Aktualizacja strony została wstrzymana

Tak kłamie Graś

Rzecznik rządu Paweł Graś w TVN24, Fakty po faktach, 20 stycznia:

Raport w swej wymowie jest jednoznaczny. Nie było żadnej presji generała na pilotów. Nie ma żadnych dowodów i nie było… tak to jest wprost w raporcie powiedziane, nie było presji w wykonaniu pana gen. Błasika. (…)
Dlatego odpowiedzią Polski na raport MAK-u był rzetelny, solidny i dobrze udokumentowany raport komisji pana ministra Millera, który jednoznacznie, i to w kilku miejscach tego raportu, do tej sprawy gen. Błasika się odnosi i nie znajduje po stronie gen. Błasika absolutnie żadnej winy.

Raport Komisji Millera, s. 236

2.11. Analiza psychologiczna działania załogi samolotu Tu-154M
Dowódca Sił Powietrznych w żaden bezpośredni sposób nie ingerował w proces pilotowania. Ze sporządzonej na potrzeby niniejszej analizy jego charakterystyki psychologicznej wynika, że „przejmowanie inicjatywy w sytuacji, w której kompetencje szczegółowe innych oceniał wysoko, jest mało prawdopodobne”. Nie był więc nastawiony na jakąkolwiek aktywną interwencję, był raczej obserwatorem wydarzeń. W tym kontekście w żaden sposób nie można mówić o bezpośrednim nacisku Dowódcy Sił Powietrznych na dowódcę statku powietrznego, a szerzej na załogę.
Można natomiast stwierdzić, że istniała presja, która oddziaływała na załogę w sposób pośredni, związana z rangą lotu, obecnością najważniejszych osób w państwie na pokładzie samolotu i wagą uroczystości w Lesie Katyńskim. Należy także przyznać, że elementem presji pośredniej była obecność Dowódcy Sił Powietrznych w kabinie załogi, gdyż w świadomości dowódcy statku powietrznego mogła pojawić się obawa o ocenę jakości wykonania przez niego podejścia do lądowania. Jednakże czynnik ten był jedynie elementem towarzyszącym wydarzeniom w ostatniej fazie lotu.

Za: Nasz Dziennik, Poniedziałek, 23 stycznia 2012, Nr 18 (4253) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20120123&id=main

Skip to content