się od polonijnego ludu – powiedział w rozmowie z „Naszą Polską” Frank Lewicky z New Jersey.

Agenci boją się lustracji

Lustracja środowisk polonijnych przebiega bardzo opornie. Przyczyn tego jest kilka. Część osób nie chce po prostu narażać się wpływowym w ich mniemaniu esbekom, którzy mogą im w jakiś konkretny sposób zaszkodzić. Inni obawiają się, że z akt może wyniknąć, iż wśród ich kolegów znajdą się tajni współpracownicy. Jeszcze inni najzwyczajniej w świecie nie chcą dekonspiracji, ujawnienia prowadzonej działalności i zerwania z twarzy maski „prawicowca”, która przyniosła im wymierne korzyści, w tym również materialne. Wydaje się ponadto, że środowiska polonijne straciły już wiarę w możliwość dotarcia do prawdy.

Należy przypomnieć, że dokumenty dotyczące inwigilacji Polonii zostały przez IPN odtajnione dopiero w 2010 roku. Wcześniej pewne środowiska wychodziły z inicjatywami, aby zrezygnować z przeprowadzenia lustracji. Stosowną uchwałę przyjął w tej sprawie Zarząd Kongresu Polonii Amerykańskiej, który kilka lat temu zaakceptował wniosek o rezygnacji z lustracji działaczy polonijnych. – Tak się składa, że inicjatorami tego wniosku byli działacze ze Wschodniego Wybrzeża Stanów Zjednoczonych: Stanley T. z New Jersey oraz Bożena K. z Nowego Jorku. Czy można się więc dziwić, że wspomniany działacz KPA i miejscowy biznesmen Stanley T. okazał się TW komunistycznych służb specjalnych o pseudonimie „Piotruś”? – zastanawiał się Lewicky.

Dr Marek Ciesielczyk z Uniwersytetu w Monachium, który od dłuższego czasu zajmuje się dekonspirowaniem tajnych współpracowników SB wśród Polonusów, systematycznie ujawnia nazwiska kolejnych TW. Wśród tych ostatnich znajdują się ludzie ze świecznika: najbardziej prominentni działacze polonijni. Nic zatem dziwnego, że zarządzana przez takich ludzi Polonia jest skłócona i podzielona. – Obecnie praktycznie we wszystkich organizacjach i mediach polonijnych tkwią starzy TW, którzy musieli jednak zmienić centrale. Do dzisiaj tworzą oni jednak zgraną i wpływową wśród Polonii grupę, świetnie zamaskowaną i utrzymującą bardzo dobre stosunki z pracownikami polskich placówek dyplomatycznych – ocenił Lewicky. Podobną opinię wyraził dr Marek Ciesielczyk.

Polonia coraz mniej aktywna

Co jakiś czas były podejmowane nieśmiałe i jak się później okazało nieskuteczne próby walki z agenturą wśród Polaków za granicą, przy czym brak ich skuteczności wynikał zarówno z istniejących wśród Polonii podziałów, jak również czynników obiektywnych, czyli braku dostępu do dokumentów. 20 grudnia 2008 r. ukonstytuował się w Chicago Komitet Pamięci Polonijnej, który – jak twierdzili jego założyciele – miał za zadanie wspierać badania naukowe dokumentów IPN dotyczących Polonii amerykańskiej oraz działania zmierzające do ujawnienia ich treści i nazwisk tajnych współpracowników SB, działających na szkodę Polonii oraz instytucji amerykańskich, a także – do wyciągnięcia wobec polonijnych esbeków przebywających w dalszym ciągu na terenie USA stosownych konsekwencji natury prawnej, włącznie z postawieniem ich przed sądem oraz doprowadzeniem do ich deportacji. Komitet ten nie odniósł jednak żadnych większych sukcesów w ujawnianiu agentów SB i bardzo szybko zakończył swoją działalność. Do porażki zwolenników lustracji przyczynił się również fakt, iż sytuacja esbeków polonijnych po ich dekonspiracji mogła być znacznie gorsza niż tych, którzy mieszkają w Polsce – w USA mogłyby im grozić procesy, deportacja, jako że działali na terenie USA na rzecz obcego, komunistycznego wywiadu, dlatego też podjęli działania, które mają utrudnić lub wręcz uniemożliwić poszukiwanie dokumentów na ich temat w IPN. Najpierw próbowano więc zablokować uchwalenie ustawy o IPN, a gdy to się nie udało ograniczyć dostęp do dokumentów, utrzymując na przykład, że konieczne jest zachowanie archiwum wyodrębnionego, do którego nie mają dostępu badacze.

21 marca 2006 roku zawiązała się w Krakowie Grupa Inicjatywna „Polonia bez agentów”, która włączyła się do akcji, postulując uznanie w specjalnej uchwale jedności narodowej Polaków, z koniecznością odpowiednich zapisów konstytucyjnych w ustawie wyborczej, dokonanie zmian umożliwiających wybór reprezentantów Polonii do Sejmu i Senatu i uwzględnienie całego narodu, a nie tylko jego części w pracach legislacyjnych. Koordynatorem Ruchu Rodaków w Krakowie został Artur Rogala, zaś ekspertem Grupy Inicjatywnej „Polonia bez agentów” – Antoni Macierewicz. Dziewięć dni później, tyle że w Australii, formalnie ukonstytuowała się organizacja, która przyjęła nazwę Australijska Grupa Lustracyjna. Jej głównym celem było zainicjowanie, prowadzenie i koordynowanie akcji zmierzającej do powszechnej i pełnej lustracji w środowiskach polonijnych. Swój udział i poparcie dla działań AGL wyrazili byli działacze „Solidarności”, osoby internowane, więźniowie polityczni, osoby represjonowane w komunistycznej Polsce i ich rodziny, obecnie mieszkające na stałe poza granicami kraju. Nieco wcześniej, gdyż 12 lutego 2006 r., w czasie zebrania Australijsko-Polskiego Towarzystwa Historycznego grupa obecnych na nim byłych działaczy „Solidarności” podjęła decyzję wystąpienia z Apelem o lustrację Polonii.

Anna Wiejak

Artykuł ukazał się w najnowszym numerze „Naszej Polski” Nr 15 (858) z 10 kwietnia 2012 r.

Za: Nasza Polska | http://naszapolska.pl/index.php/component/content/article/42-gowne/2970-polonijna-agentura-dzieli-i-rzdzi

Skip to content