Aktualizacja strony została wstrzymana

Amnesty International szczegółowo o torturach i morderstwach w Libii

Raport Amnesty International ukazuje rozprzestrzenianie tortur w więzieniach i prowizorycznych aresztach libijskiego reżimu założonego pod auspicjami USA – NATO, po wojnie w wyniku której obalono pułkownika Kadafiego. Co najmniej w dwunastu przypadkach więźniowie byli torturowani aż do śmierci – stwierdzają działacze organizacji.

Wstępne ustalenia Amnesty powstały pod koniec ostatniego miesiąca. Pracownicy organizacji rozmawiali z torturowanymi i przetrzymywanymi w więzieniach ofiarami w styczniu i na początku lutego; pierwsze rezultaty dochodzenia ujrzały światło dzienne 15 lutego.

Bojówki „libijskiej” Narodowej Rady Tymczasowej

Bestialskie praktyki udokumentowane przez śledczych z Amnesty uwzględniają biczowanie, bicie kablami, metalowymi łańcuchami, drewnianymi kijami, wstrząsy elektryczne, wyrywanie paznokci i gwałty. Milicyjni wojownicy popełniają bezczelnie te ataki, w wielu przypadkach łamiąc prawa człowieka, podczas gdy celem wojny była obrona praw humanitarnych.

Według raportu Amnesty, Narodowa Rada Tymczasowa zainstalowana przez imperialistów, nie przeprowadziła ani jednego śledztwa w sprawie tortur i prześladowania więźniów. Nikt nie został aresztowany ani skazany za zbrodnie wojenne, z wyjątkiem tych którzy stanęli po przegranej stronie w wojnie domowej walcząc ramię w ramię z pułkownikiem Kadafim. [To nie była żadna wojna domowa lecz obca inwazja! – Ussus]

Raport stwierdza: „Zaniechanie władz w sprawie osądzenia zbrodni wojennych popełnionych w czasie wojny przez stronę walczącą z Kadafim, wprowadziło klimat akceptacji, bezkarności zbrodni.”

Raport wyjaśnia polityczną motywację represji: „Milicja schwytała tysiące podejrzanych o bycie wiernym Kadafiemu żołnierzy i sprzymierzonych zagranicznych ‘najemników’, z których wielu zostało poddanych torturom lub zamkniętych w odosobnieniu, co w kilku wypadkach doprowadziło do śmierci. W wyniku tego podejrzani o wspieranie Kadafiego zostali bezprawnie zabici, włączając samego Kadafiego i jego synów. Milicja złupiła i spaliła domy oraz wywarła zemstę na ludziach wspierających Kadafiego, siłą przesiedlając dziesiątki tysięcy z nich.”

Od czasu obalenia Kadafiego, siły milicyjne kontynuują operacje bez jakiegokolwiek dozoru, chwytając i przetrzymując ludzi w tajnych centrach, „bez procesu i bez jakiejokolwiek próby ‘zalegalizowania’ statusu zatrzymanych.” Zatrzymani nie mają kontaktu z prawnikami, a w większości władze „sądownicze” nadal prowadzą oskarżanie.

Delegaci Amnesty przesłuchali wiele torturowanych ofiar więzionych w Trypolisie, Benghazi, al-Zawiy, Gharyan, Misracie i Syrcie oraz członków rodzin osób zmarłych po torturach w więzieniach. Widoczne rany i obrażenia jak i raporty medyczne, potwierdzają zeznania świadków dotyczące tortur. W wielu wypadkach ofiary obawiały się mówić o torturach, nawet gdy pokazywały rany.

Wiadomo o około 2400 zatrzymanych w więzieniach kontrolowanych przez NRT, ale ponadto wiele tysięcy jest przetrzymywanych przez wojsko „libijskie”, policję i bojówki operujące poza jakąkolwiek legalną kontrolą. Aresztowania są kontynuowane mimo serii raportów Lekarzy bez Granic, Human Rights Watch i Amnesty, ukazujących się od początku tego roku.

Ta dobrze udokumentowana brutalność oraz liczne morderstwa są podstawą do oskarżeń o zbrodnie wojenne nie tylko liderów NRT, lecz również ich imperialistycznych mentorów – prezydenta Obamę, brytyjskiego premiera Davida Camerona, prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego i reszty gangsterów z NATO, którzy bezlitośnie bombardowali Libię przez osiem miesięcy oraz organizowali i uzbrajali „powstańcze” siły pod przywództwem najemników i agentów prawicowych szejkanatów z Zatoki Perskiej.

Wyeksponowano również kryminalny charakter wsparcia interwencji USA – NATO przez „lewicowe” organizacje z USA i Europy, które używają „praw człowieka” jako pretekstu dla wojen prowadzonych przez administrację Obamy i partnerów z NATO.

Ci polityczni szarlatani twierdzili, że tylko interwencja zachodnich sił mogła zapobiec krwawej łaźni w Benghazi. Zaciemniali prawdziwy motyw wojny: ogromne zasoby libijskiej ropy, teraz będące w rękach wielkich kompanii naftowych. Obecnie milczą wobec wzrastającej fali przemocy, tortur, bezprawnych uwięzień stosowanych przez reżim powstały dzięki zachodnim „oswobodzicielom”.
Nagłówki rozdziałów w raporcie Amnesty sugerują skalę represji: Zatrzymania poza strukturą prawną, Tortury i inne zagrożenia zdrowia, Śmierć w odosobnieniu, Ataki odwetowe i przymusowe przesiedlenia, Niekończąca się plaga bezkarności.

Ogrom raportu przeraża składając się ze świadectw torturowanych ofiarach, które są opisywane bez podania nazwiska z obawy przed prawdopodobną zemstą bojówek. Kilka przykładów wystarczy:

Były żołnierz, 29 lat:
„…zmusili mnie do kłamstw; leżałem na placach na łóżku a nogi i ręce miałem przywiązane do stelażu. Będąc w tej pozycji, byłem bity pięściami po twarzy. Potem bili mnie plastikowym wężem w stopy. Później przewrócili mnie twarzą do dołu i tak znowu przywiązali do łóżka. Tak znowu bili mnie wężem po plecach i po głowie. Podłączyli mnie też do prądu; różne części mojego ciała, wraz z lewym ramieniem i klatka piersiową, poddawali wstrząsom elektrycznym. Instrumentem którego używali była czarna pałka długości około 50 cm. Mój kuzyn także był podłączony do elektrowstrząsów.”

Programista komputerowy z rodziny zidentyfikowanej jako sprzyjająca Kadafiemu, 25 lat:
„Zaczęli mnie bić już w drodze do ośrodka aresztanckiego. Przeklinali. W areszcie powiesili mnie na żelaznych poprzeczkach przy bramie i bili mnie kijem i kablem. Trwało to kilka godzin. Po tym zabrano mnie do innego pomieszczenia i przesłuchiwano poddając wstrząsom elektrycznym. Związali mi nogi, gdy leżałem na podłodze na plecach. Dwa kable pod napięciem podłączyli mi do palców u stóp. Sądzę, że używali prądu z gniazdka. Poddali mnie wstrząsom sześć lub siedem razy. Potem zabrali mnie do izolatki w której przesiedziałem trzy dni.”

Sprzedawca papierosów przetrzymywany w Syrcie, rodzinnym mieście Kadafiego, i przeniesionym do Misraty na śledztwo, 26 lat:
„Pewna osoba wzięła szklaną butelkę i uderzyła mnie w głowę. Wtedy zmusili mnie bym usiadł na podłodze i związali mi z tyłu ręce. Kopali mnie w głowę. Bili mnie po całym ciele wężem, drewnianym kijem i kablem samochodowym. Chcieli informacji o ludziach, których nie znałem.”

Źołnierz (26 lat) z Tawarghy, miasta nieopodal Misraty w większej części zamieszkanego przez czarnych Libijczyków, którzy stali się celem odwetowych ataków morderstw ze strony sił porządkowych Misraty. Wszyscy mieszkańcy uciekli z miasta, nie pozwolono im wrócić:
„W biurze było około pięciu mężczyzn ubranych po cywilnemu. Zostałem znieważony za pochodzenie z Tawarghy. Powiedziałem im, że zostałem umieszczony w Syrcie jako żołnierz i nie uczestniczyłem w walkach w Misracie. Nieuwierzyli. Wzięli mnie w obroty. Bili mnie po mojej prawej ręce, która jest teraz opuchnięta oraz po głowie. Powiesili mnie w drzwiach za nadgarstki i bili przez około godzinę. Kopali mnie. Czuję jeszcze ból po mojej lewej. Zawiązali mi oczy, zanim zabrali mnie do celi.”

29 stycznia podczas wizyty w więzieniu Wahda w Misracie:
„Ludzie Amnesty International zauważyli trzech milicjantów bijących i zastraszających kilku zatrzymanych, którzy mieli właśnie opuścić areszt i czekali na dziedzińcu na wyjście. Jeden z milicjantów kopał i straszył, że zabije starszego, płaczącego i skulonego zatrzymanego. Kiedy delegat Amnesty zaczepił go, odpowiedział: ‘tych z Tawarghy nie można wypuścić, chyba martwymi’.”

W skład innych grup wobec których stosuje się umyślną brutalność wchodzą członkowie plemion Mshashiya i Qawalish z gór Nafusa, a także robotnicy imigranci z Afryki subsaharyjskiej, których instrumentalnie okrzyknięto „najemnikami” Kadafiego, mimo że w większej części przybyli do Libii w celu znalezienia pracy.

W pewnym więzieniu do którego dotarli członkowie Amnesty, około 400 z 900 zatrzymanych było obcokrajowcami, głównie z Afryki subsaharyjskiej. Wielu przyznało, że bito ich i torturowano podczas przesłuchań. Inni imigranci twierdzili, że byli bici mimo że faktycznie nie byli zatrzymani, a kiedy próbowali czmychnąć przed walką.

Raport podaje szczegółowe przykłady dwunastu śmierci w wyniku tortur w odosobnieniu, dotyczących mężczyzn w wieku od 26 do 62 lat; wśród nich znalazł się robotnik, dyrektor szkoły, były policjant, były pułkownik oraz były ambasador Libii we Francji. Inne morderstwa dotyczą brutalnego ataku na protestujących uchodźców z Tawarghy, wśród których kilka dzieci znalazło się wśród pół tuzina ofiar.
Są również przypadki bezprawnych egzekucji, a także morderstwo Kadafiego i jego syna Mu’tassima, gdy zostali schwytani nieopodal Syrty 20 października. Trzy dni później znaleziono ciała 65 ludzi blisko hotelu Mahari w Syrcie, który był bazą dla wojowników NRT atakujących miasto. Niektórzy mieli ręce związane z tyłu, wielu miało rany postrzałowe głowy. Nie było śledztwa w sprawie tej oczywistej Autor:

Patrick Martin
Global Research, 17 II 2012 r.

Amnesty International details torture and murder in Libya

Przekład: Ussusmasowej egzekucji

Za: Ussus blog (Luty 19, 2012) | http://ussus.wordpress.com/2012/02/19/amnesty-international-szczegolowo-o-torturach-i-morderstwach-w-libii/#more-561

Skip to content