Aktualizacja strony została wstrzymana

Polskie prawo do pamięci o Kresach – Piotr Szubarczyk

Tę książkę wielu Polaków – zwłaszcza powojenni „repatrianci”, ich dzieci i wnuki – postawi ze czcią na półce swej domowej biblioteczki, bo ona na to zasługuje. „Czarna księga Kresów” jest nie tylko rzetelnym obrazem dziejów ziem kresowych Rzeczypospolitej Polskiej od XIVwieku do upadku naszego państwa, później odrodzonej IIRP i krwawych scen wojennych, lecz także sentymentalną wyprawą w te rejony, które Polacy ukochali i na różne sposoby zmitologizowali, choćby w postaci XVIII-wiecznej Arkadii, krainy szczęśliwej, która leży właśnie gdzieś na Kresach. Na wspomnienie których chce się wyć z żalu za tym, co utracone – chyba raz na zawsze. Co innego jednak utrata, a co innego zgoda na odebranie prawa do pamięci.

Na okładce „Czarnej księgi Kresów” rozpoznajemy mjr.Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę” – jednego z kresowych „rycerzy” XXwieku. Na lewej kieszonce munduru ryngraf z Matką Bożą, co w Ostrej świeci Bramie…

Doktor Joanna Wieliczka-Szarkowa należy do historyków, którzy mają silną potrzebę dotarcia do ogółu czytelników, a nie tylko do swoich kolegów z branży, ekscytujących się kolejnymi pozycjami w dorobku naukowym – prowadzącymi nieuchronnie do habilitacji i profesury – nawet jeśli nikt, poza recenzentami, ich dzieł nie czyta z powodu wąskiego zakresu tematycznego lub drętwego, pozbawionego emocji języka.

Szczególną wagę przykłada do kontaktu z dziećmi i z młodzieżą. W odrodzeniu zainteresowania dziejami narodowymi dostrzega szansę na odrodzenie narodowe w ogóle. Z tych powodów podejmuje w swoich książkach tematy pozornie odległe, ale ważne dla polskiej świadomości narodowej i narodowego testamentu poprzednich pokoleń. Jest autorką pisanych sercem książek historycznych dla dzieci z serii „Kocham Polskę”, świetnie napisanej i bogato ilustrowanej biografii Józefa Piłsudskiego, „Narodzin i zmierzchu szaleństwa” (o IIIRzeszy), współautorką „Alfabetu Jana Pawła II” i „W cieniu czerwonej gwiazdy. Zbrodnie sowieckie na Polakach (1917-1956)”.

Pan Bóg z aniołami mówi po polsku

Walory „Czarnej księgi Kresów” dostrzegli jej pierwsi recenzenci: drPaweł Naleźniak, znawca Kresów, oraz wybitny sowietolog, redaktor naczelny cenionego dwumiesięcznika „Arcana” prof.Andrzej Nowak.
DoktorNaleźniak pisze: „Niewiele jest takich prac, które byłyby historyczną syntezą dramatycznych dziejów Kresów, przystępną dla każdego czytelnika, nieodstraszającą ani językiem naukowym, ani objętością. Książka drJoanny Wieliczki-Szarkowej spełnia tę funkcję, stanowiąc klucz, po który może sięgnąć każdy czytelnik; klucz, który inspiruje do dalszego zgłębiania wybranych wątków (…). Smutna to lektura. Kresy – niegdyś słynąca tolerancją ojczyzna wielu narodów, języków, religii i kultur – stały się w XXw. jednym z najbardziej zniszczonych i zdegradowanych regionów Europy, grobem wielu tysięcy ludzi, ziemią wyprutą z tysięcy bezcennych dzieł architektury i sztuki. A jednak nadal jest to kraina, która inspiruje kolejne pokolenia twórców (…). Nie musimy się obawiać, że będziemy skazani wyłącznie na opisy martyrologiczne, zobaczymy również, choć naznaczony cierpieniem, świat cichej harmonii i piękna, bohaterstwa i odwagi, miłości i poświęcenia. Przed każdym, kto sięgnie po tę książkę, autorka stawia zadanie trudnej pamięci o ziemi zdradzonej i zaprzedanej, jak pisze Z. Kossak-Szczucka – naszej, „pomimo prześladowań (…), pomimo traktatów (…), pomimo sądów cudzoziemskich””. To nie mityczny świat, który przeminął, to ziemia wciąż głęboko przesiąknięta polskim cierpieniem, historią i kulturą.

Profesor Nowak, autor wstępu do książki, zwraca uwagę, że sam jej tytuł „nawiązuje do sporządzanych niekiedy „czarnych ksiąg”, które mają za zadanie skatalogowanie wydarzeń tragicznych, przewin albo wyrzutów (…). Tu chodzi o spojrzenie – z takiej właśnie tragicznej perspektywy, w której dominują zbrodnie – na Kresy. Bo to one są ofiarą zbrodni (…). Tak zaczęliśmy widzieć życie naszych polskich Kresów – widzieć i nazywać je tym słowem właśnie – wtedy dopiero, kiedy nadeszło poczucie ich utraty, końca (…)”.

Nie pozwólmy zabić pamięci!

Autorka rozpoczyna wędrówkę od przywołania miejsc, które dla polskich Kresów mają już dziś znaczenie symboliczne. To Sukurcze koło Lidy – miejsce urodzin rtm.Witolda Pileckiego, zamordowanego po wojnie przez komunistów bohatera z Auschwitz i niezłomnego żołnierza Świętej Sprawy – niepodległego bytu Polski. „W Sukurczach stał przed wojną 450-letni dwór, który Domeykówna wniosła w wianie Pileckim. W czasach IRzeczypospolitej zbierała się w nim szlachta na sejmiki. Podobno zatrzymywały się tam nawet orszaki królewskie”. A dziś? „Sukurcz już nie ma. Zniszczyli wszystko. Nie ma śladu po domu, wykarczowano drzewa, zasypano nawet stawy i jeziorko ze źródełkiem. Wielu starszych już nie żyje, młodsi nie pamiętają” – mówi Andrzej Pilecki, syn rotmistrza. I to jest istota kresowego bólu: najpierw zabito albo wygnano ludzi, potem zacierano ich ślady. Takie książki jak „Czarna księga” są po to, by to dzieło niszczenia pamięci powstrzymać.

„Księga” pokazuje całą historię związku ziem kresowych z Polską, począwszy od czasów Kazimierza Wielkiego, kiedy – na mocy praw dynastycznych – włączono do Królestwa Polskiego Ruś Halicką – ze Lwowem i Bełzem. Potem była unia polsko-litewska w Krewie (1385) i chrzest pogańskiej Litwy, dzięki małżeństwu królowej Jadwigi z księciem Władysławem. A następnie fenomen w postaci dobrowolnej unii polsko-litewskiej (1569). To był związek „wolnych z wolnymi, równych z równymi (…). Nigdy w dziejach odrębne narody nie zawarły trwalszego ślubu przy mniejszym zastosowaniu nacisku” – pisał prof.Władysław Konopczyński.

Fakty na ogół dobrze znane Polakom, ale nie zawsze zdajemy sobie sprawę z ponadnarodowego, uniwersalnego charakteru tych procesów. Ogromny obszar między morzami Bałtyckim i Czarnym znalazł się w zasięgu cywilizacji zachodniej, chrześcijańskiej! Dewastacja śladów tej cywilizacji w okresie bolszewickim była w pewnym sensie próbą powrotu do czasów pogańskich! Kresy to nie tylko bolesna rana Polski. To nie tylko tragedia milionów ludzi tam zakorzenionych. Kresy to obszar, na którym doszło do konfrontacji między cywilizacjami. To w pewnym sensie – z punktu widzenia katolickiej Polski – obszar misyjny! Czy to już tylko przeszłość? Kiedy przypomnimy sobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego politykę wschodnią, uświadamiamy sobie, że to także teraźniejszość!
Dziękujemy, Joanno, za tę książkę, za kubek z „ciężką”, lecz „pożywną” wodą z utraconego miasta, z utraconych Kresów. Za chleb, co żywi naszego ducha.

Piotr Szubarczyk
Instytut Pamięci Narodowej Oddział Gdańsk


J.Wieliczka-Szarkowa, Czarna księga Kresów. Wstęp prof. A. Nowak. Wydawnictwo AA, Kraków, s. 375.

Za: Nasz Dziennik, Wtorek, 27 marca 2012, Nr 73 (4308) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120327&typ=my&id=my05.txt

Skip to content